Warszawa: Słodki prezent dla fanów lotnictwa
Podczas Nocy Muzeów (18 maja w godz. 20.00-0.00) w Warszawie w Wedlowskiej Fabryce Przyjemności będzie nie lada gratka dla fanów lotnictwa. Specjalnie dla nich udostępniona zostanie replika samolotu RWD 13, która będzie stała na dziedzińcu Fabryki. W przeszłości samolot RWD-13 SP-WDL był wykorzystywany do szybkiego transportu słodkości Wedla oraz do lotów służbowych.
Samolot turystyczno-dyspozycyjny RWD-13 został skonstruowany w wytwórni Doświadczalnych Warsztatów Lotniczych i był użytkową wersją zawodniczego RWD-9. Na początku 1935 roku RWD-13 został oblatany, a już 2 miesiące później, na zamówienie Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej, ruszyła seryjna produkcja samolotu.
3 kwietnia 1937 roku na Lotnisku Mokotowskim odbyło się uroczyste poświęcenie i przekazanie RWD-13 fabryce czekolady E. Wedel, przez którą samolot został zakupiony. Otrzymał on specjalne znaki rejestracyjne –SP-WDL, które wskazywały na jego wyjątkowego właściciela. W samolocie kolor czerwony został zastąpiony ciemnoniebieskim, a na spodzie kadłuba widniał widoczny napis E.WEDEL.
RWD-13 SP-WDL, nr fabryczny 169, nr silnika 2012 był wykorzystywany do szybkiego transportu słodkości Wedla do największych polskich miast, a także do lotów służbowych. Samolot dość często latał też za granicę, dostarczając pyszne wyroby do sklepów firmowych Wedla w Paryżu i Kopenhadze. Dzięki temu miłośnicy czekolady w tych miastach mogli rozkoszować się wyjątkowym smakiem wedlowskich specjałów i wyborną, najlepszą polską czekoladą. Oprócz typowego przeznaczenia samolotu, czyli regularnych dostaw produktów od Wedla, maszyna spełniała także zadania promocyjne. Przelatując nad bałtyckimi plażami z samolotu zrzucano słodycze i ulotki reklamowe. Za zebranie odpowiedniej liczby tych ostatnich amatorzy słodkości Wedla mogli otrzymać czekoladę. Niebiesko-srebrny SP-WDL z namalowanym po obu stronach kadłuba znakiem firmowym –ludzikiem z tabliczek czekolady był najbardziej rozpoznawalnym RWD-13 w tamtych czasach.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
W pierwszych dniach II wojny światowej SP-WDL był wykorzystywany do przewożenia oficerów łącznikowych z rozkazami i meldunkami, nierzadko pod ostrzałem wojsk niemieckich. Inwazja sowiecka 17 września 1939 roku spowodowała, że samolot z zamalowanymi znakami rejestracyjnymi został ewakuowany do Rumunii. Tutaj jego historia niestety się urywa. Najprawdopodobniej został wcielony do Rumuńskiej Eskadry Lotnictwa Sanitarnego i użytkowany na froncie wschodnim do ewakuacji rannych z pola walki. Choć brak jest danych na temat strat, wiadomo, że większość samolotów RWD-13 przetrwała wojnę. Trzy lata po zakończeniu wojny Polska i Rumunia podpisały porozumienie w sprawie likwidacji wojennych należności. Na jego mocy w Rumunii pozostało co najmniej kilkanaście RWD-13. Być może znajdował się wśród nich nasz bohater –dawny SP-WDL…
W latach 1998-2000 powstał projekt repliki samolotu RWD-13. Opracował go Andrzej Doroszewicz z Gdańska, konsultując się z inżynierami lotniczymi –Jerzym Cisowskim oraz Jerzym Krawczykiem. Ultralekka replika wygląda bardzo podobnie do oryginału RWD-13, z tą różnicą, że jest o 9% mniejsza. Dodatkowo jest ona samolotem dwu, a nie trzymiejscowym jak pierwowzór. Podczas Nocy Muzeów o replice samolotu RWD-2013, opowiadał będzie Andrzej Doroszewicz, jego konstruktor.