Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Komunikacyjne plany Elbląga na rok 2012

infotrans
15.12.2011 19:47
0 Komentarzy
Dlaczego rok 2012 będzie niezwykle istotny, jeśli chodzi o funkcjonowanie naszej komunikacji miejskiej do 2020 r.? Dlaczego tak trudno zmienić trasę czy rozkład jazdy autobusu? Co to jest plan transportowy? –wszystko to wyjaśnia na łamach lokalnego portalu Portel.pl – Zbigniew Orzech, nowy dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu.
Zbigniew Orzech: –Elbląg ma wzorcowy system zarządzania komunikacją miejską. Podkreśla to na każdej konferencji prof. Olgierd Wyszomirski –świadomie wymieniam jego nazwisko, bo to człowiek, który zajmuje się naukowo komunikacją od wielu, wielu lat, jest takim guru w dziedzinie komunikacji miejskiej w Polsce, a jednocześnie jest praktykiem, dyrektorem Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. Prof. Wyszomirski nasze rozwiązanie wskazuje jako rozwiązanie modelowe, aczkolwiek niszowe, bo taki system zarządzania komunikacją funkcjonuje tylko w Elblągu.
Dziennikarze: –Na czym polega modelowość elbląskiego rozwiązania?
–Główna cecha naszego systemu zarządzania komunikacją to rozdział pomiędzy operatorem, a organizatorem. Organizatorem jest miasto, a więc prezydent, burmistrz. Wiadomo, że nie zajmuje się on komunikacją osobiście. W innych miastach jest to albo osobny departament w urzędzie miasta, albo zakład budżetowy –najczęściej spotykane rozwiązanie. Trzecie rozwiązanie, elbląskie, jest jedynym takim w Polsce –funkcje organizatora zostały scedowane na Zarząd Komunikacji Miejskiej, który jest spółką prawa handlowego, czyli spółką z o.o. W Unii Europejskiej taki system został przyjęty jako wzorcowy. Tym możemy się pochwalić –jeszcze nie było ustawy, nie było rozporządzeń unijnych, a mu już ten system w Elblągu mieliśmy.
Zbigniew Orzech, nowy dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu
Dziennikarze: –A operator?
 –Operatorem jest ten, który wykonuje usługę, a więc jeździ i wozi pasażerów. Jego wyłonienie może się odbyć albo w drodze przetargu, albo przez powierzenie tej usługi bez przetargu. Ten drugi sposób może mieć jednak miejsce tylko w niewielkich miastach, w Elblągu już nie. W Elblągu taki przetarg odbył się w 2006 roku, umowy z przewoźnikami zostały podpisane na siedem lat (2007-2013). Następne rozdanie czeka nas od roku 2014, prawdopodobnie będzie to kolejna siedmiolatka, więc na lata 2014-2020.
Dziennikarze:  –Więc kto nas teraz wozi?
–Aktualnie mamy czterech przewoźników: Tramwaje Elbląskie, spółkę ze 100-procentowym udziałem miasta, i trzy spółki z o. o., które są podmiotami prywatnymi: Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej (PKS), Autobusowe Linie Prywatne (ALP) i Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej (PKA). Ci trzej przewoźnicy autobusowi jeżdżą w ramach zawartego w 2006 roku kontraktu.
Dziennikarze: –Dlaczego te przetargi są takie ważne?
–Ponieważ w kontrakcie są dwa parametry stale i one determinują nasze działania do roku 2013. Pierwszy to cena za jeden wozokilometr, wynegocjowana w 2006 r. i powiększana co roku o wskaźnik inflacji i wskaźnik wzrostu cen paliwa. Drugi parametr stały możemy wprawdzie korygować, ale tylko w pewnych, określonych w kontrakcie z 2006 r. granicach –to liczba wozokilometrów do przejechania. Zmiana nie możemy przekroczyć 15 proc . w całym okresie siedmioletnim. Dlatego nasze ruchy, jeśli chodzi o kwestie zmian linii, zasięgu linii są mocno ograniczone. Radykalnie będzie można to zmienić dopiero w następnym rozdaniu –na lata 2014-2020.
Dziennikarze: –Dwa najbliższe lata są więc dla Zarządu Komunikacji Miejskiej kluczowe, bo skutki podejmowanych teraz decyzji elblążanie będą odczuwać aż do 2020 r.
–Owszem, z tego terminarza wynikają dla ZKM pewne działania, które muszę wykonać i za które biorę pełną odpowiedzialność.
Dziennikarze: –A konkretnie?
–Zacznijmy od końca… W drugiej połowie 2013 r. musimy mieć podpisane nowe umowy z przewoźnikami, żeby 1 stycznia 2014 r. komunikacja miejska mogła funkcjonować. Dlatego w pierwszej połowie 2013 r. musi być rozstrzygnięty duży przetarg na przewozy, do którego najpóźniej w drugiej połowie 2012 r. trzeba przygotować warunki przetargowe, m.in. ile chcemy mieć w Elblągu linii, jakie trasy przejazdu, jaką częstotliwość kursowania, jakie rozkłady jazdy –wszystko to, co musi się znaleźć w tych nowych kontraktach.
Dziennikarze: –Przyszły rok będzie więc najważniejszy…
–Tak, bo w 2012 r. trzeba zebrać cała niezbędną wiedzę, także o planach rozwojowych miasta. W 2012 r. musimy przygotować dokument, którego nikt dotąd w Polsce nie przygotowywał, a teraz ustawa to nakazuje –w miastach powyżej 50 tysięcy mieszkańców musi być opracowany plan transportowy, czyli „Plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego w komunikacji miejskiej”. Ten plan ma wszelkie cechy planu zagospodarowania przestrzennego –musi przejść wszystkie procedury konsultacyjne, być przegłosowany przez Radę Miasta, uzgodniony z ościennymi gminami i na szczeblu województwa. Ten plan będzie określał wszystkie warunki do przetargu –to jest jedna z najważniejszych rzeczy, jakie przed nami w 2012 r.
Dziennikarze: –A druga?
–W 2012 r. nastąpi pełne wdrożenie Elbląskiej Karty Miejskiej. Rozumiem to tak, że większość naszych pasażerów korzysta z karty elektronicznej, wygaszamy papierowy bilet. Musimy również w tym czasie wyeliminować wszystkie ewentualne usterki, luki w systemie EKM, które –jako realista –wiem, że wystąpią.
Dziennikarze: –Skąd to przekonanie?
–Ano stąd, że nasza EKM-ka jest w pewnym sensie nowa w Polsce. Dlaczego nowa? Gdy słyszymy, że gdzieś funkcjonuje bilet elektroniczny, to on funkcjonuje zazwyczaj w mniejszym niż u nas zakresie. W Trójmieście na przykład jest bilet elektroniczny, ale on zastępuje jedynie bilet okresowy. Z punktu widzenia ekonomicznego powiem wprost –to jest żadna inwestycja, bo system biletu elektronicznego, jeśli obejmuje tylko bilet okresowy, jest dużo droższy niż zwykły, historyczny kartonik z przyklejonym zdjęciem. Nasza RKM-ka jest nowością w Polsce chociażby z tego powodu, że obejmuje dwa obszary: parkingi i komunikację miejską. To rodzi pewne reperkusje techniczne, softwarowe, szczególnie oprogramowania. Choćby kwestia rozliczeń –inny jest VAT na usługi parkingowe, inny na komunikację miejską. Czegoś takiego jak EKM w zasadzie w innych miastach nie ma.
* * *
Zbigniew Orzech, nowy dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu. To postać w mieście znana. W latach 1990-1994 był elbląskim wicekuratorem oświaty, w latach 90. radnym Rady Miejskiej, później pracował na kierowniczych stanowiskach w firmach prywatnych (m.in. PZU Życie), a przez ostatnie trzy lata był szefem komunikacji miejskiej w Malborku. Od 17 października br. pełni obowiązki dyrektora Zarządu Komunikacji Miejskiej. W konkursie na stanowisko dyrektora spółki łącznie wzięło udział 7 osób.Poniżej elbląska komunikacja miejska w liczbach:
– 25 –linii komunikacyjnych: pięć linii tramwajowych, 20 linii autobusowych (w tym jedna nocna i jedna sezonowa)
– 78 –pojazdów wozi pasażerów w dzień roboczy
– 1169 –kursów jest wykonywanych w dzień roboczy
– 12 000 –kilometrów pokonują dziennie tramwaje i autobusy
– 28 000 –pasażerów korzysta z komunikacji miejskiej w dzień roboczy
– 29 000 –Elbląskich Kart Miejskich wydano do chwili obecnej

Komentarze