Budapeszt: Rząd popiera pomysł BKV przekazania w ręce MÁV Start kolei BHÉV
Według informacji gazety Népszabadság oraz telewizji Echo TV i agencji Hír Extra, rząd węgierski popiera pomysł budapeszteńskich zakładów Komuniakcyjnych Budapesti Közlekedési Vállalat (BKV) przekazania w ręce kolei pasażerskich MÁV Start ponad 100 – kilometrowej sieci kolei dojazdowych Budapesti Helyiérdekű Vasút (BHÉV). Problem jest tylko jeden: magistrat Budapesztu podobno słyszeć nie chce o tym, obawiając się o to, że rząd jeszcze bardziej okroi dotacje dla BKV powołując się na przekazaie podbudapeszteńkich linii osobie trzeciej. Wielu czołowych kierowników stolicy już zamierza wnieść do Parlamentu kolejny projekt ustawy o zwiększeniu dotacji dla BKV chociażby ceną odjęcia jej od MÁV. Według nadburmistrza Gábora Demszkyego, „jedynie na liniach tramwajowych 4 i 6 oraz wszystkich liniach metra przewozi się tyle pasażerów, co MÁV i firmy autobusowe Volán razem wzięte na terenie całego kraju! Dlatego stolica żąda dodatkowej subwencji dla BKV w ilości 18,5 miliardów forintów.
Prawdopodobnie razem z przekazaniem kolei BHÉV w ręce MÁV Start, szybka kolej miejska BHÉV na wyspę Csepel również trafi do MÁV, chyba że BKV przemianuje ją na linię tramwajową i oznaczy numerem. Linia ta łączy plac Boráros przy moście Petőfiego z ulicą Posztógyár utca w centrum dzielnicy XXI (Csepel). W dalszych planach linia ta zostanie jednak przedłużona do stacji kolei BHÉV Szigetszentmiklós na 40 – kilometrowej linii BHÉV nr 252 (Budapeszt-Közvágóhíd – Ráckeve). BKV najpóźniej do 1. stycznia 2010 chce pozbyć się linii BHÉV.
Stołeczni politycy pomysł ten piętnują również z tego względu, że BKV działa wielokrotnie lepiej od MÁV i jeżeli dojdzie do pozbycia się podstołecznych linii, może to doprowadzić do dalszego pogorszenia się podstołecznych przewozów i przez to zalania stołecznych ulic samochodami. A przecież do końca drugiej wojny światowej takie dzielnice jak: Csepel, Rákospalota, Újpest, Kispest, Kőbánya, Pestszentlőrinc, Rákosszentmihály, czy Pestszenterzsébet posiadały po kilka linii tramwajowych czy BHÉV łączących je ze stolicą, z których wiele niepotrzebnie skasowano. Od tego czasu nie zbudowano ani jednego kilometra podmiejskich linii tramwajowych i BHÉV – oponują zwolennicy projektu.
