Katowice: Odjazd Kolei Śląskich bez kierownika
Koleje Śląskie chcą wprowadzić nowe zasady bezpieczeństwa. Pociągi z peronów będą ruszać na sygnał maszynisty, a nie jak dotychczas kierownika pociągu. – To pierwszy krok do zwolnień – alarmują pracownicy i żalą się, że firma już wprowadziła oszczędności. Części załogi nie wypłacono premii ani nadgodzin – pisze Gazeta Wyborcza. – Jeżeli na pulpicie jest kontrolka, która informuje o zamknięciu wszystkich drzwi, to kierownik pociągu nie jest potrzebny. Do tej pory przepis był rzadko wykorzystywany, bo starsze pociągi nie mają takiego systemu – przyznaje Alvin Gajadhur, rzecznik UTK.
Spółka przekonuje, że nowy system pozwoli KS zaoszczędzić setki tysięcy złotych na pensje dla kolejarzy, których trzeba byłoby zatrudnić podczas uruchamiania kolejnych linii. Tymczasem część pracowników Kolei Śląskich skarży się, że nowy system już teraz doprowadzi do redukcji etatów. Wiadomo bowiem, że od stycznia przyszłego roku część dotychczasowych kierowników pociągów zostanie zdegradowana do funkcji kasjerów mobilnych. – Gdy Koleje Śląskie rozpoczynały działalność, na siłę wyciągano pracowników z Przewozów Regionalnych, proponując im atrakcyjne pensje i obiecując stabilną pracę. Wielu się zgodziło, bo ludzie mają rodziny, nikomu się nie przelewa i liczy się każdy grosz. To nie jest w porządku – mówi Teresa Błazucka, wiceszefowa kolejarskiej 'Solidarności’. Szczegóły.