Bukareszt: Śmiałe plany Japończyków budowy w Bukareszcie kolei magnetycznej

Prasa rumuńska doniosła sensacyjną wiadomość. W Bukareszcie miała by powstać kolej na poduszce magnetycznej. Przebywający z oficjalną wizytą w Tokio rumuński Premier Călin Popescu-Tăriceanu, oraz towarzyszący mu Minister Transportu Radu Berceanu, oraz Minister Finansów Sebastian Vlădescu, otrzymali od szefów zarabiającego corocznie ponad 20 miliardów dolarów koncernu ITOCHI, niespodziewanie korzystną ofertę zakupu podwieszanych pociągów magnetycznych oraz komponentów do tego przedsięwzięcia. W Europie występują jedynie pojedyncze pociągi podwieszane napędzane w tradycyjny sposób (silnik – koło). Natomiast jedyna kolej magnetyczna (Transrapid) występuje jedynie jako egzemplarz testowy. Pomysł tej oferty wywodzi się prawdopodobnie stąd, że Bukareszt już od pewnego czasu planuje połączyć linią SKM śródmieście stolicy z lotniskami Bucureşti-Henri Coanda oraz Bucureşti-Băneasa. Na ofertę ITOCHI rumuńscy politycy odpowiedzieli dosyć dyplomatycznie: „Ze względów technologicznych z pewnością jest to najnowocześniejsze rozwiązanie, które nam odpowiada, ale decyzję możemy w tej sprawie podjąć tylko w drodze otwartego przetargu i po zapoznaniu się z poszczególnymi ofertami.”

Dyrektor generalny bukareszteńskiego towarzystwa kolei podziemnych i SKM Metrorex – Liviu Soavă, już liczy na sto tysięcy pasażerów dziennie na będącej jeszcze na stole projektowym i liczącej 21 stacji nowej linii SKM czy metra na oba lotniska pasażerskie, której zbudowanie kosztować ma 1 miliard euro i która gotowa będzie do roku 2014. Część kosztów pokrytych zostanie z kredytu, który udziela japoński Bank Współpracy i Rozwoju.