Przetarg na dostawę ezt-ów dla PKP IC – PESA już zapowiada odwołanie

Wczoraj PKP Intercity wskazały najkorzystniejszą ofertę w przetargu na dostawę 20 ezt-ów, złożoną przez konsorcjum Stadlera i Newagu. W uzasadnieniu czytamy, że właśnie tylko ta oferta „jest ważna i podlega rozpatrzeniu”. „- To kolejna po zakupie Pendolino i przetargu na lokomotywy sytuacja, kiedy PKP IC wybiera droższego dostawcę. Tym razem jest tym bardziej niezrozumiałe, że pieniądze te zostaną wyprowadzone nie tylko poza Polskę, ale też poza UE, do Szwajcarii, z której pochodzi lider konsorcjum”–mówi na łamach portalu forsal.pl Michał Żurowski, rzecznik prasowy PESY. To właśnie m.in. oferty producenta z Bydgoszczy, a także należących do niej Zakładów Napraw Taboru Kolejowego z Mińska Mazowieckiego zostały odrzucone. Czwartą, również zdaniem PKP Intercity nieważną, złożył hiszpański CAF. Dlaczego przewoźnik odrzucił oferty PESY i ZNTK. Ano dlatego, że uważa, iż doszło do zmowy cenowej, wynikającej ze złożenia dwóch tożsamych ofert, a cena utrzymaniowa została skalkulowana w tych dwóch ofertach w sposób rażąco niski. Przypomnijmy, że ich wartość to odpowiednio około 1,4 mld zł i 1,5 mld zł. Konsorcjum Newagu i Stadlera zaproponowało dostarczenie wraz z usługą utrzymaniową za przeszło 1,6 mld zł, a więc rzeczywiście oferta ta była droższa. Podobnymi przesłankami kierowała się komisja przetargowa przy ocenianiu ofert na dostawę lokomotyw spalinowych. Odrzucenie oferty PESY, a finalnie nierozstrzygnięcie przetargu spotkało się z ostrą reakcją producenta z Bydgoszczy. Prawdopodobnie był to początek wojny polsko-polskiej, na której stracą wszyscy. Sprawa przetargu na dostawę 20 ezt-ów trafi najprawdopodobniej do KIO i wszyscy musimy teraz czekać na werdykt.