Odmrażamy komunikację (1) TRAKO: Mamy stan zawału
Masz pomysł, jak komunikacja publiczna może szybko wrócić do stanu „normalności” po epidemii COVID-19? Napisz do nas!
Zaczynamy nowy cykl artykułów w TransInfo pod roboczym tytułem „Odmrażamy transport publiczny!”. Zapraszamy wszystkich do przesyłania nam swoich pomysłów, na to jak po COVID-19 przywrócić zbiorowy transport do normalności. To może być cenna lektura dla nas wszystkich!
Czas na TRAKO
Startujemy rozmową z Tomaszem Szelukowskim z wrocławskiej firmy TRAKO PROJEKTY TRANSPORTOWE Szamborski i Szelukowski, który opowiedział nam, jak widzi powrót komunikacji miejskich po lockdownie. Zaczynamy!
TransInfo.pl: Temat, którym teraz żyje branża to rządowe limity, które 18 maja zostały trochę poluzowane. Cały czas jednak jest to ogromne wyzwanie dla branży…
Tomasz Szelukowski: Zgadza się. Niezależnie od tego, na jakim poziomie będą funkcjonowały odgórne limity dotyczące maksymalnej liczby przewożonych pasażerów, należy się spodziewać, że użytkownicy transportu publicznego będą oczekiwali podróży w komfortowych warunkach, bez ścisku wewnątrz pojazdu. Niewątpliwie zasada dystansu społecznego w kolejnych kilkunastu miesiącach będzie ogromnym wyzwaniem logistycznym dla organizatorów i firm przewozowych, która po pełnym odmrożeniu gospodarki z otwarciem szkół, zrestartuje klasyczne szczyty komunikacyjne. Receptą na unikanie przepełnień autobusów i tramwajów może być jeszcze lepsza synchronizacja rozkładów jazdy gwarantująca równoodstępowe odjazdy, która funkcjonuje doskonale przy zachowaniu wysokiej punktualności kursowania. Ciężko jest sobie wyobrazić trwałe certyfikowanie podróży obligatoryjnych rano i po południu, co ma obecnie miejsce np. w paryskiej sieci RATP. Zatem oprócz stałej walki o zapewnienie odpowiedniej liczby połączeń, warto rozważyć zmianowość pracy w tych branżach, na których funkcjonowanie mają wpływ samorządy, czyli głównie administracji publicznej i ośrodków edukacji. To najprostsza recepta na spłaszczenie szczytów przewozowych, stanowiących jeszcze większe wyzwanie przed organizatorami transportu w dobie odgórnych limitów.
TransInfo.pl: Przez dwa miesiące wszyscy zniechęcali Polaków do korzystania z transportu publicznego. Jak teraz ponownie zachęcić pasażerów do korzystania z komunikacji miejskiej?
Tomasz Szelukowski: Niestety zarówno politycy na szczeblu krajowym, jak i media, cały czas przestrzegają i zniechęcają do podróżowania komunikacją miejską, mimo że przy zachowaniu podstawowych środków ochrony, zakażenie koronawirusem w autobusie jest mało prawdopodobne. W tych okolicznościach na poprawę wizerunku sektor transportu publicznego najprawdopodobniej będzie musiał zapracować sam, udowadniając nie tylko stale zapewniane bezpieczeństwo podróży, ale także wysoką sprawność w organizacji i realizacji przewozów. Przewozy w tym niezwykle trudnym okresie dla transportu publicznego powinny być realizowane niemal perfekcyjnie, czyli przede wszystkim punktualnie i niezawodnie.
TransInfo.pl: Limity to była pierwsza od dawna bitwa, którą komunikacja miejska wytoczyła rządowi i ją wygrała. Ale czeka nas jeszcze cała wojna z kryzysem finansowym. Co robić?
Tomasz Szelukowski: Z dużym niepokojem obserwujemy topniejące budżety samorządów lokalnych oraz krach na sprzedaży biletów, które mogą nie wystarczyć na pokrycie kosztów funkcjonowania przewozów. Dodatkowe wydatki na dezynfekowanie pojazdów, zakup środków ochrony osobistej dla kierowców i motorniczych i maksymalizowanie wykorzystania pojazdów o dużej pojemności miejsc w wielu miastach generują jeszcze wyższe koszty, mimo że pasażerów wciąż jest mniej o około 70%. Można więc spodziewać się ograniczania oferty przewozowej na trasach z niskimi potokami pasażerów i w porach o najmniejszej wielkości popytu. Prawdopodobne są także podwyżki cen biletów, co w trakcie epidemii może wpłynąć korzystnie na ograniczenie niepotrzebnych podróży, natomiast po jej ustaniu najpewniej ci pasażerowie nie wrócą już do transportu publicznego. Dla ratowania finansów w sektorze transportu lepszym rozwiązaniem wydaje się być czasowe zawieszenie przejazdów bezpłatnych dla niektórych grup pasażerów. Sytuacja nie ulegnie poprawie, jeśli nie pojawi się oczekiwane finansowe wsparcie ze strony państwa dla branży komunikacji miejskiej, nie wspominając o komunikacji regionalnej, która obecnie weszła w stan zawału.
TransInfo.pl: Bardzo dziękujemy za rozmowę.
„
Komentarze