Ukraina: Rosyjskie drony zaatakowały przeprawę promową na granicy z Rumunią
Rosyjskie drony zaatakowały ostatniej nocy przeprawę promową na Dunaju w miejscowości Orliwka na południu Ukrainy, na granicy z Rumunią.
Taką informacje. przekazały 22 listopada sobotę ukraińskie władze. Media przekazały, że Bukareszt poderwał samoloty myśliwskie swoich sił powietrznych.
Rozkład rejsu:
- Czy atak na przeprawę w Orliwce wpłynie na bezpieczeństwo transportu na granicy z Rumunią?
- Czy kolejne naruszenia przestrzeni powietrznej Rumunii doprowadzą do ostrzejszej reakcji NATO?
- Czy zamknięcie przeprawy na Dunaju utrudni kierowcom ruch towarowy w regionie?
Trzeci atak na Orliwkę
„W nocy 22 listopada Federacja Rosyjska dokonała ataku z zastosowaniem dronów uderzeniowych, w wyniku czego uszkodzona została infrastruktura kompleksu promowego, ponad 10 ciężarówek. Są ranni” – powiadomił w sieciach społecznościowych wicepremier Ukrainy ds. odbudowy Ołeksij Kułeba.
„Jest to kolejny celowy atak na krytycznie ważne trasy transportowe i cywilów” – podkreślił.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Kułeba poinformował, że był to już trzeci atak na Orliwkę. W związku z nocnym uderzeniem przeprawa do Rumunii została tymczasowo zamknięta. Kierowców pojazdów, którzy zamierzali przekraczać tam granicę, poproszono o skorzystanie z innych przejść.
Ministerstwo obrony Rumunii przekazało, że w reakcji na aktywność rosyjskich dronów zostały poderwane w powietrze dwa myśliwce F-16. W nocy ogłoszono także alarm powietrzny dla mieszkańców północnej części rumuńskiego powiatu Tulcza – doniosły ukraińskie media.
Wcześniej w Rumunii podrywano własne i niemieckie samoloty 19 listopada - po tym, gdy rosyjski dron, uczestniczący w ataku na Ukrainę, naruszył rumuńską przestrzeń powietrzną.
Poprzednie naruszenie przestrzeni powietrznej Rumunii przez Rosję nastąpiło 11 listopada – znaleziono wówczas fragmenty rozbitego drona w pobliżu miasta Tulcza. W związku z tym incydentem MSZ Rumunii wezwało na rozmowę ambasadora Rosji i wyraziło protest w związku z działaniami Kremla.


















Komentarze