Lokomotywy spalinowe i zabytkowe na InnoTrans 2010

Podczas targów InnoTrans nie mogło zabraknąć lokomotyw spalinowych. Pojazdy nie mające większego znaczenia w transporcie pasażerskim są ważnym elementem transportu towarowego. Najbardziej zaskakujące tegoroczne premiery przygotowali producenci z Rumunii.

Rumuński zakład Remarul 16 Februarie z miejscowości Cluj-Napoka zaprezentował aż dwie zmodernizowane lokomotywy spalinowe, obie w barwach CFR Marfa, czyli państwowego towarowego przewoźnika w Rumunii. Chyba najbardziej interesującą byłą prezentacja zmodernizowanej lokomotywy serii 60, w Polsce znanej bardziej jako 060Da, lub jeszcze bardziej jako ST43. Trzeba przyznać, iż pierwotne pochodzenie może zdradzać jedynie półokrągłe zakończenie pudła, które w połączeniu nową nadbudową sugeruje zakres poczynionych zmian. Piętą achillesową większości lokomotyw spalinowych jest silnik, który ma dwa razy mniejszą żywotność, niż pozostałe komponenty pojazdu. Dlatego nie powinno dziwić, iż także w tym przypadku ostoja oraz wszystko poniżej po regeneracji zostało ponownie użyte. Jedyną większą zmianą jest zastąpienie resorów piórowych przez usprężynowanie pneumatyczne. Na taką podstawę zabudowano nowy silnik Caterpillar o mocy 2300 KM, jak również nowe wyposażenie pomocnicze. Dzięki temu maszyna jest nowocześniejsza, choć nadal ma ograniczoną do 100 km/h prędkość maksymalną, jednak dla przewozów towarowych nie jest to problemem. To wszystko zwieńczono nową zabudową wraz z nową kabiną, włącznie z nowym pulpitem maszynisty. Do wykończenia kabiny użyto niebieskiego tworzywa sztucznego. Prezentowana maszyna pierwotnie miała numer 60-1035-9 i pochodzi z 1959 roku.

Drugą zaprezentowaną zmodernizowaną lokomotywą była maszyna manewrowa serii 80. Pojazdy pierwotnie budowane od 1966 roku przez zakłady 23 Sierpnia w Bukareszcie miały układ osi B’B’, moc maksymalną 920 kW i prędkość maksymalną 100 km/h. Również tutaj zakres zmian jest podobny, gdyż ostoja i wszystko poniżej zostało zregenerowane natomiast na tej bazie zabudowano nowy silnik Caterpillar o mocy 1 MW, który przykryto nową zabudową przypominającą nieco polskie SP32, co może być na pierwszy rzut oka mylące.

Mówiąc o lokomotywach spalinowych nie sposób pominąć firmy Voith, która podczas targów dokonała pierwszej prezentacji lokomotywy Gravita 15BB. Czteroosiowa maszyna ma silnik spalinowy o mocy 500 kW spełniający normy emisji spalin III/B. Voith to także lokomotywa Maxima, która i w tym roku przyciągnęła zainteresowanie. W tym roku postanowiono dokonać oficjalnego przekazania maszyny Maxima 40CC do firmy H.F. Wiebe zajmującej się pracami torowymi. Firma już od kwietnia 2010 dzierżawiła jedną lokomotywę, a po wstępnej eksploatacji postanowiono zakupić taką maszynę. Dla przypomnienia Maxima 40CC przy mocy 3,6 MW jest najmocniejszą na świecie lokomotywą z przekładnią hydrauliczną. Licencję na produkcję tych maszyn ma również czeska firma Lostr, która postanowiła zmienić nazwę na Legios i w tym celu wykorzystano także maszynę tej serii.

Z kolei firma Vossloh postanowiła przedstawić rodzinę lokomotyw spalinowych. Podczas targów zaprezentowano maszyny manewrowe G6, G12 o mocy 1,2 MW z hydrauliczną przekładnią, DE18 o mocy 1,8 MW i przekładnią elektryczną jak również dużą maszynę szlakową Eurolight o mocy 2,8 MW z przekładnią elektryczną, oraz znaną już lokomotywę Euro 4000. Lokomotywa Eurolight dzięki naciskom na oś rzędu 20 ton nadaje się do eksploatacji zarówno na głównych jak i na bocznych liniach. Uzupełnieniem wystawy taboru była prezentacja modeli wszystkich dostępnych lokomotyw producenta.

Podczas targów zaprezentowano również zmodernizowaną przez ÖBB Technische Services lokomotywę 2143-014, która do 2004 roku należała do ÖBB a teraz jest w gestii prywatnej spółki towarowej Rail Traction Services (RTS), która oprócz lokomotyw ES64U4 oraz ER20 posiada także starsze maszyny V200, V300 (Ludmiła), 203 i 293 jak również austriackie 2143 i 2067. Prezentowana podczas targów maszyna pochodzi z 1969 roku. Swoje wyremontowane małe lokomotywy manewrowe zaprezentowały koleje francuskie SNCF, szwajcarskie SBB czy też niemieckie Nordbayerische Eisenbahn. Dosyć dużym wydarzeniem była prezentacja lokomotywy CJ. 38 CW-DC, która stanowi modernizację chorwackiej maszyny serii G16. Przebudowana przez TŽV Gredelj maszyna jest przeznaczona dla kolei w Kosowie. Przebudowana lokomotywa ma zabudowany nowy silnik EMD.

Bardzo interesującym eksponatem była maszyna serii MDD 3-00, czyli bezkabinowa maszyna manewrowa przewidziana do obsługi zdalnej lub wykonywania powtarzalnych czynności manewrowych. Pojazd ma silnik spalinowy o mocy 260 kW, przekładnię hydrauliczną i prędkość maksymalną 15 km/h. Pojazdy te są w ofercie od 2002 roku i dostępne są w wariantach o mocy od 150 do 403 kW, wadze 20 –42 t i prędkości maksymalnej 15 –80 km/h.

W tym roku dużą uwagę przykuwały również pojazdy zabytkowe. Wspomniana już wcześniej firma H.F. Wiebe oferowała krótkie przejażdżki w małym parowozie nazwanym EMMA, natomiast niewiele dalej można było zobaczyć zrekonstruowaną przez Sächsische Metallbauer wąskotorową lokomotywę parową. Maszyna typu 1K z 1881 roku na rozstaw szyn 750 mm przechodziła prace rekonstrukcyjne w latach 2006-09. Zabytkowy, choć nadal w pełni sprawny elektrowóz serii 1020 zaprezentowało Mittelweserbahn.

Niniejszym artykułem kończymy cykl poświęcony tegorocznej edycji targów InnoTrans.