Dwójka jednak niewypałem

infotram
08.04.2013 09:38
Najsłynniejsza w ostatnim czasie linia tramwajowa okazała się jednak klapą. Po cichu przyznał się do tego również warszawski ZTM, który jeszcze klika tygodni temu bronił linii nr 2, a wcześniej zrewolucjonizował prawie cały układ komunikacyjny Tarchomina, tylko po to, aby zachęcić do korzystania z tramwaju przez Most Północny. Nie wyszło. Od ostatniego weekendu (6-7 kwietnia) rozkład jazdy linii został mocno pocięty. Dwukierunkowe Swingi przestały jeździć w soboty i w niedziele, w dni powszednie kursują tylko w godzinach 6:00-20:30. Rykoszetem dostało się również autobusowej linii nr 214, którą przemianowano na 314 i ograniczono jej kursowanie do godzin 5:30-21:00. Mamy nieodparte wrażenie, że to kolejny niewypał ZTM-u i zamiast likwidować linię 510 można pomyśleć o likwidacji właśnie 214 vel 314.
Linia nr 2
Skoro już o kasowaniu mowa naszym zdaniem być może należy rozważyć również całkowite zawieszenie kursowanie linii nr 2, do momentu oddania do użytku kolejnego odcinka trasy tramwajowej na Tarchomin. Tak, aby można byłą nią dojechać gdzieś dalej niż do na szybko stworzonego pseudo punktu przesiadkowego Stare Świdry. W obecnym kształcie w porywach z tego połączenia korzysta 30 osób, co nie jest dobrą rekomendację dla dalszego jego funkcjonowania. Co więcej częstotliwość linii spadła, do 14-15 minut w międzyszczycie, co nie wróży lepszego zainteresowania ze strony pasażerów, którzy, jak przypuszczamy będą korzystali z autobusów. Priorytet dla transportu szynowego tak, ale nie na siłę. To kolejny przykład, po planowanej likwidacji linii 175, uszczęśliwiania pasażerów. Tymczasem ZTM tłumaczy się, że linia nr 2 została uruchomiona na próbę i okazało się, że w weekendy nie cieszy się popularnością. Nawiasem mówiąc wiadomo to było już wcześniej. Na tę chwilę dwójka dostarcza jedynie rozrywki pasażerom, którzy twierdzą, że jest to jedyne połączenie na Tarchominie, w którym nie ma tłoku.