Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Niemcy po tygodniu strajków w komunikacji publicznej. Z aktywistami klimatycznymi

infotrans
02.03.2024 11:03
0 Komentarzy

Przez cały tydzień Niemcy żyli strajkami w transporcie publicznym. Trwały od poniedziałku i to w większości regionów Niemiec. 1 marca weszły w fazę kulminacyjną.

Nowością jest szeroki udział w wydarzeniu obrońców klimatu z ruchu Fridays For Future (FFF) – informuje portal „Tagesschau”. Całość protestu – w blisko 100 miastach – przygotował związek zawodowy Verdi

Od poniedziałku do soboty

Strajk ostrzegawczy ma potrwać do soboty. To kolejne w tym roku protesty branży komunikacji publicznej zorganizowane przez Verdi.

Negocjacje zbiorowe prowadzone w sprawie transportu publicznego w poszczególnych krajach związkowych utknęły w martwym punkcie – przypomina „Tagesschau”. Verdi domaga się przede wszystkim poprawy warunków pracy i odciążenia pracowników, m.in. poprzez skrócenie tygodniowego wymiaru czasu pracy oraz dodatkowe dni wolne od pracy zmianowej i nocnej.

Jak dodał szef Verdi Frank Werneke, duży nacisk położony został także na ochronę klimatu. „Chodzi o to, by transport publiczny stał się zrównoważonym, kluczowym środkiem transportu, wyznaczając decydujący kierunek dla udanej transformacji transportu” – wskazał w oświadczeniu dla agencji dpa. Podkreślił, że prowadzona akcja strajkowa jest korzystna nie tylko dla pracowników i pasażerów transportu publicznego, ale w dłuższej perspektywie także dla klimatu.

Postulaty związkowców poparł ruch klimatyczny FFF, organizując demonstracje w prawie 100 niemieckich miastach. Aktywistka FFF Luisa Neubauer podkreśliła, że ruch walczy wspólnie ze związkowcami o „ochronę klimatu, prawdziwą transformację transportu i od dawna oczekiwane inwestycje w transport publiczny”.

Piątkowe protesty mogły znacząco dotknąć pasażerów – tego dnia do udziału w strajku ostrzegawczym wezwano blisko 90 tys. pracowników z ponad 130 spółek komunalnych, z czego jedna trzecia to przedsiębiorstwa w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia (m.in. w Kolonii, Duesseldorfie i Dortmundzie).

Niemcy po tygodniu strajków w komunikacji publicznej. Z klimatycznymi aktywistami / fot Verdi
Niemcy po tygodniu strajków w komunikacji publicznej. Z klimatycznymi aktywistami / fot Verdi

ponad 80 miast

Z szacunków Verdi wynika, że od początku lutego strajki i spowodowane nimi przerwy w pracy dotknęły ponad 80 miast i ok. 40 powiatów.

Strajki zorganizowane zostały również w landach takich jak: Dolna Saksonia, Berlin, Brandenburgia, Badenia-Wirtembergia, Nadrenia-Palatynat, Saksonia, Saksonia-Anhalt i Turyngia. Przestoje miały miejsce także w Hamburgu i Szlezwiku-Holsztynie.

Od piątku dwudniowy strajk prowadzony jest przez przedsiębiorstwa komunikacyjne na obszarze Hesji, Meklemburgii-Pomorza Przedniego i Bremy.

W strajkach nie uczestniczą przedsiębiorstwa komunikacji prywatnej, a także pociągi kolei miejskiej S-Bahn, które kursują np. w Berlinie oraz we Frankfurcie nad Menem. Nie strajkuje także kolej dalekobieżna i regionalna.

Wyjątkiem od prowadzonych w tym tygodniu strajków jest Bawaria oraz Kraj Saary. W tym ostatnim w środę pracodawcy osiągnęli porozumienie ze związkowcami w sprawie nowego układu zbiorowego pracy dla transportu lokalnego. (PAP)

Niemcy po tygodniu strajków w komunikacji publicznej. Z klimatycznymi aktywistami / fot Verdi
Niemcy po tygodniu strajków w komunikacji publicznej. Z klimatycznymi aktywistami / fot Verdi

Komentarze