Francja: TGV chce odebrać pasażerów liniom lotniczym
Francuska kolej zamierza konkurować z tanimi liniami lotniczymi. Pracuje teraz nad koncepcją uruchomienia tanich połączeń.
W związku z kryzysem rośnie atrakcyjność podróżowania mniejszym kosztem. Francuska kolej SNCF zamierza uruchomić w I kwartale 2013 r. pierwsze połączenia superszybkimi pociągami TGV z Marne-la Vallee pod Paryżem do Marsylii i Montpellier na południu kraju z możliwością wyjścia z pociągu w Lyonie –podała rozgłośnia RTL, a za nią wszystkie ważniejsze media we Francji.
Prezes SNCF, Guillaume Pepy, wspomniał w grudniu, że przewoźnik pracuje nad kilkoma projektami ofert handlowych low-cost. W obecnym wariancie SNCF przewiduje jedną cenę biletu w wysokości niecałych 25 euro niezależnie od daty podróży.
Niska cena odbije się jednak na komforcie podróży. Składy będą liczyć cztery wagony dwupoziomowe, z miejscami siedzącymi w jednej klasie. Nie będzie wagonu restauracyjnego. Podróżni będą mieli prawo zabierać tylko jeden bagaż, za następne trzeba będzie płacić. Będzie to sprawdzane na peronie, wraz z biletami. Bilety będzie można kupować tylko w Internecie, bez możliwości ich zwrócenia w razie zmiany planów.
Tańsze bilety będą możliwe dzięki odprawianiu składów z dworców peryferyjnych, Marne-la-Vallee pod Paryżem, Saint-Exupery pod Lyonem, podobnie jak to robią tanie linie lotnicze, korzystające z lotnisk oddalonych od centrów miast czasem nawet o sto kilometrów.
Dodatkową oszczędność ma dać zlecenie kontrolerem przygotowania wagonów do następnego kursu. Dzięki nowym rozwiązaniom składy TGV będą zabierać 630 podróżnych zamiast 540 w tradycyjnej konfiguracji wagonów. Składy low-costowe będą wykonywać około 30 kursów powrotnych tygodniowo.
SNCF spodziewa się przewieźć w 2013 r. 1,6 mln podróżnych, w 2020 r. nawet 2,5 mln po osiągnięciu zysków w 2017 r. Szczegóły w Rzeczpospolitej.