Rusza Elbląska Karta Miejska

O korzyściach, jakie niesie za sobą korzystanie z Elbląskiej Karty Miejskiej przekonuje Michał Górecki: – „Nie będzie konieczności noszenia przy sobie dokumentu poświadczającego korzystanie z ulgi przejazdowej lub dokumentu uprawniającego do darmowego przejazdu. Będą też obowiązywały promocje np. bilety na przejazdy do dwóch przystanków. Będzie również można opłacić przejazd osoby towarzyszącej. Poza tym karty te są trwałe i doskonale zabezpieczone przed podrobieniem.”Elbląska Karta Miejska pozwoli zmniejszyć koszty jakie ponosi ZKM w związku z drukiem biletów tradycyjnych. Pozwoli też monitorować komunikację miejską. Docelowo system EKM zakłada także nowoczesne, dźwiękowe powiadomienie o kolejnych przystankach w autobusach i tramwajach, możliwość sprawdzenia rozkładu jazdy w telefonie komórkowym. Centrum dowodzenia EKM będzie miało swoją siedzibę w Centrum Sportowo –Biznesowym przy Al. Grunwaldzkiej. Wszystko będzie opierać się na miejskiej sieci światłowodowej.
– „Długo nad tym pomysłem dyskutowaliśmy –przyznaje prezydent Elbląga – Henryk Słonina. –Namawiał dyrektor Jan Kantypowicz, ale zastanawialiśmy się, bo to duży wydatek. Jednak okazało się, że zwróci się on w ciągu 3-4 lat. Wystąpiłem więc do Rady Miejskiej z propozycją wprowadzenia karty miejskiej. Uchwała zapadła. Prace nad systemem Elbląskiej Karty Miejskiej rozłożone są na kilka lat –uprzedza. –Nie da się bowiem przeprowadzić takiej rewolucji w chwilę. My nie mówimy o nowoczesności w Elblągu. My ją tworzymy”–podkreśla prezydent.
Wnioski o wydanie Elbląskiej Karty Miejskiej, która na razie pełnić będzie rolę biletu okresowego (imiennego bądź na okaziciela) można składać już. Legitymacje wyjdą z użycia w marcu 2011 r. W kolejnych miesiącach pojawiać się będą kolejne zmiany. W 2012 r. na przykład na przystankach zamontowane zostaną elektroniczne tablice informacyjne. Docelowo Elbląską Kartą Miejską będzie można zapłacić także za bilet do kina, teatru czy na basen. Czy EKM się przyjmie? –„Jak z każdą nowością, początkowo może być niechęć i opory –przyznaje Henryk Słonina. –Później jednak z reguły następuje akceptacja.”