Przewozy Regionalne czekają na koncepcję restrukturyzacji

inforail
16.05.2013 11:47

Przewozy Regionalne czekają na ostateczny kształt powstającej koncepcji ich restrukturyzacji;dotąd władze spółki nie zostały włączone do prac – poinformował PAP p.o. prezesa, członek zarządu i dyrektor ds. techniczno-eksploatacyjnych Przewozów Paweł Stefański.
Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach Stefański powiedział PAP, że przekazany ministerstwu transportu, opracowany w zespole pod kierownictwem marszałka woj. zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza projekt dalszych przekształceń spółki jest na razie, zgodnie z oceną resortu, materiałem do dalszej dyskusji. 'Dotychczas nie byliśmy włączeni do prac nad tym programem. () Rozmawiałem z przedstawicielami ministerstwa i wyrażałem gotowość takiej współpracy, aby wypracowany program był przede wszystkim korzystny dla pasażera’ – podkreślił w środę Stefański.
’Kierujemy się tym, aby w wyniku przeobrażeń strukturalnych, które czekają naszą firmę, nie ucierpiał przede wszystkim pasażer, a także nasi pracownicy’ – zadeklarował. Jak przypomniał, spółka wdraża od dłuższego czasu program restrukturyzacyjny, zmierzający do poprawy efektywności, a tym samym – zwiększenia konkurencyjności. Dzięki już podjętym działaniom Przewozy zmniejszają stratę i poprawiają wyniki finansowe. Firma zawarła też ugodę z PKP PLK dotyczącą spłaty zadłużenia, co docenił m.in. Urząd Transportu Kolejowego.
Stefański uzależnił od dalszego kształtu i formy funkcjonowania Przewozów Regionalnych możliwość m.in. realizacji projektów taborowych przygotowanych pod kątem nowych środków unijnych. Chodzi o projekty modernizacji 44 elektrycznych zespołów trakcyjnych, modernizacji 6 lokomotyw oraz 57 wagonów.
’Jakie będą ich dalsze losy, będzie to w dużej mierze zależne od decyzji marszałków, co do dalszego kształtu firmy’ – zaznaczył. Podobnie odpowiedział na pytanie o wizję ewentualnego podziału zadłużenia firmy między marszałków. 'Wszystko będzie wynikało z planu opracowanego przez panów marszałków, mam nadzieję przy naszej współpracy’ – wskazał.
O przedłożenie projektu planów restrukturyzacji Przewozów Regionalnych ministerstwo transportu wystąpiło do marszałków województw ponad miesiąc temu. Przed tygodniem odpowiadający w resorcie za sprawy kolei wiceminister Andrzej Massel przekazał, że ministerstwo otrzymało taki plan i że zakłada on podział Przewozów Regionalnych.
Massel przed tygodniem mówił, że resort będzie rozmawiał z marszałkami o koncepcjach przyszłości PR;zastrzegł też, że koncepcję podziału firmy traktuje jako wstępną propozycję. Ostateczna koncepcja przyszłości spółki powinna być gotowa jeszcze w pierwszym półroczu, a cały proces restrukturyzacji ma zakończyć się do końca przyszłego roku. W środę wiceminister pytany o tę sprawę powiedział PAP, że marszałkowie pracują obecnie nad uszczegółowieniem przedstawionej koncepcji. 'Monitorujemy ten proces i rozmawiamy, nie chciałbym jednak wyręczać właścicieli’ – zastrzegł.
Na początku kwietnia o konieczności restrukturyzacji spółki mówił minister transportu Sławomir Nowak. 'Ta firma musi być zrestrukturyzowana, ona w takim kształcie po prostu nie przetrwa dłużej na rynku’ – mówił wówczas Nowak. Zadeklarował też, że jest gotów pomóc marszałkom w restrukturyzowaniu spółki.
W kwietniu odwołana została przez radę nadzorczą prezes spółki Małgorzata Kuczewska-Łaska. Rada powołała na to stanowisko Roberta Nowakowskiego, który swoje obowiązki miał pełnić od 2 maja. Jednak do tej pory to członek zarządu i dyrektor ds. techniczno-eksploatacyjnych Paweł Stefański jest p.o. prezesa.
Przewozy Regionalne to największy polski kolejowy przewoźnik pasażerski – uruchamia średnio 1,8 tys. pociągów w ciągu doby, z których korzysta dziennie ok. 300 tys. pasażerów. Zgodnie ze wstępnymi wynikami finansowymi, w zeszłym roku Przewozy Regionalne odnotowały ok. 46 mln zł straty, przy przychodach około 1,9 mld zł.
Choć wynik finansowy spółki się poprawia, firma musi spłacać wielomilionowe długi. W tym roku spółka zawarła ugodę ze swoim największym wierzycielem, czyli PKP PLK i do 1 lipca 2017 r. ma spłacić jej 384 mln zł długu. Ugoda jest zabezpieczona na majątku spółki – jeżeli PKP PLK nie będą otrzymywać kolejnych wpłat, to mogą go zająć.