Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Czy podrożeją bilety za autobusy i tramwaje w Krakowie? Czwarta próba

infotrans
11.01.2023 10:01
0 Komentarzy

11 stycznia najprawdopodobniej krakowscy radni będą dyskutować o podwyżce cen biletów w komunikacji miejskiej.

Nie jest to jednak takie pewne, gdyż radni już trzy razy zdejmowali ten projekt z porządku obrad. Ostatni raz 21 grudnia. –„Nie rozumiem, dlaczego radni nawet nie chcą rozmawiać na temat nowy cen biletów. Ja jestem gotowy do dyskusji – deklaruje Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie, który przygotował projekt nowej taryfy.

z 80 zł na 119 zł

Podwyżka wprost wynika z dziury budżetowej Zarządu Transportu Publicznego (ocenianej na niemal 300 mln zł), który już w listopadzie przygotował projekt uchwały w sprawie podwyżek cen biletów. Początkowo urzędnicy chcieliby, żeby nowe stawki obowiązywały od 1 lutego przyszłego roku. Teraz jest mało realne, ale zobaczymy.  

-„Albo podwyżka, albo cięcie kursów” – stawia sprawę jasno Łukasz Franek. I proponuje kompromis: zamiast niemal 50-proc. wzrostu cen, może być niespełna 40 proc. Byleby tylko radni zaczęli rozmawiać na ten temat. Dyrektor ZTP wylicza, że przy podwyżce cen biletów okresowych z 80 zł na 119 zł do kasy miasta mogłoby wpaść dodatkowe 50 mln zł. Jeśli cena biletu okresowego wzrośnie do 110 zł wówczas uda się uzbierać 30-35 mln zł.

Krakowska podwyżka – w odróżnieniu od innych tego typu zmian zrealizowanych w Polsce w ostatnim czasie – miałaby objąć tylko bilety okresowe. Ceny biletów czasowych i dobowych mają nie ulec zmianie. Nieznacznie – bo jedynie o 10 zł – miałaby wzrosnąć cena biletu miesięcznego sieciowego dla osób, które nie mają karty mieszkańca. Mieliby oni płacić 159 zł zamiast 149 zł.

Natomiast główny ciężar nowej  taryfy to podwyżka biletu miesięcznego sieciowego dla mieszkańca z 80 zł do 119 zł, czyli o prawie 50 procent. Bilet miesięczny dla mieszkańca na jedną linię miałby kosztować po podwyżce 82 zł (teraz 54 zł). Podwyżek nie unikną też osoby korzystające z półrocznych biletów sieciowych – ten dla mieszkańca miałby kosztować 597 zł, czyli o 77 zł więcej niż obecnie. W zamian pasażer – od połowy roku – miałby możliwość podróżowania również pociągami regionalnymi na terenie stolicy Małopolski.

Kilka przykładów propozycji nowych cen:·       

  •  bilet normalny mieszkańca na 1 linię z 54 zł na 82 zł (wzrost o 52%),·        
  • bilet normalny na 1 linię z 80 zł na 119 zł (wzrost o 49%),·        
  • bilet normalny mieszkańca na wszystkie linie z 80 zł na 119 zł (wzrost o 49%),·        
  • bilet normalny na wszystkie linie z 148 zł na 159 zł (wzrost o 7%),·        
  • bilet normalny na I+II+III strefę z 179 zł na 199 zł (wzrost o 11%),·        
  • bilet normalny na II strefę z 79 zł na 109 zł (wzrost o 27%),·        
  • bilet normalny na III strefę z 37 zł na 109 zł (wzrost o 194%).
  • bilet miesięczny na I+II+III z 179 zł. (wzrost o 11%)

Szansa na zmianę?

Sytuacja jest o tyle trudna, że obok klubu radnych prezydenta Majchrowskiego, tylko klub PO deklaruje poparcie dla nowej taryfy, ale w innym kształcie niż zaproponowanym przez władze miasta. Platforma Obywatelska przyznaje, że podwyżka jest potrzebna, jednak nie zgadza się z zaproponowaną przez prezydenta Krakowa blisko 50-procentową podwyżką ceny biletu miesięcznego.

-„Będę głosował przeciwko prezydenckiej propozycji. Nie widzę podstaw do tego, aby krakowian obciążać kosztami rozwoju komunikacji aglomeracyjnej, która przysłuży się w głównej mierze osobom zamieszkałym w innych gminach – komentuje w portalu „LoveKrakow.pl” Dominik Jaśkowiec z Platformy Obywatelskiej i proponuje, aby istniały dwa bilety miesięczne. Jeden, w niższej cenie, miałby uprawniać do podróżowania tramwajami i autobusami, a drugi – droższy – również do przemieszczania się pociągami kolei aglomeracyjnej.

Prezydent Krakowa nie może ten liczyć także na poparcie ze strony Prawa i Sprawiedliwości czy Lewicy, dlatego jesteśmy bardzo ciekawi dzisiejszego krakowskiego głosowania i czy w ogóle do niego dojdzie.

Komentarze