Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Pociąg do autobusów

inforail
17.11.2009 18:18
Od września 2009 r. w ramach „optymalizacji oferty przewozowej spółki PKP Intercity”w kilku relacjach, zamiast pociągów pospiesznych, kursują autobusy. Autobusy firmy Europa Express zastąpiły pociągi na trasach leżących głównie we wschodniej Polsce: Białystok –Ełk, Rejowiec –Zamość, Lublin –Bełżec, Dębica –Zamość, Jarosław –Zamość oraz Działdowo –Grudziądz. Kwestia autobusów wprowadzonych w miejsce pociągów pospiesznych na każdym kroku wywołuje niejasności. Sprawa otarła się już o Urząd Zamówień Publicznych oraz Inspekcję Transportu Drogowego. Wyjaśnień w swoich interpelacjach domagają się posłowie.
Pseudo-analiza dla ministerstwa
16 lipca spółka PKP Intercity przesłała pismo do Jadwigi Stachowskiej, szefowej departamentu kolejnictwa w Ministerstwie Infrastruktury. W piśmie –sporządzonym w biurze marketingu spółki, sygnowanym przez prezesa Krzysztofa Celińskiego –zawarta została propozycja, by na kilku liniach zastąpić pociągi autobusami, wraz z prognozą oszczędności, jakie przyniesie to rozwiązanie: „W celu zmniejszenia straty, PKP Intercity S.A. przygotowała w ramach III korekty rozkładu jazdy 2008/2009, która obowiązywać winna od dnia 1 września 2009 r., zmianę oferty przewozowej. Proponujemy odwołanie z dniem 1 września pociągów obsługiwanych trakcją spalinową z wprowadzeniem kolejowej komunikacji zastępczej (autobusowej). Wprowadzenie ww. zmian pozwoli na zaoszczędzenie 140 760 pociągokilometrów oraz 4 883 051,76 zł kosztów przy założeniu, że liczba podróżnych się nie zmieni, nie nastąpi spadek przychodów, a więc o kwotę 4 883 051,76 zł zmniejszy się deficyt (ograniczono koszty dostępu do infrastruktury, energii trakcyjnej i wynajmu lokomotyw spalinowych)”.
Jak niewiele warte są powyższe wyliczenia widać chociażby po tym, że uwzględniono zmniejszenie kosztów po likwidacji pociągów, w ogóle przy tym nie wspominając o kosztach, jakie wygeneruje zlecenie zewnętrznej firmie realizacji przewozów autobusowych. Co więcej, ot tak założono, iż po zastąpieniu pociągów autobusami „liczba podróżnych się nie zmieni, nie nastąpi spadek przychodów”. Urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury –będącego formalnie organizatorem i podmiotem finansującym połączenia pospieszne –nie dopatrzyli się niczego niestosownego w tej pseudo-analizie i przystali na koncepcję zastąpienia części pociągów autobusami.
Przesiadka na gorsze
Założenie pracowników PKP Intercity, że po zastąpieniu pociągów autobusami „liczba podróżnych się nie zmieni”było z góry nieprawdziwe. Mianowicie autobusy zastąpiły pociągi na części tras, co wymusiło podróże z przesiadką, nierzadko czasochłonną –przykładowo autobus zastępujący pociąg „Hetman”na odcinku Zamość –Dębica dociera do Dębicy o godz. 10.10. Pociąg „Hetman”z Dębicy w kierunku Gorzowa Wlkp. wyrusza dopiero po prawie godzinie –o godz. 11.02. Bezsensowność autobusowego rozwiązania świetnie ukazuje rozkład jazdy autobusu PKP Intercity relacji Ełk –Białystok. Autobus wyrusza z Ełku o godz. 5.40 (minutę przed pociągiem osobowym Przewozów Regionalnych tej samej relacji), a do Białegostoku dociera o godz. 7.40 (20 minut po pociągu osobowym). Ponadto w autobusach nie można przewozić rowerów. Charakterystyczne jest również to, że autobusy pomijają część miejscowości wcześniej obsługiwanych przez pociągi –chodzi między innymi o Horyniec-Zdrój, Hrebenne czy Tereszpol Biłgorajski. To wszystko pokazuje, jak dużym uproszczeniem było założenie, że po zastąpieniu pociągów autobusami nie zmniejszy się liczba pasażerów.
Głos ludu. Fot. R. Piech
Nie ma mocnych
Mimo wszystko 1 września autobusy wyruszyły na trasy –choć z błogosławieństwem Ministerstwa Infrastruktury, to jednak bez uzyskania wymaganych zezwoleń urzędów marszałkowskich na wykonywanie regularnych przewozów autobusowych.
Spółka PKP Intercity wraz z firmą Europa Express prawem kaduka postanowiły realizować te przewozy w oparciu o artykuł 18.1a ustawy o transporcie drogowym, czyli jako „tymczasowe wykonywanie przewozów osób w przypadku klęsk żywiołowych lub wystąpienia zakłóceń w przewozach wykonywanych przez podmioty innych gałęzi niż transport drogowy”. Tego typu przewozy nie wymagają uzyskania zezwolenia urzędów marszałkowskich. Tyle, że sytuację, w której autobusy kursują od daty wyznaczonej z ponad półtoramiesięcznym wyprzedzeniem, zgodnie z rozkładem jazdy, bardzo trudno uznać za klęskę żywiołową lub wystąpienie zakłóceń.
Co jednak zaskakujące, Inspekcja Transportu Drogowego –stworzona między innymi do kontrolowania przewoźników autobusowych –przystała na to nagięcie przepisów i traktuje autobusy firmy Europa Express, kursujące na zlecenie PKP Intercity, właśnie jako przewozy prowadzone w przypadku klęski żywiołowej lub zakłóceń. Tak było chociażby 9 września podczas kontroli autobusu kursującego na zlecenie PKP Intercity z Białegostoku do Ełku. Jak dowiedzieliśmy się w Wojewódzkim Inspektoracie Transportu Drogowego w Białymstoku, inspektorzy kontrolujący autobus nie wymagali zezwolenia urzędu marszałkowskiego na przewozy regularne i skontrolowali jedynie ogólną licencję na wykonywanie działalności gospodarczej, opłatę za przejazd po drogach krajowych oraz trzeźwość i czas pracy kierowców.
Nawet Główny Inspektorat Transportu Drogowego miał problemy z ustaleniem charakteru przewozów autobusowych realizowanych przez firmę Europa Express na zlecenie spółki PKP Intercity. Inspekcja zwróciła się nawet do departamentu kolejnictwa Ministerstwa Infrastruktury z prośbą o określenie, jak w przypadku działań kontrolnych należy traktować te przewozy, otrzymała zapewnienie, że połączenia „są wykonywane tymczasowo i mają zapewnić realizację przewozów przewidzianych rozkładem jazdy pociągów do końca obowiązywania tego rozkładu (tj. do połowy grudnia)”. Jak widać, urzędnicy ministerstwa przyklepali niejasną sytuację prawną połączeń autobusowych realizowanych na zlecenie spółki PKP Intercity.
Zapytanie pod kontrolą
Wątpliwości budzi również wybór przewoźnika autobusowego. Obsługę wszystkich połączeń autobusowych spółka PKP Intercity powierzyła firmie Europa Express. Tej samej, której autobusy od 2005 r. na zlecenie PKP Intercity kursują w miejsce zlikwidowanego nocnego pociągu z Warszawy do Wilna. Nawiasem mówiąc, siedziba firmy Europa Express mieści się w Warszawie przy ul. Tarczyńskiej 22, a więc na tyłach centrali spółki PKP Intercity przy ul. Grójeckiej. 
Prośby o wyjaśnienia odnośnie trybu powierzenia wykonywania tych usług firmie Europa Express w swoich interpelacjach do ministra infrastruktury zawarli już dwaj posłowie z Zamojszczyzny, czyli z regionu, w którym autobusy całkowicie zastąpiły ruch kolejowy. „Czy mógłby Pan Minister skontrolować tryb zamówień związanych z uruchomieniem autobusów komunikacji zastępczej na Zamojszczyźnie? Zdaniem moich rozmówców, PKP InterCity łamie w tym względzie przepisy prawa zamówień publicznych”–zapytywał poseł Sławomir Zawiślak. Podobną wątpliwość zgłosił poseł Wojciech Żukowski.
Spółka PKP Intercity, a za nią wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt, wyjaśnia, że „dla projektu autobusowej komunikacji zastępczej, wybrano, zgodnie z obowiązującym w spółce ‘Regulaminem udzielania zamówień na dostawy, usługi i roboty budowlane przez PKP Intercity SA’, tryb postępowania w formie zapytania o cenę”. Tryb zapytania o cenę oznacza rozesłanie pytania o cenę tylko do wybranych wykonawców, zaproszenie ich do złożenia oferty, a następnie wybór najtańszej propozycji.
Sprawę wyboru przewoźnika autobusowego wyjaśnia departament kontroli doraźnej Urzędu Zamówień Publicznych. Postępowanie wyjaśniające zostało wszczęte 11 września. Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie, spółka PKP Intercity dopiero 21 października przekazała dokumentację oraz złożyła wyjaśnienia w tej sprawie. Postępowanie wciąż trwa.
Autobus dla uspokojenia nastrojów
Wiele wskazuje na to, że –jak to zwykle w przypadku kolejowej komunikacji autobusowej bywa –autobusy zostały uruchomione jedynie dla uspokojenia nastrojów społecznych jedynie na okres kilku miesięcy po likwidacji pociągów, a następnie zostaną wycofane. Sugeruje to przytaczane już stanowisko Ministerstwa Infrastruktury, głoszące, iż połączenia autobusowe „są wykonywane tymczasowo i mają zapewnić realizację przewozów przewidzianych rozkładem jazdy pociągów do końca obowiązywania tego rozkładu (tj. do połowy grudnia)”. Sam przewoźnik nie precyzuje przyszłości autobusów: –Zawarta w sierpniu umowa przewiduje realizację przez firmę Europa Express usługi autobusowej komunikacji zastępczej do końca obecnie obowiązującego rozkładu jazdy, czyli do 12 grudnia 2009 r. –informowała na początku października Beata Czemerajda ze PKP Intercity. –W chwili obecnej nie podjęto jeszcze decyzji, jak w nowym rozkładzie jazdy będą wyglądały połączenia obecnie realizowane komunikacją autobusową zastępczą.
 
Tekst pochodzi z dwumiesięcznika „Z Biegiem Szyn”(www.zbs.kolej.net.pl)