KPO: Czy Polska przehandlowała transport publiczny za dopłaty do elektryków?
Zakończyliśmy największą rewizję, jaką jakikolwiek kraj członkowski zrobił w Krajowym Planie Odbudowy – powiedziała 8 lipca ministra Funduszy i Polityki Regionalnej, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Wskazała, że „rewizja była konieczna dlatego, że zastaliśmy KPO, po pierwsze spóźnione o dwa lata, po drugie były rzeczy merytoryczne, które uznaliśmy za niezasadne i chcieliśmy je zmienić”. Jednym z takich właśnie punktów okazało się wsparcie dla transportu publicznego.
Spis treści:
- Dlaczego przeprowadzono rewizję Krajowego Planu Odbudowy?
- Jakie zmiany dotyczące opłat rejestracyjnych dla samochodów spalinowych wprowadzono w ramach nowego KPO?
- Ile pieniędzy z KPO planuje się przeznaczyć na dofinansowanie zakupu pojazdów zeroemisyjnych i ile samochodów ma zostać dofinansowanych?
Bez podatku od aut
Przypomnijmy – na początku lipca Komisja Europejska zaakceptowała zmiany w Krajowym Planie Odbudowy (KPO), które rząd Polski wysłał do Brukseli 30 kwietnia. Na 16 lipca br. planowane jest przyjęcie zmienionej decyzji wykonawczej przez Radę do Spraw Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN), a MFiPR chce złożyć 2 i 3 wniosek o płatność już dla nowego KPO na przełomie sierpnia i września.
W ramach rewizji rząd Donalda Tuska wnioskował m.in. o rezygnację z nałożenia opłat za rejestrację samochodów spalinowych w zamian za dofinansowanie zakupu pojazdów elektrycznych „przez Kowalskiego”.
Poprzedni rząd – Mateusza Morawieckiego – zobowiązał się w ramach KPO do podniesienia opłat rejestracyjnych dla pojazdów z silnikami spalinowymi. Wyższe opłaty miały zostać ustanowione do końca 2024 r., a dochody z nich – przeznaczone m.in. na rozwój niskoemisyjnego transportu publicznego. Min dzięki temu miał zostać sfinansowany gigantyczny projekt wejścia polskich dużych miast w transport zeroemisyjny, o czym pisaliśmy ostatnio w InfoBusie.
Teraz tego nie ma. Natomiast w zamian Polacy otrzymali „instrument finansowy, który za pomocą wsparcia w formie dotacji dla osób fizycznych umożliwi nabycie – kupno, leasing, wynajem długoterminowy – nowych i używanych pojazdów zeroemisyjnych”. Ma to zwiększyć dostępność tych pojazdów oraz ich popularyzację. Dopłaty do „elektryków” zostaną sfinansowane z KPO; rząd zaplanował na ten cel 373 mln euro, co ma pozwolić na dofinansowanie 40 tys. samochodów (przy założeniu, że dopłata na osobę wyniesie 40 tys. zł).
Zdaniem eksperta
Zdaniem profesora Uniwersytetu Śląskiego dr hab. Tomasz Kubin, najnowsze zmiany zmierzają w stronę wsparcia obywateli, a nie ich karania i nakładania sankcji na ludzi, którzy mają samochody spalinowe. Nie jest to jednak najlepsze z rozwiązań zaproponowanych przez rząd.
-„Pomysł zły został zastąpiony pomysłem średnim. Mówię pomysł zły, ponieważ obciążenie podatkowe ludzi, którzy posiadają samochody spalinowe, z punktu widzenia politycznego to byłby strzał w kolano” – tłumaczył ekspert.
Według profesora nakładanie na ludzi podatku nie sprzyjałoby wizerunkowi ani rządzącej koalicji, ani Unii Europejskiej. Jak wyjaśnił, niektórzy muszą korzystać z samochodów spalinowych, ponieważ np. ich nie stać na zakup innego auta albo transport publiczny w ich regionie działa słabo lub w ogóle go nie ma. Natomiast dofinansowanie do pojazdów elektrycznych jest według prof. Kubina „średnim pomysłem”, ponieważ w Polsce takich samochodów jest mało, a popyt nie będzie się zwiększał, bo ich ceny są wysokie.
„Ktoś może powiedzieć, że z publicznych pieniędzy – obojętnie czy z polskiego budżetu, czy pożyczonych – wspieramy ludzi relatywnie zamożnych, których stać na taki samochód elektryczny” – podkreślał profesor UŚ.
Mało czasu
-„Z KPO główny problem jest taki, że musi być teoretycznie sfinalizowany do końca 2026 roku. Pieniądze z KPO muszą być również do tego roku wydane, a to oznacza, że musimy wydawać je dobrze albo czasami szybko” – wyjaśnił PAP prof. Kubin.
Dlatego według prof. Kubina teraz Polska powinna postarać się o wydłużenie terminu wydania pieniędzy z KPO.
„W relatywnie krótkim czasie dużo pieniędzy trzeba wydać i żeby je wydać racjonalnie, sensownie i maksymalnie efektywnie, z korzyścią dla ludzi, gospodarki, instytucji oraz firm, to czasami lepiej jest zrobić to wolniej, a dobrze, niż mieć ciągle przed oczyma ten deadline” – powiedział profesor.
Z opublikowanego we wtorek komunikatu KE wynika, że wartość polskiego KPO się nie zmieni – Polska otrzyma z funduszu odbudowy 59,8 mld euro, z czego 34,5 mld euro będą stanowiły pożyczki, a 25,3 mld euro dotacje. Nie zmieni się także liczba celów, które Polska musi zrealizować – 55 reform i 56 inwestycji. W ramach rewizji rząd zapowiadał zmianę 14 z 55 reform oraz 27 z 56 inwestycji.
Pod koniec kwietnia rząd przyjął uchwałę w sprawie zmiany KPO. Jak podkreśliła wówczas kancelaria premiera, rewizja KPO była konieczna ze względu na opóźnienia i zaległości pozostawione przez poprzedni rząd.(PAP)
Dla indywidualnych czytelników za 15 zł rocznie, a dla firm od 99 zł rocznie! Sprawdź naszą ofertę:
-
Subskrypcja na 12 m-cy
1 adres e-mail – prywatny15.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
1 adres e-mail – firmowy99.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 5 firmowych adresów e-mail495.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 10 adresów e-mail990.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
bez żadnych limitów!1,990.00 zł przez 1 rok
Komentarze