Swingi w Kaliningradzie

infotram
08.10.2012 10:16
W niedzielę, 7 października, PESA zaprezentowała trzyczłonowego Swinga w Kaliningradzie. Oprócz polskiego tramwaju mieszkańcy mogli oglądać również polski autobus –Autosan Sancity oraz trolejbus z Mińska. Wszystko w kontekście planowanej odnowy parku taborowego w mieście. Wagon pokazany przez PESĘ to trójczłonowa wersja warszawskiego Swinga. Zgadza się malowanie, a także rozstaw –1435mm. Z tego powodu tramwaj był prezentowany na specjalnie przygotowanym torowisku. Przypomnijmy, że w Kaliningradzie rozstaw torów to 1000 mm. Do miasta jeszcze w grudniu tego roku mają przybyć trzy Swingi. W porównaniu z wagonem pokazanym w ostatnią niedzielę zmieni się tylko rozstaw. Malatura pozostanie taka sama, a to oznacza, że Kaliningrad chce malować pojazdy komunikacji miejskiej podobnie do Warszawy. Pokazany Swing jest o metr dłuższy od aktualnie jeżdżących w mieście wagonów Tatra i może zabrać na swój pokład więcej pasażerów. Ma 34 miejsca siedzące. Co ważne, i co jest nowością, jest całkowicie niskopodłogowy, wjazd osobom niepełnosprawnym ułatwiają rampy. Został wyposażony również w dynamiczny system informacji pasażerskiej oraz klimatyzację. To kolejne nowości, z których dotychczas pasażerowie kaliningradzkich tramwajów korzystać nie mogli. Podczas prezentacji zwrócono również uwagę na żywotność tramwaju, która została oszacowana przez producenta na 30 lat. PESA zapewnia także pięcioletnią gwarancję na wagony. Istotna z punktu widzenia władz Kaliningradu jest także kwota, jaką trzeba wyłożyć na zakup wagonu. Produkt z Polski jest tańszy od swoich zachodnich odpowiedników, można go nabyć za około 1,5 mln euro.
Trzyczłonowa wersja Swinga dla Kaliningradu (foto: kaliningrad.ru)
Normalne europejskie miasto powinno mieć normalny transport –zauważył podczas prezentacji wojewoda Nikołaj Tsukanov. Tramwaj oferuje dobre perspektywy. Przyszłość transportu w mieście należy do pojazdów szynowych –dodał prezydent Kaliningradu Alexander Yaroshuk. Wcześniej planowano, że tramwaje dla miasta wyprodukuje białoruski Belkommunmash. Jednak Białorusini nie zdecydowali się na podjęcie prac i wybór padł na polska firmę. Jak poinformował Oleg Cherednichenko, szef spółki odpowiedzialnej za tramwaje w Kaliningradzie, ostatnie wagony przybyły do miasta z Pragi i Niemiec (lata dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku). Wszystkie jako używane. Ostatnie nowe wagony przybyły natomiast do Kaliningradu jeszcze za czasów ZSRR. Dziś miasto, w ciągu 3-4 lat, chce całkowicie odnowić swój park taborowy. Pierwsze trzy Swingi przyjadą do Rosji w grudniu i będą obsługiwać linię nr 5.