Dwa lata bez Schengen?
Państwa członkowskie UE zwróciły się do KE o przygotowanieprawnych i praktycznych podstaw do przedłużenia tymczasowych kontroligranicznych nawet do dwóch lat – poinformował w poniedziałek (25 stycznia)holenderski minister ds. migracji Klaas Dijkhoff.
W Amsterdamie odbyło się tego dnia nieformalne spotkanieszefów MSW państw członkowskich UE poświęcone kryzysowi migracyjnemu w Europie.Ministrom nie udało się jednak osiągnąć jednomyślności ws. powstrzymaniamasowego napływu imigrantów i uchodźców do Unii.
Kością niezgody pozostają obowiązkowe kwoty w procesierelokacji przybyszów, przeciwko którym protestuje wiele państw (w tym Polska,ale przede wszystkim Czechy, Rumunia, Słowacja i Węgry). Większość szefów MSWopowiedziała się ponadto przeciwko interwencji przyszłej wspólnej strażygranicznej bez zgody państwa przyjmującego.
W grudniu zeszłego roku KE zaproponowała utworzeniewspólnej, unijnej straży granicznej, której funkcjonariusze w razie potrzebymieliby prawo pojawiać się na granicach państw członkowskich nawet bez ichakceptacji.
Granice można kontrolować nie dłużej niż dwa lata
Na konferencji prasowej po poniedziałkowym spotkaniuminister Dijkhoff zwrócił uwagę, że nie ustaje ?niespotykany napływ uchodźców?,który doprowadził niektóre państwa Schengen (Austrię, Danię, Niemcy, Norwegię iSzwecję) do czasowego wprowadzenia kontroli granicznych. ?Dlatego państwaczłonkowskie zwróciły się do Komisji Europejskiej o przygotowanie prawnych ipraktycznych podstaw do przedłużenia tymczasowych kontroli granicznych zgodniez artykułem 26 kodeksu granicznego Schengen? – wyjaśnił szef MSW Holandii,która w tym półroczu sprawuje unijną prezydencję.
Przepis ten dopuszcza wprowadzanie kontroli na granicachwewnętrznych UE ?w wyjątkowych okolicznościach, gdy ogólne funkcjonowanieobszaru bez wewnętrznej kontroli granicznej jest zagrożone w wynikuutrzymujących się poważnych niedociągnięć związanych z kontrolą na granicachzewnętrznych?. Każde państwo może w uzasadnionych przypadkach wprowadzićkontrole na swoich granicach na pół roku i może je przedłużać jedynietrzykrotnie (co w sumie daje nie więcej niż dwa lata). Rada UE może zalecićprzywrócenie kontroli granicznych przez jedno, lub większą liczbę państw, aletylko wtedy gdy nie można w inny sposób zażegnać poważnego zagrożenia dlastrefy Schengen.
Błaszczak: Zachód musi zmienić swoją politykę azylową
Tymczasem zdaniem polskiego ministra spraw wewnętrznychMariusza Błaszczaka sytuacji nie da się poprawić bez zmiany polityki azylowejpaństw Zachodu, bo to ona właśnie przyciąga wciąż nowych migrantów. ?Dopóki ciludzie z Bliskiego Wschodu i Afryki będą przekonani, że mogą przyjechać doEuropy i Europa ich przyjmie, ewentualnie rozlokowując ich w innych państwach,póty będą jechać do Europy? – powiedział dziennikarzom po poniedziałkowym spotkaniuw Amsterdamie.
Minister Błaszczak wyraził również zadowolenie z faktu, żewiększość szefów MSW poparła stanowisko polskiego rządu, które głosi, że wbrewwoli państwa członkowskiego przyszła unijna straż przybrzeżna nie może siępojawić na jego granicach. ?Oczywiście trzeba pomagać – przyznałBłaszczak, ale podkreślił, że ?wyłącznie wtedy, gdy państwo-gospodarz sobietego życzy?.
Strefa Schengen czasowo bez Grecji?
Niemcy i Austria nie wykluczyły w poniedziałek czasowegozawieszenia Grecji w prawach członka strefy Schengen. Zaprotestowała przeciwkotemu Słowenia, na którą w ten sposób spadłby obowiązek powstrzymywania tysięcymigrantów przed dalszą podróżą po UE. Zaproponowała natomiast, żeby chronićgreckie granice rozszerzając działania agencji Frontex o Macedonię. Już wzeszłym tygodniu rząd w Lublanie uprzedził jednak, że również Słowenia ? wzoremAustrii i Niemiec ? gotowa jest ?zawiesić Schengen? i przywrócić kontrole naswoich granicach.
Niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziereostrzegł, że liczba uchodźców musi zostać zmniejszona już w najbliższychtygodniach i to ?w sposób trwały i odczuwalny?. Podkreślił, że to Grecja ?nieodrobiła zadania domowego? i właśnie przez jej niedostatecznie chronionegranice do innych państw UE przedostają się migranci z Afryki Północnej iBliskiego Wschodu. Szef niemieckiego MSZ zwrócił także uwagę, że najpóźniej wmaju Niemcy będą musiały zdecydować o ew. kolejnym przedłużeniu kontroli naswoich granicach (po raz pierwszy Berlin zrobił to jesienią zeszłego roku wodpowiedzi na masowy napływ uchodźców i przedłuża je teraz).
Również austriacka minister spraw wewnętrznych JohannaMikl-Leitner jest zdania, że to do Grecji należy skuteczna ochrona jej granicyz Turcją, przez którą przedostaje się większość uchodźców napływających doEuropy. Jej zdaniem ?jest jasne?, że w przeciwnym razie granice strefy Schengen?będą musiały przesunąć się w kierunku Europy Środkowej?. W rozmowie zdziennikarzami Mikl-Leitner podkreśliła ponadto, że Austria nie zamierzarezygnować z limitowania maksymalnej liczby przyjmowanych uchodźców. Tłumaczyłato ograniczonymi możliwościami kraju integrowania większej liczby przybyszów.
Komisarz UE: Nie ma mowy o czasowym wykluczeniu Grecji zSchengen
Unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos zapewniłjednak, że nie ma mowy o możliwości czasowego wyłączenia Grecji ze strefySchengen. „Niczego takiego nie proponowano i nie będzie to tematemdyskusji” – oświadczył. Podkreślił natomiast, że priorytetem działańpodejmowanych przez KE jest wzmocnienie granic zewnętrznych. Przypomniał, że wpołowie grudnia zeszłego roku Komisja zaproponowała utworzenie, wspólnej,unijnej straży granicznej i przybrzeżnej. Unijny komisarz wyraził przy tymnadzieję, że już wkrótce zapadnie decyzja ws. jej powołania.
Może to świadczyć o odstąpieniu KE od forsowaniakontrowersyjnej propozycji obowiązkowych kwot relokacji osób przybyłych do UE zAfryki Północnej i Bliskiego Wschodu na rzecz skierowania wysiłków na skutecznąochronę unijnych granic zewnętrznych.
„
Komentarze