Rumunia walczy z gapowiczami na kolei
Wszczęto śledztwo wobec około 200 osób, głównie konduktorów i kontrolerów, podejrzanych o branie łapówek od gapowiczów w zamian za niewypisanie mandatu. Organa ścigania badały sprawę już od roku. Kilkuset policjantów i prokuratorów zatrzymuje i przesłuchuje podejrzanych. Około 40 z nich skierowano do Braszowa w środkowej Rumunii, gdzie zostaną przesłuchani w prokuraturze. Według szefa największego rumuńskiego przewoźnika pasażerskiego Stefana Roseanu, około jednej trzeciej pasażerów nie kupuje biletów, przez co kolej traci rocznie ponad 42 miliony dolarów. W pierwszej połowie bieżącego roku przewozy pasażerskie w Rumunii zanotowały ponad 57 milionów dolarów strat. Oprócz korupcji, problemem rumuńskich kolei jest spadek liczby pasażerów i zły stan infrastruktury.