Perypetie eksploatacji warszawskich tramwajów

infotram
15.02.2013 14:05
Eksploatacja tramwajów jest zakłócana przez szereg zdarzeń. Najpoważniejsze z nich to wykolejenia, wypadki i kolizje. Zakłócają one ruch na szynach na kilkanaście lub kilkadziesiąt minut, generując straty kursów i opóźnienia. Najbardziej rozległe efekty występują w dużych systemach tramwajowych, gdzie ruch jest szczególnie intensywny.
Podstawowy problem związany z tramwajowymi zdarzeniami jest taki, iż uszkodzenie lub awaria jednego pojazdu na jednym torze uniemożliwia dalszy ruch pozostałych tramwajów. To jedna z największych wad tramwajów jednokierunkowych poruszających się w ruchu ulicznym.

tram110016kolizja_760

Wykolejenia występują w szeregu przypadków i wynikają z nieprawidłowego zachowania układu biegowego tramwaju, zalegania kamieni na torowisku, niewłaściwej geometrii toru lub kombinacji tych zjawisk. Tramwaj należy wstawić z powrotem na szyny. Wkolejenie tramwaju dwuwózkowego (np. 105Na) jest względnie proste –należy rozłączyć skład i za pomocą możliwie najmniejszej liczby operacji samojezdnego żurawia ustawić wagon z powrotem na torach. Ustawianie na szyny tramwajów przegubowych (np. PESA 120Na) jest trudniejsze, gdyż konieczne jest wykorzystanie żurawi o większym udźwigu niż dla wagonów PCC, a dodatkowo tylko jeden z przegubów umożliwia wzajemny ruch członów tramwaju w pionie (a jest ich aż pięć).

tram146535g309_760

Kolizja tramwaju z samochodem zwykle wiąże się z niewielkimi uszkodzeniami taboru szynowego (np. pofalowanie blachy fartucha tramwaju) i kompletną dewastacją samochodu osobowego (naruszenie konstrukcji nadwozia, zniszczenie strefy zgniotu). Wynika to z różnicy energii kinetycznej poruszających się pojazdów –kilkunastokrotnie cięższy tramwaj uderza z potężną siłą w niewielki samochód osobowy.
Kolizje mają miejsce na skrzyżowaniach. Możliwa jest sytuacja, że tak uszkodzony tramwaj blokuje nie tylko swój tor, lecz i poprzeczny, paraliżując ruch.
Niejednokrotnie kierowcy samochodów wykonują manewry w sposób nierozważny, przez co są w stanie zablokować torowisko. Należy wymienić tu przypadek ścięcia latarni przez naczepę samochodu ciężarowego na ul. Grójeckiej w Warszawie. Przechylona latarnia zawisła na sieci, a pojazd zablokował torowisko. Takie zdarzenie wymaga naprawy sieci trakcyjnej i usunięcia samochodu, co pociąga za sobą kilkudziesięciominutowe zatrzymanie ruchu.

tram115307_760

zdarz01wi71129_760

W zatrzymaniach niejednokrotnie utykają ogromne ilości wagonów. Długi sznur tramwajów to nie tylko utracone kursy i opóźnienia, ale również wyzwanie dla podstacji zasilających, które nie są przystosowane do rozruchu tak ogromnej liczby tramwajów. Stąd też rozładowywanie zatrzymań jest stopniowe.

tram1154zatrzymanie_760

tram1024bum_760

tram122622_760
Korzystna jest sytuacja, w której uszkodzony wagon można szybko zepchnąć lub odholować na najbliższą pętlę. Tramwaj musi być przetaczany z ograniczoną prędkością ze względu na zaistniałe uszkodzenia. Jeśli może on odczekać aż do ustania regularnych kursów, to jego holowanie do zajezdni może nastąpić bez zakłóceń w ruchu. Tak uszkodzone tramwaje można czasem zaobserwować na pętlach w Warszawie.

tram310109powypadku_760

Połamanie się pantografu może doprowadzić do uszkodzenia sieci trakcyjnej. Wówczas niezbędna jest interwencja pogotowia sieciowego.

tramwi21747_760

Urwanie się silnika trakcyjnego uniemożliwia ruch tramwaju. Aby pojazd mógł być odholowany do zajezdni celem naprawy, należy ustawić go na wózku technologicznym.

tram3029silnik_760

Po wkolejeniu tramwaju należy dokonać stosownej inspekcji i sprawdzić, czy istniejąca geometria toru nie doprowadzi do kolejnego wykolejenia, stąd brygady pogotowia torowego pozostają na miejscu zdarzenia celem dokonania obserwacji.

tram214209wykolejeniec_760

Efekty zatrzymań można by minimalizować wprowadzając awaryjny ruch wahadłowy, jednak wówczas wszystkie tramwaje musiałyby być dwukierunkowe (drzwi z obydwu stron), a każdy odcinek torów powinien być uzupełniony o żeberka torowe, umożliwiające przejścia z jednego toru na drugi. Występujące niemal codziennie zderzenia i wypadki są zmorą warszawskiej komunikacji tramwajowej. Pomimo zastosowania wydzielonych torowisk, ruch tramwajów wciąż koliduje z ruchem samochodów na skrzyżowaniach.