9 listopada – Dzień Otwarty II linii metra

Centralnym odcinkiem II linii metra już niebawem pojedziemy do pracy, na spotkanie ze znajomymi, randkę, czy na spacer. Zanim jednak to się stanie, w niedzielę 9 listopada, obejrzymy nowe i gotowe stacje podziemnej kolejki. –„Centralny odcinek drugiej linii metra jest gotowy – obecnie trwają odbiory, próbne przejazdy, przed nami jeszcze odbiory Straży Pożarnej, Sanepidu, nadzoru budowlanego. Chcemy być pewni, że wszystko jest bezpieczne i sprawne. Wiemy już, że wszyscy metrem pojedziemy 14 grudnia tego roku”–mówi Hanna Gronkiewicz-Walt, prezydent Warszawy. W niedzielę, w godz. 10-18 otwarte będą wszystkie stacje nowej linii metra. Wstęp będzie wolny, nie są konieczne zapisy. Wszystkie stacje są już gotowe, tak więc zobaczyć będzie można podziemne budowle takie, jakie pasażerowie będą widzieli podczas codziennych podróży podziemną koleją. Dotychczasowe dni otwarte odbywały się jeszcze podczas prac budowlanych i nikt nie widział ostatecznego efektu prac budowlańców. Teraz stacje pokażą się w całej okazałości. Wcześniejsze dni otwarte cieszyły się ogromną popularnością, chętnych do obejrzenia budowanych stacji było kilka razy więcej niż można było wpuścić na plac budowy. Teraz nie będzie takich ograniczeń, przyjść i obejrzeć stacje może każdy.

Czerwony, szary, żółty, filetowy, morska zieleń, zieleń piłkarskiej murawy i niebieski –to kolory każdej kolejnej stacji nowej linii metra od Ronda Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego. W tych kolorach utrzymane są elementy wystroju wnętrza –ławki, sufity, ściany zatorowe, szklane ściany wind i zadaszenia wejść. Niezwykle efektownie prezentują się również ściany za torami na wysokości peronów, które zaprojektował światowej sławy artysta plastyk Wojciech Fangor. Biegnące przez całą długość peronu nazwy stacji zwracają uwagę swym kształtem i barwami. Kolorem stacji Rondo Daszyńskiego jest czerwony. To stacja za którą są tory odstawcze (zawracają tam pociągi), dlatego podziemne budowle rozciągają się pod ziemią od ul. Towarowej do Karolkowej. Następną jest Rondo ONZ utrzymane w stalowo-szarym kolorze. Charakterystyczne dla tej stacji jest to, że można do niej wejść z każdej strony ronda –po nim jest olbrzymia sieć korytarzy. Kolejna stacja to żółta Świętokrzyska. To stacja przesiadkowa pomiędzy I a II linią metra. Przejść z jednej stacji na drugą można albo z peronów albo z antresoli. Nowy Świat –Uniwersytet to najmniejsza (bo musiała się zmieścić pomiędzy fundamentami budynków przy ul. Świętokrzyskiej) ale jednocześnie najgłębsza stacja –peron jest na głębokości 23 m poniżej ulicy. Wystrój utrzymany jest w kolorze fioletowym. Centrum Nauki Kopernik (morska zieleń) to stacja położona nad samą Wisłą. Peron ulokowany jest pod tunelami Wisłostrady a jedno z wyjść prowadzi wprost nad rzekę. Efektownie podświetlone wentylatory to charakterystyczna cecha stacji Stadion Narodowy. W zamyśle projektantów żywa zieleń tej stacji ma się kojarzyć z piłkarską murawą. I największa budowla centralnego odcinka II linii metra –stacja Dworzec Wileński. Niebieska stacja i tory odstawcze rozciągają się na długości niemal 400 m pod ul. Targową.

Dzień otwarty to także inne atrakcje. Dzielnica Wola zaprasza na grę miejską „Metro zmienia Warszawę”, Warszawska Organizacja Turystyczna na spacery z przewodnikiem dookoła nowych stacji. Przy stacji Świętokrzyska na warszawiaków czekają występy artystyczne, przedstawienia teatralne, zabawy dla dzieci. Wystąpią m.in. Teatr Improwizowany Klancyk, Zespół Pieśni i Tańca Uniwersytetu Warszawskiego „Warszawianka”. Niespodzianki szykują Centrum Nauki Kopernik i Wydział Fizyki oraz Wydział Chemii UW. Na Pradze, przy Placu Wileńskim rozłoży się Praski Jarmark. Będą stoiska handlowe, gastronomia, występy m.in. Praskiej Orkiestry Dętej, Kapeli z Targówka i Kapeli Praskiej, atrakcje dla dzieci. 

 

Tymczasem wiele polskich miast pozazdrościło Warszawie i ma chęć zbudowania metra, albo realizacji rozwiązań pokrewnych –informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Metro to rozwiązanie drogie, ale wygodne. Np. w majowym referendum 55 proc. mieszkańców Krakowa opowiedziało się za jego budową. Krakowska kolejka miałaby połączyć zachodnią i wschodnią część miasta. Szacowany koszt to ok. 8 –12 mld zł.  Wrocław opracował już nawet studium przebiegu kolejki. Przewiduje ono budowę dwóch podziemnych linii (36 km) rozwidlających się w kierunku obrzeży. Ponieważ nie ma na tę inwestycję pieniędzy, na razie jest projekt utworzenia linii metrobusów –dużych autobusów jeżdżących po trasach wyłącznie dla nich. Z kolei w Rzeszowie dyskutuje się wizję kolejki jednoszynowej tzw. monorail. Ma ona mieć ok. 14 km, 10 przystanków i połączyć dworce PKP i PKS z kampusami studenckimi uniwersytetu i politechniki.