Poznań: Lepiej ciąć komunikację czy kulturę?

Weekendowa 'Gazeta Wyborcza’ ujawniła budżetowe problemy Poznania. Podczas spotkania z radnymi PO Grobelny zdradził, że w ciągu najbliższych pięciu lat dochody miasta spadną o 1,5 mld zł. Gdyby Poznań chciał w najbliższych pięciu latach zrealizować wszystkie zaplanowane inwestycje, to dziura budżetowa sięgnęłaby aż 1 mld zł. Rozwiązaniem jest zadłużenie miasta do maksymalnego poziomu (czyli 60 proc. budżetu miasta), ale wtedy nadal będzie brakować 700 mln zł. Dlatego potrzebne są cięcia. Grobelny zapowiedział radnym PO, że z Wieloletniego Programu Inwestycyjnego na lata 2010-14 wypadnie kilka ważnych inwestycji, m.in. modernizacja ulic Obornickiej, Dolna Wilda i al. Marcinkowskiego, budowa ulic Nowonaramowickiej i św. Wawrzyńca, czy tramwaj na dworzec Poznań-Wschód. Zagrożona jest nawet budowa trasy tramwajowej i zajezdni na Franowie, na które Poznań zdobył unijną dotację. Może w tej sytuacji lepiej zrezygnować z festiwalu Rock in Rio i budowy Interaktywnego Centrum Historii Ostrowa Tumskiego, by ratować projekty komunikacyjne? – zastanawiają się radni PO. Szczegóły na http://poznan.biznespolska.pl/przeglad/?cityid=poznan&contentid=190276