Krótsze odprawy na ukraińskiej granicy. 377 tys. uchodźców

Kolejki uchodźców po stronie ukraińskiej na szczęście się zmniejszają. Kobiety i dzieci są przepuszczane praktycznie bez kontroli - poinformował szef KPRM Michał Dworczyk.

1 marca Straż Graniczna poinformowała, że na przejściach z Ukrainą funkcjonariusze odprawili już ponad 377 tys. osób. W poniedziałek do Polski wjechało rekordowe ponad 100 tys. osób z tego kraju.

Jak pomóc?

Szef Kancelarii Premiera był pytany 1 marca  w RMF FM o proces przyjmowania uchodźców i koordynację pomocy dla osób uciekających z Ukrainy.

-"Kolejki po stronie ukraińskiej się na szczęście zmniejszają, po interwencji - na poziomie szefa MSWiA, premiera i prezydenta - ukraińska straż graniczna uprościła procedury. Kobiety i dzieci są przepuszczane praktycznie bez kontroli, to spowodowało że te kolejki w wielu miejscach się zmniejszyły" - poinformował Dworczyk, pytany o liczbę osób oczekujących na przedostanie się do Polski.

"Jeżeli chodzi o działania związane ze wspieraniem uchodźców, to wszelkie działania koordynuje MSWiA, jest stworzony cały system opieki nad osobami, które przyjeżdżają" - wyjaśnił.

Szef KPRM podkreślił, że pomoc, która jest wysyłana do Ukrainy musi być ustrukturyzowana. "Najlepiej przekazywać dary do zorganizowanych zbiórek. Mnóstwo gmin, powiatów, parafii, organizuje takie rzeczy. Te rzeczy zebrane trafiają do wojewódzkich punktów, a stamtąd do hubów logistycznych, gdzie ta pomoc jest sortowana, konfekcjonowana i w transportach wysyłana na Ukrainę, koleją i za pomocą tirów" - tłumaczył.

Pytany, co jest potrzebne dla Ukrainy, Dworczyk powiedział, że strona ukraińska na bieżąco wysyła listy potrzeb. "Tam jest bardzo zróżnicowany asortyment - są lekarstwa i medykamenty, które trzeba kupować, bo nie są to środki, które ktoś może mieć w domowej apteczce. Jest także kwestia uchodźców wewnętrznych - im potrzebne są ubrania, ciepłe koce, żywność" - wyliczał Dworczyk.

Podkarpackie

Ponad 187 tys. osób dotarło do Polski przez podkarpackie przejścia graniczne z Ukrainą od początku konfliktu do wtorku godz. 7. Tylko ostatniej doby granice przez nasze przejścia przekroczyło ponad 50 tys. osób – poinformował PAP we wtorek rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ppor. Piotr Zakielarz.

Do tej pory, od czwartku 24 lutego, najwięcej osób dotarło do Polski przez przejście graniczne w Medyce – ponad 74 tys. osób. Natomiast pociągami do Polski dotarło 26,5 tys. osób.

Ppor. Zakielarz podkreślił, że na pozostałych przejściach granicznych w regionie w - Budomierzu, Korczowej i Krościenku - tylko pieszo granice przekroczyło do tej pory 30,5 tys. osób.

Bardzo dużo osób przekracza granicę autokarami, ostatniej doby tylko na przejściu w Korczowej odprawionych zostało 80 takich pojazdów, w Medyce było to 58 autokarów, w Budomierzu 49, a w Krościenku 10.

Rzecznik BOSG zaznaczył, że na Ukrainę ostatniej doby przez przejścia na Podkarpaciu odprawionych zostało 4,9 tys. osób. To niemal wyłącznie mężczyźni, którzy zamierzają walczyć o swoją ojczyznę.

Lubelskie

Minionej doby na przejściach granicznych z Ukrainą w województwie lubelskim odprawiono 45 198 osób. Najdłużej na wjazd do Polski oczekują osoby przekraczające granicę w Hrebennem, a najkrócej w Dorohusku.

Rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Dariusz Sienicki poinformował we wtorek PAP, że czas oczekiwania na wjazd do Polski na przejściu granicznym w Hrebennem wynosi 30 godzin, w Dołhobyczowie – osiem godzin, w Zosinie – dwie godziny, w Dorohusku ruch odbywa się na bieżąco.

-"Na wszystkich przejściach granicznych jest umożliwione piesze przekraczanie granicy" – podał kpt. Sienicki.

Poinformował, że na przejściu granicznym w Hrebennem odprawionych zostało 14 548 osób, w Dorohusku - 11 294, Dołhobyczowie - 10 813, Zosinie - 8 543.

Od czwartku, kiedy rozpoczęła się agresja Rosji na Ukrainę, do wtorku przejścia graniczne z Ukrainą w woj. lubelskim przekroczyło w sumie ok. 175 tys. osób.

Polsko-ukraińska granica w województwie lubelskim liczy 296 km. W regionie funkcjonują cztery przejścia graniczne z Ukrainą: w Dorohusku, Hrebennem, Dołhobyczowie i Zosinie. Pojazdy ciężarowe odprawiane są na dwóch: w Hrebennem i Dorohusku. Do tego jeszcze funkcjonują dwa przejścia kolejowe (Dorohusk, Hrubieszów). (PAP)