Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Jak hamuje tramwaj?

infotram
14.10.2011 11:57
Jesień. Coraz gorsza pogoda, padający deszcz, zalegające na torowiskach liście…. Jak co roku to właśnie z nadejściem tej pory roku zwiększa się liczba stłuczek z udziałem tramwajów, których przyczyną jest zajeżdżanie drogi przez samochody. Zimą nie jest przecież wcale lepiej. Na problem ten uwagę zwraca MPK Łódź, które informuje, że dwuwagonowy skład 805 Na o masie około 30 ton, nawet w idealnych warunkach ma znacznie dłuższą drogę hamowania niż auto. Wielu kierowców o tym zapomina.
Porównanie drogi hamowania tramwaju i samochodu (foto: MPK Łódź)Porównanie drogi hamowania tramwaju i samochodu (foto: MPK Łódź)
Tymczasem, gdy tor jest śliski, np. z powodu opadów deszczu, bądź leżących na nim liści, odległość ta jest nieporównywalnie większa. Chcąc zwrócić uwagę na problem, na początku jesieni, MPK Łódź przeprowadziło porównawcze testy hamowania tramwajów. Wykonano sześć pomiarów. Tramwaj i jadące równolegle z nim auto osobowe rozpędzały się kolejno do 20, 30 i 40 km na godz., by następnie gwałtownie zahamować. Przy każdej prędkości wykonywano dwie próby. W pierwszej motorniczy używał hamulców zwykłych, w drugiej –awaryjnych. Oto wyniki:
prędkość 20 km/h
– normalne hamowanie – 19 m
– awaryjne – 14,5 m
 prędkość 30 km/h
 – normalne hamowanie – 31 m
 – awaryjne – 21 m
 prędkość 40 km/h
 – normalne hamowanie – 43 m
 – awaryjne – 39 m
Dla porównania, droga hamowania auta za każdym razem wynosiła zaledwie kilka metrów. Przybliżone wartości drogi hamowania samochodu:
prędkość 20 km/h – kilkanaście cm.
prędkość 30 km/h – metr, półtora
prędkość 40 km/h – trzy metry Różnice byłyby jeszcze większe, gdyby nie pogoda. Podczas testów ta była wręcz idealna. Film z eksperymentu można oglądać tutaj
Z tego miejsca i my apelujemy do kierowców. Uważajcie! Niech te liczby będą dla Was przestrogą!