Niemcy po tygodniu strajków w komunikacji publicznej. Z aktywistami klimatycznymi
Przez cały tydzień Niemcy żyli strajkami w transporcie publicznym. Trwały od poniedziałku i to w większości regionów Niemiec. 1 marca weszły w fazę kulminacyjną.
Nowością jest szeroki udział w wydarzeniu obrońców klimatu z ruchu Fridays For Future (FFF) – informuje portal „Tagesschau”. Całość protestu – w blisko 100 miastach – przygotował związek zawodowy Verdi
Od poniedziałku do soboty
Strajk ostrzegawczy ma potrwać do soboty. To kolejne w tym roku protesty branży komunikacji publicznej zorganizowane przez Verdi.
Negocjacje zbiorowe prowadzone w sprawie transportu publicznego w poszczególnych krajach związkowych utknęły w martwym punkcie – przypomina „Tagesschau”. Verdi domaga się przede wszystkim poprawy warunków pracy i odciążenia pracowników, m.in. poprzez skrócenie tygodniowego wymiaru czasu pracy oraz dodatkowe dni wolne od pracy zmianowej i nocnej.
Jak dodał szef Verdi Frank Werneke, duży nacisk położony został także na ochronę klimatu. „Chodzi o to, by transport publiczny stał się zrównoważonym, kluczowym środkiem transportu, wyznaczając decydujący kierunek dla udanej transformacji transportu” – wskazał w oświadczeniu dla agencji dpa. Podkreślił, że prowadzona akcja strajkowa jest korzystna nie tylko dla pracowników i pasażerów transportu publicznego, ale w dłuższej perspektywie także dla klimatu.
Postulaty związkowców poparł ruch klimatyczny FFF, organizując demonstracje w prawie 100 niemieckich miastach. Aktywistka FFF Luisa Neubauer podkreśliła, że ruch walczy wspólnie ze związkowcami o „ochronę klimatu, prawdziwą transformację transportu i od dawna oczekiwane inwestycje w transport publiczny”.
Piątkowe protesty mogły znacząco dotknąć pasażerów – tego dnia do udziału w strajku ostrzegawczym wezwano blisko 90 tys. pracowników z ponad 130 spółek komunalnych, z czego jedna trzecia to przedsiębiorstwa w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia (m.in. w Kolonii, Duesseldorfie i Dortmundzie).
ponad 80 miast
Z szacunków Verdi wynika, że od początku lutego strajki i spowodowane nimi przerwy w pracy dotknęły ponad 80 miast i ok. 40 powiatów.
Strajki zorganizowane zostały również w landach takich jak: Dolna Saksonia, Berlin, Brandenburgia, Badenia-Wirtembergia, Nadrenia-Palatynat, Saksonia, Saksonia-Anhalt i Turyngia. Przestoje miały miejsce także w Hamburgu i Szlezwiku-Holsztynie.
Od piątku dwudniowy strajk prowadzony jest przez przedsiębiorstwa komunikacyjne na obszarze Hesji, Meklemburgii-Pomorza Przedniego i Bremy.
W strajkach nie uczestniczą przedsiębiorstwa komunikacji prywatnej, a także pociągi kolei miejskiej S-Bahn, które kursują np. w Berlinie oraz we Frankfurcie nad Menem. Nie strajkuje także kolej dalekobieżna i regionalna.
Wyjątkiem od prowadzonych w tym tygodniu strajków jest Bawaria oraz Kraj Saary. W tym ostatnim w środę pracodawcy osiągnęli porozumienie ze związkowcami w sprawie nowego układu zbiorowego pracy dla transportu lokalnego. (PAP)
Dla indywidualnych czytelników za 15 zł rocznie, a dla firm od 99 zł rocznie! Sprawdź naszą ofertę:
-
Subskrypcja na 12 m-cy
1 adres e-mail – prywatny15.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
1 adres e-mail – firmowy99.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 5 firmowych adresów e-mail495.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 10 adresów e-mail990.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
bez żadnych limitów!1,990.00 zł przez 1 rok
Komentarze