Europejska przestrzeń powietrzna nadal bez rezultatów
Jednolita europejska przestrzeń powietrzna, sztandarowy projekt mający na celu trzykrotne zwiększenie przepustowości i zmniejszenie o połowę kosztów ruchu lotniczego, nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Wiceprzewodniczący Siim Kallas, komisarz odpowiedzialny za kwestie transportu, zapowiedział na wiosnę 2013 r. nowe wnioski ustawodawcze. Mają one przyspieszyć realizację projektu oraz pomóc w egzekwowaniu przepisów, również poprzez stwierdzanie naruszeń.
Podzielona przestrzeń powietrzna w Europie jest utrudnieniem, które generuje koszty rzędu 5 mld euro rocznie. Powoduje wydłużenie przeciętnej trasy lotu o 42 km, a w konsekwencji spalanie większej ilości paliwa, więcej emisji, wyższe koszty dla użytkowników i większe opóźnienia. Stany Zjednoczone kontrolują taką samą przestrzeń powietrzną z większym natężeniem ruchu, generując prawie dwa razy mniej kosztów.
Zabierając głos podczas konferencji wysokiego szczebla pod hasłem: „Jednolita europejska przestrzeń powietrzna: czas na działanie”w Limassol (Cypr), wiceprzewodniczący Kallas powiedział: „Jednolita europejska przestrzeń powietrzna była dla mnie zawsze priorytetem w obszarze lotnictwa. Projekt ten jest zbyt ważny, by pozwolić mu upaść. Daleko nam do spełnienia pierwotnych ambicji. Po ponad 10 latach główne problemy pozostają niezmienione: zbyt mała przepustowość za zbyt wysoką cenę oraz potencjalny negatywy wpływ na bezpieczeństwo. Widać pewne zmiany, ale postęp jest zbyt wolny i ma zbyt ograniczony zakres. Musimy stworzyć inne rozwiązania i szybko je zastosować. Podział przestrzeni według granic państwowych prowadzi do zbyt dużego rozdrobnienia. Obietnice poprawy nie zostały zrealizowane.”
Rok 2012 ma decydujące znaczenie dla jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej: cztery kluczowe cele, w tym powstanie 9 funkcjonalnych bloków przestrzeni powietrznej (FAB), mają zostać osiągnięte do grudnia 2012 r. Wiceprzewodniczący ostrzegł, że sądząc po dotychczasowych wynikach Europa wciąż jest daleka od utworzenia jednolitej przestrzeni powietrznej. Powiedział między innymi, że wprawdzie funkcjonalne bloki przestrzeni powietrznej powstaną, lecz „teraz musimy sprawić, by przyniosły one rzeczywiste korzyści. W chwili obecnej oczywiste jest, że ich wkład w zintegrowaną i scaloną przestrzeń powietrzną będzie niewielki lub żaden.”Zapowiedział, że w celu zapewnienia niezbędnych postępów Komisja skorzysta z istniejących uprawnień wykonawczych w jak najszerszym zakresie, w razie konieczności również z uprawnienia do stwierdzenia naruszenia.
Ponadto wiosną 2013 r. Komisja przedstawi wnioski przewidujące wzmocnienie istniejących ram prawnych w zakresie jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej (SES) w celu przyspieszenia trwających reform. Wnioski te będą obejmować środki wspierające następujące przedsięwzięcia:
1.System skuteczności działania —cele w zakresie skuteczności działania, polegające na zwiększeniu przepustowości europejskiej przestrzeni powietrznej oraz ograniczeniu kosztów, są najważniejsze dla jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej. Są niezbędne dla jej sukcesu.
W lipcu 2012 r. Komisja zatwierdziła krajowe plany zmniejszenia kosztów i zwiększenia przepustowości na okres 2012-2014 r. Komisja zamierza znacznie podnieść poprzeczkę skuteczności działania na lata 2015-2019. Ponadto wnioski dotyczące jednolitej przestrzeni powietrznej w 2013 r. zapewnią również Komisji wszelkie uprawnienia niezbędne do wyegzekwowania od państw członkowskich i FAB-ów realizacji uzgodnionych celów i zwiększą niezależność organu oceny skuteczności działania.
2.Dziewięć funkcjonalnych bloków przestrzeni powietrznej (FAB) jest na etapie powstawania. Komisja przedstawi wnioski mające zagwarantować, by te regionalne bloki zarządzania ruchem lotniczym przyniosły praktyczne korzyści. Wprowadzony zostanie obowiązek opracowania strategicznych i operacyjnych planów na poziomie FAB. Ich istnienie na papierze to za mało: FAB-y muszą szybko przynieść realne rezultaty.
3.Menedżer sieci dla Europy —Komisja zwiększy uprawnienia menedżera sieci, w szczególności umożliwi mu pełnienie bardziej scentralizowanych ogólnoeuropejskich funkcji, na przykład w odniesieniu do projektowania przestrzeni powietrznej, w tym planowania trasy. Pomoże to zwiększyć efektywność sieci.
4.Dalsze reformy służby żeglugi powietrznej —Komisja położy większy nacisk na podstawowe zadania tego organu, umożliwiając jednocześnie usługodawcom organizowanie przetargów na usługi pomocnicze. Zaproponuje również ich większe oddzielenie od krajowych organów regulacyjnych.
Wszystko to opiera się na udanej fazie realizacji programu SESAR –technicznego filaru jednolitej przestrzeni powietrznej. Komisja wkrótce przedstawi Parlamentowi Europejskiemu i Radzie wnioski dotyczące systemów zarządzania i finansowania.
Jednolita europejska przestrzeń powietrzna jest przewodnią inicjatywą europejską, polegającą na reformie europejskiego systemu kontroli ruchu lotniczego w celu zaspokojenia przyszłych potrzeb w zakresie przepustowości i bezpieczeństwa. W oparciu o inicjatywy prowadzone w późnych latach 90. przyjęto pakiet jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej I (SES I) w 2004 r. i pakiet jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej II (SES II) w 2009 r.
W przypadku pełnego wdrożenia jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej:
•bezpieczeństwo wzrośnie dziesięciokrotnie;
•przepustowość przestrzeni powietrznej zwiększy się trzykrotnie;
•koszty zarządzania ruchem lotniczym zmaleją o 50 proc.;
•wpływ na środowisko zostanie ograniczony o 10 proc.
Komisja przedłoży nowe wnioski w sprawie jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej wiosną 2013 r. Wnioski ustawodawcze będą musiały zostać zatwierdzone przez państwa członkowskie i Parlament, zanim staną się obowiązującym prawem.
Istnieje ryzyko nasycenia europejskiej przestrzeni powietrznej i portów lotniczych w Europie. Już teraz w ponad 440 europejskich portach lotniczych obsługuje się około 1,4 mld pasażerów rocznie. Każdego dnia w Europie odbywa się około 27 tys. lotów kontrolowanych, co oznacza 10 mln lotów każdego roku. 80 proc. tych lotów ma miejsce na terenie UE.
Obecnie europejski sektor transportu lotniczego umiejętnie panuje nad sytuacją, oczekuje się jednak, że w normalnych warunkach gospodarczych ruch lotniczy będzie wzrastał o 5 proc. rocznie. Do 2030 r. będzie to prawie 17 milionów lotów. W roku 2030 liczba samolotów pojawiających się co roku na europejskim niebie zrówna się z liczbą mieszkańców Pekinu.
Jeżeli czegoś nie zrobimy, zapanuje chaos. Europa nie tylko nie będzie w stanie sprostać popytowi;może ją również dotknąć problem opóźnień i odwołanych lotów na niespotykaną dotąd skalę. Jeżeli będziemy trwać przy dotychczasowym scenariuszu, do 2050 r. koszty zagęszczenia ruchu wzrosną o około 50 proc.
Zasadniczym problemem jest to, że europejskie systemy zarządzania ruchem lotniczym są rozdrobnione i nieefektywne.
Przestrzeń powietrzna UE jest nadal podzielona na 27 krajowych systemów kontroli ruchu lotniczego, świadczących usługi z około 60 ośrodków ruchu lotniczego, a przestrzeń powietrzna jest podzielona na ponad 650 sektorów. Oznacza to, że przestrzeń powietrzna jest obecnie zorganizowana wokół granic państwowych, przez co loty często nie mogą odbywać się na bezpośrednich trasach. Na skutek rozdrobnienia przestrzeni powietrznej statek powietrzny w Europie ma średnio do przebycia trasę o 42 km dłuższą niż jest to absolutnie niezbędne, przez co wydłuża się czas lotu, powstają opóźnienia, zwiększa się zużycie paliwa i rosną emisje CO2 do atmosfery.
Ponadto stosowane technologie zarządzania ruchem lotniczym zostały opracowane w latach 50., a tym samym są już przestarzałe.
Mała efektywność spowodowana rozdrobnieniem europejskiej przestrzeni powietrznej generuje dodatkowe koszty w wysokości około 5 mld euro rocznie. Koszty te przerzuca się na przedsiębiorstwa i pasażerów. Kontrola ruchu lotniczego obecnie stanowi 6 –12 proc. ceny biletu.
Amerykański system zarządzania ruchem lotniczym jest dwa razy efektywniejszy od unijnego;zarządza dwukrotnie większą liczbą lotów przy podobnych kosztach i trzykrotnie mniejszej liczbie ośrodków kontroli lotów.
W obliczu tych wyzwań w późnych latach 90. zaproponowano utworzenie jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej i usunięcie granic państwowych w powietrzu, co pozwoli osiągnąć:
a) dziesięciokrotny wzrost poziomu bezpieczeństwa;
b) trzykrotny wzrost przepustowości przestrzeni powietrznej;
c) zmniejszenie o 50 proc. kosztów zarządzania ruchem lotniczym;
d) ograniczenie o 10 proc. negatywnego wpływu lotnictwa na środowisko naturalne.