Odrą ze Śląska nad Bałtyk

„Chcemy pokazać poprzez ten rejs, że rzeki są nadaldrogami” – wyjaśniają cel wyprawy jej uczestnicy.

Podróżnik i kapitan Jacek Załuski przypomniał, że trasarejsu o długości 687 km biegnie od Kanału Gliwickiego do Morza Bałtyckiegoprzez tzw. Odrzańską Drogę Rzeczną, która niegdyś stanowiła ważny szlakhandlowy i transportowy. „Teraz Odra nie jest już tak dobrzewykorzystywana, co wynika z kilku dziesięcioleci zaniedbań” – powiedziałPAP Załuski.

Dlatego Śląski Yacht Club poprzez swoją wyprawę chce m.in.promować żeglugę śródlądową jako środek transportu, czy komunikacji.”Transport rzeczny jest nawet kilkadziesiąt razy tańszy niż drogowy czykolejowy, ale praktycznie w ogóle nie jest wykorzystywany. Przykładowo na barkęwejdzie nawet 20 kontenerów, więc ile samochodów musiałoby z takim ładunkiempojechać, ile paliwa się zużyje” – wskazał Załuski.

Małe zainteresowanie wykorzystaniem dróg rzecznych wtransporcie potwierdzają także dane Ministerstwa Gospodarki Morskiej i ŻeglugiŚródlądowej z kwietnia. Wynika z nich, że jedynie 0,4 proc. transportu w Polsceodbywa się drogą wodną.

Trzytygodniowa wyprawa gliwickich żeglarzy rozpocznie się 18czerwca w Porcie Gliwice. W wiosłowo-żaglowym, dwumasztowym jachcie typu dezetapopłynie jednorazowo maksymalnie 12 osób; trzyosobowa załoga będzie stała, areszta będzie się zmieniać podczas postojów w marinach. Uczestnicy mogą liczyćna wsparcie lądowe w podążającym wzdłuż Odry samochodzie oraz wsparcie rzecznez płynącej za nimi łodzi.

Te szczególne środki ostrożności wynikają z tego, że wwyprawie wezmą także udział harcerze z 12 Gliwickiej Drużyny Wodna Próbna orazosoby niepełnosprawne z wadami wzroku. „Chcemy wspierać integracjęmiędzypokoleniową z młodymi, którzy pierwszy raz wypłyną w rejs, i osobaminiedowidzącymi w ramach projektu +Zobaczyć morze+, na który przeznaczymy teżczęść naszych funduszy” – powiedział kapitan.

Co ciekawe, żeglarze popłyną na otwartej łodzi. „Napewno nie ominą nas deszcze, palące słońce, komary i inne atrakcje, o którychpewnie dowiemy się w trakcie rejsu. Ale nie byłoby przygody, gdyby wszystkodało się przewidzieć” – podkreślił. Samą trasę Załuski ocenił jako łatwą,choć wymagającą dla początkujących żeglarzy.

Obecnie trwają ostatnie przygotowania do rejsu, czyli pracenad doprecyzowaniem szczegółów trasy, postojów, zabezpieczenia i dalszymszukaniem sponsorów. „To dla nas olbrzymie przedsięwzięcie” -podsumował Załuski. Patronat nad rejsem objął prezydent Gliwic, skąd pochodziwiększość załogi.

Kanał Gliwicki, skąd rozpocznie się wyprawa, to liczącaponad 41 km droga wodna o szerokości od 38 m do 41 m i głębokości do 3,5 m,która łączy Gliwice z portem na Odrze w Koźlu i dalej, poprzez Odrę, zeSzczecinem i siecią kanałów niemieckich. Pokonanie różnicy wysokości 43,6 m napoczątku i końcu kanału umożliwia kilka śluz.

Kanał przez lata uległ dekapitalizacji. Środkiadministratora nie wystarczały na większe remonty i modernizacje. W ramachProgramu dla Odry 2006 udało się w latach 2004-2008 wyremontować południowąkomorę śluzy Kłodnica. Dopiero środki unijne umożliwiły rozpoczęcie gruntownychmodernizacji. I tak w ub. r. zakończyły się kompleksowe remonty pierwszych śluzKanału Gliwickiego – Rudzińca i Kłodnicy.

Z zobowiązań zawartych w tzw. białej księdze wobec UniiEuropejskiej wynika, że do 2030 r. drogą wodną powinno odbywać się 30 proc.transportu w Polsce (obecnie jest to zaledwie 0,4 proc.). W związku z tymministerstwo zapowiedziało niedawno zainwestowanie do 2030 r. nawet 30,7 mld złna Odrzańską Drogę Wodną i budowę kanału Śląskiego. Najwięcej, bo 11 mld złbędzie kosztować budowa kanału Śląskiego, który połączy Odrę z Wisłą. Wzałożeniu strategii rozwoju śródlądowych dróg wodnych w Polsce Odra będzie wpełni żeglowna na całej długości już w ciągu czterech lat.(PAP)

„