Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Darmowy transport zbiorowy w miastach Europy

infotrans
16.02.2015 20:39
0 Komentarzy

Portal Mobilna Gdynia, zajmujący się m. in. promowaniem zrównoważonego transportu miejskiego, dokonał interesującego podsumowania związanego z darmową komunikacją miejską w europejskich miastach. W obliczu dotkliwych podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej w wielu miastach w 2013 roku, zauważalnie wzrosło zainteresowanie darmową komunikacją. Temat wyraźnie objawił się także w kampanii wyborczej poprzedzającej wybory samorządowe w 2014 –darmową komunikację m. in. dla Warszawy i Wrocławia obiecywali kandydaci PiS-u. Jak przypomina Mobilna Gdynia, jedną z pierwszych europejskich stolic, które wprowadziły pomysł darmowej komunikacji w życie w 2013 roku, był 430-tysięczny Tallin w Estonii. W wyniku referendum, które odbyło się w 2012 roku, wszyscy zameldowani mieszkańcy uzyskali dostęp do darmowego transportu miejskiego, pod warunkiem zakupu tzw. „zielonej karty’ (2€) uprawniającej do darmowych przejazdów. Pozostali pasażerowie, mieszkający poza Tallinem, również mogą zaopatrzyć się w taką kartę, którą zasilają kwotą potrzebną do poruszania się transportem zbiorowym w mieście. Idea została przyjęta przez mieszkańców z entuzjazmem – pozytywnie oceniało ją 9 na 10 mieszkańców.Darmowy transport zbiorowy był tylko jednym z rozwiązań zastosowanych w celu podniesienia jakości transportu zbiorowego w Tallinie. Dodatkowe działania w tym kierunku obejmowały unowocześnienie floty pojazdów, zapewnienie i usprawnienie informacji pasażerskiej w czasie rzeczywistym czy priorytety dla transportu publicznego, w tym wydzielone pasy ruchu dla pojazdów transportu zbiorowego.Pomijając koszty wdrożenia rozwiązania dla miasta, w jego rezultacie zauważalnie wzrosła liczba osób zameldowanych – z 416 tys. w 2012 r. do 430 tys. mieszkańców w 2014 r., dzięki czemu miasto mogło uzyskiwać większe wpływy z podatków. W zakresie funkcjonowania transportu zbiorowego, w porównaniu z 2012 r. liczba użytkowników wzrosła o ok. 6 % w 2013 r. Mimo ciągłego wzrostu liczby samochodów osobowych, po prowadzonej zmianie, stan w 2013 r. utrzymał się na tym samym poziomie co w 2012 r., a liczba pojazdów w centrum zmalała o 5 %. W rezultacie wzrostu liczby pasażerów, konieczne było powiększenie floty pojazdów i zatrudnienia większej liczby kierowców o ok. 10 %.Portal Mobilna Gdynia przytoczył jednak interesujące dane pozyskane ze szwedzkiego Royal Institute of Technology, który ewaluuował program. Według portalu Instytut podszedł do rozwiązania dość krytycznie i ocenił, że wzrost liczby pasażerów jest przede wszystkim efektem wprowadzonych usprawnień, natomiast darmowy transport zbiorowy spowodował wzrost liczby pasażerów jedynie o 1,2%. Co więcej naukowcy stwierdzili, że zniesienie opłat nie przyczyniło się do znaczącej zmiany zachowań transportowych, w związku z tym efektywność rozwiązania w zakresie zachęcania do zamiany samochodu na transport zbiorowy nie jest tak wysoka jak przewidywano. Zdaniem naukowców rozwiązanie w dużo większym stopniu zachęca pieszych do podróżowania transportem zbiorowym niż kierowców. Natomiast na zmianę zachowań kierowców z dużo lepszym efektem można oddziaływać np. regulacją opłat parkingowych, cen benzyny czy opłat za korzystanie z dróg. Jednak, aby z całkowitą pewnością odpowiedzieć na pytanie czy zniesienie opłat za przejazdy było dobrą decyzją, należy jeszcze poczekać, zebrać więcej danych, przeanalizować jak wprowadzone rozwiązanie wpływa na lokalną gospodarkę.Jak podaje Mobilna Gdynia, Tallin nie jest ani pierwszym ani jedynym miastem eksperymentującym z darmowym transportem miejskim, niemniej jednak idea nie była wcześniej wdrażana w tak dużych miastach.W całej Europie, kilka mniejszych miast testowało takie rozwiązanie już pod koniec lat dziewięćdziesiątych, np. niemiecki Templin, francuskie miasta Châteauroux i Aubagne – w miastach tych zaobserwowano znaczny wzrost podróży transportem zbiorowym po zniesieniu opłat za przejazdy. Jednym z miast, które również zdecydowało się na wdrożenie takiego działania było Hasselt w Belgii. Po tym jak wprowadzono tam darmowy transport autobusowy w 1997 r., liczba przejazdów wzrosła ponad dziesięciokrotnie. Jednak w obliczu problemów budżetowych, miasto przywróciło opłaty w wysokości 0,60€, z pozostawieniem przywileju darmowych przejazdów młodzieży i seniorom. Z początkiem 2015 roku idea miała zostać wprowadzona również w litewskim Skoudas. Władze miasta mają nadzieję na ożywienie mało popularnej lokalnej sieci autobusowej. Obecnie usługa nie przynosi zysków i jest w dużym stopniu finansowana ze środków gminnych.Zarówno w Polsce, jak i na świecie, darmowy transport najlepiej sprawdza się w małych miastach. W Polsce darmowe przejazdy transportem zbiorowym wprowadzono w kilku miastach. Rozwiązanie funkcjonuje w Żorach (woj. śląskie), Gostyniu (woj. wielkopolskie), Nysie (woj. opolskie), Ząbkach (woj. mazowieckie), Olkuszu i przyległych gminach (woj. małopolskie), Lubinie (woj. dolnośląskie). Wprowadzenie darmowych przejazdów rozważa też Jastrzębie-Zdrój czy Pruszków.Wymienione miasta zastosowały rozwiązanie w różnym zakresie. Olkusz, Bolesław, Bukowina oraz Klucze (tworzące związek komunikacyjny) stosują bezpłatne przejazdy transportem zbiorowym dla kierowców posiadających dowód rejestracyjny swojego samochodu. Ząbki zaproponowały darmowy transport dla wszystkich zameldowanych mieszkańców, zaś w Żorach poruszać się mogą w ten sposób wszyscy podróżni, łącznie z przyjezdnymi.

Komentarze