Elbląg: Tramwaj „zdaje” testy
Do Elbląga przyjechał z Bydgoszczy pierwszy z sześciu niskopodłogowych tramwajów przegubowych, ze sterowaniem mikroprocesorowym. Reszta wozów dołączy do niego z końcem roku –informuje Dziennik Elbląski. Każdy z nich kosztuje prawie 5 mln zł. Trzy czwarte wydatków związanych z ich zakupem pokrywa Unia Europejska. Takich tramwajów nie ma żadne inne miasto w Polsce. Nowe tramwaje, o długości 20,2 metra, jednorazowo będą mogły zabrać ok. 120 osób, 41 pasażerów zajmie miejsca siedzące. Elblążan zaskoczy na pewno układ siedzisk w przedniej części wozu: ludzie nie będą już zmuszani do stykania się kolanami ze współpasażerami siedzącymi naprzeciwko. Elblążanie —uczestnicy internetowo-telefonicznego plebiscytu wybrali dla nowych tramwajów kolor zielony. Niebawem mieszkańcy będą się mogli przekonać, czy był to wybór słuszny. —Nowy tramwaj wyjedzie na trasę na przełomie listopada i grudnia —zapowiada Bogdan Kaliński, dyrektor spółki Tramwaje Elbląskie. Ale nocni markowie będą go mogli obejrzeć wcześniej. Nowy wóz musi przejść wszelkie możliwe próby techniczne, w tym jazdy testowe. Podczas testów, z zajezdni nowy tramwaj będzie wyjeżdżał tylko nocą. Jest już wytypowane grono 24 motorniczych, którzy w pierwszej kolejności zaznajomią się z tajnikami prowadzenia nowego pojazdu. —Przesiadka ze starego wozu do nowego to przeskok o kilkadziesiąt lat —podkreśla Marek Prochera, kierownik działu eksploatacji w spółce Tramwaje Elbląskie. —Pasażerowie mogą się w nim czuć naprawdę bezpiecznie. Między innymi dlatego, że droga hamowania skróciła się prawie o połowę… Nowe tramwaje będą jeździły między północnymi dzielnicami Elbląga, a pętlą przy ul. Druskiej i miasteczkiem szkolnym. Na pewno nie pojadą w stronę Bażantarni. Jazdy testowe wykażą m.in. jak nowy wóz „czuje się”na odcinkach torów w nie najlepszym stanie technicznym. Chodzi tu głównie o przeznaczone do remontu torowisko w ciągu ul. Pocztowej.