Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

IGKM apeluje do premiera: Należy zabezpieczyć dostawy paliw do autobusów!

infotrans
10.03.2022 20:00
0 Komentarzy

Wielu członków Izbie Gospodarczej Komunikacji Miejskiej, m.in. MZK Nysa i MZK Oświęcim, PKM Czechowice-Dziedzice sygnalizuje problemy z zachowaniem ciągłości dostaw oleju napędowego.

Dlatego organizatorzy i operatorzy transportu miejskiego zrzeszeni w Izbie napisali list do premiera z prośbą o wprowadzenie mechanizmów osłonowych, które zapewnią ciągłość dostaw paliw dla operatorów miejskiego transportu publicznego. Pojawił się też postulat określenia maksymalnego kosztu zakupu oleju napędowego i gazu dla tych przedsiębiorstw.

podwójny kryzys

Jak podkreśla Izba, sytuacja finansowa przedsiębiorstw komunikacji miejskiej jest w tym momencie dramatyczna.

-„Po raz pierwszy w historii stajemy przed wyzwaniami, których skumulowanie może nie tylko zniweczyć rozwój, ale i uniemożliwić normalne funkcjonowanie transportu publicznego w naszym kraju. Komunikacja miejska nadal boryka się z finansowymi skutkami pandemii, która spowodowała drastyczne spadki przychodów ze sprzedaży biletów. Ponadto wzrosły koszty eksploatacji pojazdów, wynikające m.in. z konieczności spełnienia zasad reżimu sanitarnego. W ostatnim czasie doszła do tego jeszcze niespotykana w historii podwyżka cen paliw, w tym oleju napędowego. W związku z tym wiele samorządów stanęło przed koniecznością ograniczenia oferty przewozowej, co może mieć bardzo negatywne skutki, szczególnie, że w najbliższych dniach spodziewamy się masowego wzrostu pasażerów w związku z galopującymi cenami paliw. Jednocześnie rejestrujemy skokowe zapotrzebowanie na interwencyjne przewozy uchodźców na terenie niemal całego kraju, które są realizowane przez operatorów komunikacji miejskiej. To wszystko powoduje, że przedsiębiorstwa  komunikacyjne z obawą podchodzą do aktualnej sytuacji. Nikt w planach finansowych nie zakładał tak wysokich kosztów eksploatacyjnych, a to oznacza, że za chwilę może zabraknąć pieniędzy na bieżące funkcjonowanie przedsiębiorstw komunikacji miejskiej i obsługę przewozową – alarmuje IGKM.

Co powinien zrobić rząd w tej sytuacji? Izba postuluje:

  • po pierwsze zabezpieczyć ciągłość dostaw paliw dla operatorów miejskiej komunikacji publicznej
  •  w drugiej kolejności użyć mechanizmów finansowych (choćby wykorzystujących instrumenty akcyzowe), które w jakimś stopniu odiciążyłby transport publiczny w polskich miastach.
  • obniżyć stawkę VAT na bilety,
  • zwolnić autobusy komunikacji miejskiej z opłat e-toll,
  • umożliwić realizacji interwencyjnych przewozów okazjonalnych autobusami miejskimi bez tachografów z rozliczaniem czasu pracy kierowców w sposób analogiczny do przewozów regularnych,
  • uprościć  i przyspieszyć formalności związane z potwierdzaniem i nabywaniem uprawnień kwalifikacyjnych koniecznych do zatrudniania kierowców i motorniczych z Ukrainy (szczególnie zlikwidowanie luki prawnej dotyczącej honorowania ukraińskich pozwoleń na kierowanie tramwajem),
  • wdrożyć dofinasowanie szkoleń kwalifikacyjnych dla uchodźców w deficytowych grupach zawodowych dla naszej branży.

-„Podkreślamy przy tym, że transport publiczny – w świetle tragicznych wydarzeń w Ukrainie – pozostaje głównym narzędziem ewakuacyjnym w sytuacjach kryzysowych i powinien być ku temu odpowiednio przygotowany. Jak widzimy, po zniszczeniu infrastruktury kolejowej to właśnie autobusy miejskie stanowią ostateczną możliwość efektywnej ewakuacji ludności cywilnej m.in. z rejonu Mariupola – podkreśliła na koniec Dorota Kacprzyk, prezes Izby.

Komentarze