Władze Katowic mają wprowadzić strefę czystego transportu, zgodnie z wymogami KE
Aktualne wyniki nie wskazują przekroczeń poziomu dopuszczalnego dla NO2 w Katowicach, ale miasto przygotowuje wdrożenie Strefy Czystego Transportu.
Komisja Europejska ocenia sytuację według danych z roku 2024 i oczekuje wdrożenia przez polskie miasta dodatkowych działań, w tym Stref Czystego Transportu, niezależnie od faktu, że miasto nie odnotowuje obecnie przekroczeń norm NO₂. Dlatego 3 grudnia przedstawiciele katowickiego magistratu poinformowali , że zgodnie ze stanowiskiem KE zostali zobligowani do wprowadzenia SCT.
Rozkład jazdy:
Nowe dane
W listopadzie KE poinformowała o skierowaniu skargi na Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku z przekroczeniem poziomu dwutlenku azotu określonego w dyrektywie o jakości powietrza. KE zwróciła uwagę, że w aglomeracji krakowskiej i aglomeracji górnośląskiej poziomy NO2 przekraczały wartości dopuszczalne przez odpowiednio 15 i 14 lat. „Pomimo tego uporczywego i systematycznego naruszania norm Polska nie podjęła odpowiednich działań” – uznała Komisja. Skarga do TSUE to ostatni krok KE w procedurze o naruszenie unijnego prawa, która została uruchomiona w 2016 r.
Jak przypomniał katowicki samorząd, w tym mieście działa jedna z 18 w kraju stacji Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, które monitorują jakość powietrza. Do marca br. stacja ta była zlokalizowana przy autostradzie A4 – jednej z najbardziej obciążonych arterii tranzytowych w Polsce.
-„Pomiar tlenków azotu w tym miejscu wskazywał przekroczenia dla całej aglomeracji górnośląskiej, jednak strefy czystego transportu nie dotyczą autostrad, a wyniki z tej lokalizacji nie mogły być traktowane jako miarodajne dla oceny zasadności wdrażania SCT na drogach miejskich” – podkreślił magistrat.
Kilka miesięcy temu w porozumieniu z GIOŚ stacja została przeniesiona do innej części miasta, na ul. Dudy-Gracza, o czym zostało też powiadomione Ministerstwo Klimatu i Środowiska. W piśmie do resortu urzędnicy wyjaśnili, że poprzednia lokalizacja nie oddawała rzeczywistego poziomu jakości powietrza w Katowicach.
-„Przez kolejne miesiące miasto nie otrzymało żadnej odpowiedzi ze strony ministerstwa, co interpretowane było jako brak zastrzeżeń do przedstawionych argumentów i dokonanej korekty” – podał Urząd Miasta Katowice.
Zmiana narracji
Tymczasem do katowickiego magistratu wpłynęło właśnie datowane na 1 grudnia br. pismo, w którym – zgodnie z interpretacją MKiŚ – wskazano, że lokalizacja punktu pomiarowego nie zwalnia z obowiązku utworzenia SCT, a samo wprowadzenie takiej strefy jest kluczowe dla wypłaty środków z KPO dla Polski.
„W świetle tych zdarzeń miasto zostało zobligowane do podjęcia działań zmierzających do utworzenia Strefy Czystego Transportu na terenie Katowic – uchwała intencyjna w tej sprawie zostanie poddana pod głosowanie radnych na najbliższej sesji Rady Miasta” – poinformowali urzędnicy.
Miasto rozpoczęło już prace analityczne, których celem jest przygotowanie założeń SCT, przedstawienie wariantów, które ograniczą uciążliwości dla mieszkańców, zapewnienie zgodności z wymogami KE i polskiego prawa oraz przeprowadzenie konsultacji społecznych.
Według samorządu aktualne wyniki nie wskazują przekroczeń poziomu dopuszczalnego dla NO2 w Katowicach, mimo to KE ocenia sytuację według danych z 2024 r. i oczekuje wdrożenia przez polskie miasta dodatkowych działań, w tym tworzenia SCT. Urzędnicy przypomnieli, że SCT zostały wpisane do polskiego prawa jako obowiązkowy element planów ochrony powietrza dla aglomeracji, w których odnotowano przekroczenia, a KE oczekuje pełnej zgodności i realizacji działań wskazanych w planach ochrony powietrza – niezależnie od obecnych wyników pomiarów.
-„Miasto Katowice, jako jednostka działająca w ramach prawa krajowego i unijnego, jest zobowiązane do realizacji tych wymogów. Miasto zapewnia, że wszelkie działania będzie prowadzić w taki sposób, by – jak zawsze – możliwie najlepiej chronić interesy mieszkańców, dbając zarówno o jakość powietrza, jak i komfort codziennego życia” – oświadczyły władze Katowic.
Samorządowcy przypomnieli, że ich miasto od lat prowadzi działania na rzecz poprawy jakości powietrza – chodzi o wymianę źródeł ciepła, inwestycje w transport publiczny, tworzenie zielonych przestrzeni czy inteligentnego systemu zarządzania ruchem. Przeniesienie stacji pomiarowej i bieżące wyniki potwierdzają, że te działania przynoszą efekty, np. w ciągu ostatnich czternastu lat ilość pyłu zawieszonego PM10 w katowickim powietrzu spadła o ponad połowę – dodali.(PAP)



Komentarze