Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Hiszpania o turystycznym spadku: Jak w latach 50-tych

infotrans
15.04.2020 16:00
0 Komentarzy

W ciągu niecałego miesiąca, z oczekiwanego w tym rokunajwiększego przypływu zagranicznych turystów w historii Hiszpanii (prawie 84mln w 2019 r.), nastąpił powrót do poziomu roku 1948, czyli „zerowego rozwojuturystyki” – wykazują dane ministerstwa Przemysłu, Handlu i Turystyki w Hiszpanii.

Pandemia zmusiła do zawieszenia działalności całegoturystycznego sektora, który w 2019 r. wygenerował ponad 92 mld euro.

Resort podkreśla, że powrotowi do „normalności”będzie towarzyszyć utrzymania dystansu społecznego, unikanie zbiorowisk irezygnowanie z dalekich podróży, a to oznacza skierowanie się na wieś, domałych miasteczek, do korzeni.

Inne lato

„To lato będzie inne pod każdym względem – powiedziałekspert historii turystyki z Uniwersytetu Rey Juan Carlos, Ruben Jose PerezRedondo, cytowany przez dziennik El Confidencial” – Najprawdopodobniej naplażach nie będzie turystów zagranicznych, nie będzie tłumów. My także niepojedziemy za granicę”.

Według Pereza, Hiszpanie być może wyjadą tego lata tylko nakrótkie pobyty wewnątrz kraju – na plaże, w góry, w odwiedziny do rodziny iprzyjaciół w wioskach, jak w latach 50.

Ekspert przypomniał, że hiszpańskie plaże zapełniły się wlatach 50. ub. wieku, wtedy także podwoiła się liczba hoteli. Najpierw był tomilion turystów w 1952 r., potem 2,5 mln w 1955 r., 6 mln w 1960 r., 14 mln w1965 r. i 24 mln w 1970 r.

W ciągu 20 lat liczba turystów zwiększyła się 24-krotnie. Doszybkiego rozwoju turystyki przyczyniły się zmiany społeczne i gospodarczekraju, jak opłacany przez pracodawcę okres wakacyjny i powojenna odnowagospodarcza, która pozwoliła na uformowanie się klasy średniej. „Nawet klasarobotnicza mogła sobie wtedy pozwolić na choćby tydzień wakacji na plaży, poprzystępnych cenach” – przypomniał.

Bliska perspektywa

„To jest nasz zwyczaj i na pewno do niego wrócimy, tylko żew tym roku turystyka skieruje się na miejsca nam bliższe – powiedział Perez – Wobecnym kryzysie szukamy pewności, a tę znajdujemy tam, gdzie jest nam bliżej,gdzie wszystko mamy bardziej pod kontrolą. Jeżeli pojawi się jakiś problem,łatwiej go rozwiązać blisko domu”.

Perez przewiduje rozwój turystyki wewnątrz kraju, typu”słońce i plaża”, ale także kulturalnej, gastronomicznej i po cenach bardziejprzystępnych. „Naszym największym marzeniem będzie wyjechać gdzieś, podróżować,uciec od izolacji, odwiedzić przyjaciół, ale jak najbliżej, a to ze względu nastrach i konieczność oszczędzania” – zaznaczył.

Ekspert przewiduje także „rozwinięcie się uczućpatriotycznych, najpierw spontanicznie, a później poprzez celowe działaniainstytucji, skierowane na promowanie turystyki wewnątrzkrajowej, aby konsumowaćprodukty i usługi własne, co jest potrzebne dla odnowy gospodarczej”. „Odbudowazawsze zaczyna się w domu” – dodał.

„W krajach rozwiniętych turystyka jest związana z odejściemod rutyny, z dobrobytem, zdrowiem fizycznym i psychicznym, jest inwestycją wjakość życia, a z tego nie można zrezygnować, chyba, że nam tego czasowozabronią ze względu na siły wyższe” – podkreślił.

Wg Pereza to właśnie turystyka będzie pierwszym sektorem,który się odnowi, ale w międzyczasie „Hiszpanie pojadą samochodem na Costa delSol, jak dawniej”.

Komentarze