Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Koleje Śląskie i co dalej?

inforail
22.03.2011 08:58
W zamieszaniu spowodowanym konfliktem na linii Przewozy Regionalne –Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego pojawiło się pytanie o Koleje Śląskie. Spółka ta została powołana właśnie przez samorząd województwa, jej akt założycielski podpisano 8 kwietnia 2010 roku. Na konferencji prasowej, zorganizowanej przez Śląski Zakład Przewozów Regionalnych prezes największego polskiego kolejowego przewoźnika Małgorzata Kuczewska-Łaska stwierdziła, iż obawia się o gotowość Kolei Śląskich do podjęcia pracy przewozowej w województwie śląskim. Przypomnijmy, iż wejście na rynek nowego przewoźnika miałoby nastąpić 1 czerwca 2011 roku. Kuczewska-Łaska mówiła, iż prowadzone są rozmowy z Urzędem Marszałkowskim o przejęciu przez Koleje Śląskie obsługi połączenia Gliwice –Częstochowa. Informacje te potwierdza Witold Trólka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, który mówi portalowi InfoRail, iż zakłada się, że spółka Koleje Śląskie będzie obsługiwać podróżnych na odcinku Gliwice- Częstochowa.
Elf dla Kolei Śląskich na InnoTrans w BerlinieElf dla Kolei Śląskich na InnoTrans w Berlinie
Jaki jest zatem obecny stan przygotowań do przejęcia obsługi tej linii? Jak twierdzi Witold Trólka Spółka zakończyła starania o uzyskanie wszystkich niezbędnych certyfikatów zezwalających na dopuszczenie do ruchu i rozpoczęcie działalności w zakresie transportu kolejowego. Teraz przed spółką są kluczowe negocjacje, które doprowadzić muszą do porozumienia z PKP PLK, co do wykorzystania torów oraz z Przewozami Regionalnymi w zakresie przejęcia konkretnych połączeń np. na wspomnianej linii Gliwice –Katowice –Częstochowa. Najprawdopodobniej spółka ruszy na tory od czerwca 2011 roku –mówi nam Witold Trólka. W kontekście obsługi tej kluczowej linii przez nowego przewoźnika pojawia się pytanie o tabor. Małgorzata Kuczeska-Łaska powiedziała na ubiegłotygodniowej konferencji prasowej, że na dzień dzisiejszy liczba pociągów elektrycznych Kolei Śląskich to 0. Dla porównania Śląski Zakład Przewozów Regionalnych ma ich 156. Trudno jednak nie zauważyć, iż wszystkie Flirty, które obecnie eksploatują Przewozy Regionalne zostaną przekazane Kolejom Śląskim (jeden z czterech pociągów jest obecnie naprawiany po wypadku). Województwo zakupiło także od PESY 8 Elfów, które w komplecie zasilą tabor właśnie Kolei Śląskich. Dostawy tych pociągów będą realizowane w roku bieżącym. W planach jest ponadto zakup sześciu szynobusów i dziesięciu zmodernizowanych pociągów elektrycznych. Kuczewska-Łaska nie wykluczyła także możliwości wydzierżawienia Kolejom Śląskich pociągów Przewozów Regionalnych. Nie zmienia to jednak faktu, iż jest to kropla w morzu potrzeb województwa Śląskiego. Wie o tym Urząd Marszałkowski. Na pytanie o zakończenie działalności przez Przewozy Regionalne w momencie rozpoczęcia działalności przewozowej Kolei Śląskich Witold Trólka odpowiada, iż taki scenariusz jest nie do przyjęcia. Ze względu na niespotykaną w Polsce skalę połączeń determinowaną aglomeracyjnie trudno jest mówić o samodzielności w organizowaniu przewozów regionalnych.
Elf dla Kolei Śląskich na InnoTrans w BerlinieElf dla Kolei Śląskich na InnoTrans w Berlinie
Szacuje się, że kolej w ramach przewozów regionalnych w województwie śląskim obsługuje ok. 24 mln pasażerów rocznie. Po co zatem województwu śląskiemu własny przewoźnik, skoro i tak będzie musiało prawdopodobnie korzystać z usług Przewozów Regionalnych, będąc jednocześnie jednym z ich współwłaścicieli? Głównym zadaniem Zarządu Województwa Śląskiego jest wdrożenie działań mających na celu przełamanie dotychczasowego modelu zmonopolizowanego rynku kolejowego w regionie –mówi nam Witold Trólka. Nowa firma będzie uzupełniać ofertę przewozową Przewozów Regionalnych. Będzie funkcjonować na wybranych trasach, dysponując nowoczesnym taborem zakupionym z budżetu Województwa Śląskiego przy udziale środków unijnych. Dla Przewozów Regionalnych jako monopolisty pojawienie się konkurencji oznaczać będzie konieczność przełamania dotychczasowego modelu funkcjonowania, który jest obiektem krytyki pasażerów. To także szansa na lepsze reagowanie w sytuacjach kryzysowych na kolei –dodaje Trólka. Oprócz wspomnianej trasy Częstochowa –Gliwice Koleje Śląskie mają pojawić się na linii do Międzynarodowego Portu Lotniczego w Pyrzowicach. Warunkiem jest budowa planowanej linii przez PKP PLK –mówi nam Witold Trólka. Obecnie rozpatrywane są różne linie, które w przyszłości mogą być obsługiwane przez Koleje Śląskie. Uwarunkowaniem ich przejęcia do obsługi może być ilość potrzebnego taboru, a dobór będzie się odbywał przy zastosowaniu kryterium zapotrzebowania, rentowności i dostępności alternatywnych środków transportu –dodaje Trólka.
Śląski Flirt jeszcze jako pociąg PRElf dla Kolei Śląskich Elf dla Kolei Śląskich
Kuczewska-Łaska nie kryje jednak swoich obaw. Mam wątpliwości, czy Kolejom Śląskim uda się przejąć obsługę linii Częstochowa –Gliwice. Jeżeli to się nie uda linia nadal pozostanie w gestii Przewozów Regionalnych. To wymaga kolejnych nakładów finansowych województwa. Zdaję sobie sprawę, że Marszałkowi łatwiej jest przekazać pieniądze Kolejom Śląskim niż Przewozom Regionalnym –mówiła Kuczewska-Łaska. Najważniejsza jest jednak śląska kolej i zrobimy wszystko, aby ją obronić, niezależnie od tego, kto będzie operatorem –dodała prezes Przewozów Regionalnych. Scenariusz z radykalną zmianą operatora jest również rozpatrywany przez Urząd Marszałkowski. Przy obecnej zapaści Przewozów Regionalnych może zaistnieć sytuacja, że spółka Koleje Śląskie, która miała pierwotnie uzupełniać ofertę dotychczasowego przewoźnika, będzie w znacznym stopniu odpowiedzialna za utrzymanie poważnie zagrożonej siatki połączeń pasażerskich w regionie –mówi nam Witold Trólka. Dziś trudno przewidzieć, jak dalej potoczą się losy śląskiej kolei. Istnieje jednak obawa, że przepychanki na linii Koleje Śląskie –Przewozy Regionalne –Urząd Marszałkowski doprowadzą do powolnego upadku regionalnych przewozów kolejowych na Śląsku. A taki scenariusz byłby najgorszy dla wszystkich, przede wszystkim dla pasażerów i kolejarz, którzy mogą stracić pracę. Dziś Spółka zatrudnia na Śląsku 450 maszynistów, 454 konduktorów, 228 kasjerów i 64 informatorów.