Warszawa: Saska Kępa nie chce wpuścić tramwaju na Gocław
Zaskakująca decyzja miejskich radnych: odmawiają pieniędzy na przygotowania do budowy linii tramwajowej dla 60-tysięcznego Gocławia, bo po drodze tory musiałyby przeciąć Saską Kępę – pisze Gazeta Wyborcza. Wczoraj Rada Warszawy miała przyznać 720 tys. zł na 'studium przedprojektowe’ dla nowej 5,5-kilometrowej trasy między al. Waszyngtona a pętlą na Gocławiu. Mieczysław Reksnis, dyrektor biura drogownictwa i komunikacji w ratuszu, przekonywał komisję budżetową, że dokument określi, ile dokładnie pochłonie inwestycja, ustali też harmonogram prac i dokładną trasę. Urzędnicy myślą o otwarciu linii w połowie dekady.
Tory mają prowadzić albo przez Międzynarodową i ukośnym wiaduktem nad al. Stanów Zjednoczonych do Afrykańskiej, albo wzdłuż Kanału Wystawowego przy ogródkach działkowych. Dalej linia wiodłaby wzdłuż ul. Bora-Komorowskiego. Torowisko miałoby zostać tak przygotowane, by jak na Trasie W-Z puścić po nim także autobusy. Jako ciekawostkę dyrektor Reksnis zdradza 'Gazecie’, że pod spodem na całej długości znalazłby się przewód telekomunikacyjny umożliwiający podłączenie okolicznych osiedli do szerokopasmowego internetu. Szczegóły w Gazecie Wyborczej.