Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Od lat nie było tak źle z poziomami rzek wiosną

infoship
13.03.2025 20:00
0 Komentarzy

Rok 2024 był najcieplejszym w historii pomiarów, zima jest niezwykle sucha i bezśnieżna. Choć przedwiośnie kojarzy się nam z rozlewiskami, w tym roku rzeki mają rekordowo niski poziom wody.

Eksperci alarmują, że już teraz w części kraju mamy suszę hydrologiczną. Greenpeace zebrał dane z marcowych pomiarów niektórych polskich rzek - tak źle nie było od lat. Zdjęcia satelitarne i dane IMGW-PIB pokazują w jak złej sytuacji jesteśmy.

Rozkład jazdy:

  1. Jakie są główne przyczyny suszy hydrologicznej w Polsce w 2024 roku według ekspertów?
  2. Jakie konsekwencje dla środowiska i rolnictwa może mieć brak wody w rzekach już na początku roku?
  3. Jakie działania mogą pomóc w złagodzeniu skutków kryzysu klimatycznego i ograniczeniu przyszłych susz?
Zdjęcie satelitarne
Zdjęcie satelitarne

Dane IMiGW

Brak wody w rzekach  o tej porze roku to dopiero wstęp, przed niezwykle dotkliwą suszą, która może pogłębić się w lecie. Zimowa i wiosenna susza to oblicze kryzysu klimatycznego napędzanego przez spalanie węgla, gazu ziemnego i ropy.

Dane Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej  nie pozostawiają wątpliwości - w Polsce trwa susza. Aż połowa wszystkich stacji pomiarowych notuje niskie poziomy wody, a przepływ wody w większości rzek jest stanowczo poniżej normy. Przykładowo poziom Wisły na wysokości warszawskich Bulwarów spadł do niespotykanych o tej porze roku 58 cm. Zazwyczaj w marcu wynosi ponad 100 cm.


- Przedwiośnie w Polsce kojarzy się z obfitością wody. Tymczasem brak śniegu i deszczu w 2024 roku poskutkował wystąpieniem suszy hydrologicznej. To niespotykane o tej porze roku! W Narwiańskim i Biebrzańskim Parku Narodowym nie ma typowych wiosennych rozlewisk. Tak właśnie wygląda kryzys klimatyczny napędzany przez spalanie węgla, gazu ziemnego i ropy - powiedziała Aleksandra Wiktor z Greenpeace.

Specjaliści ostrzegają, że od ponad dekady nie doświadczyliśmy tak suchego przedwiośnia. Zapowiadane na najbliższe dni skromne opady nie naprawią tej sytuacji - opady nie zdołają uzupełnić tak dużych niedoborów wody. Tak dramatyczna susza w okresie zimowym stanowi zagrożenie dla dzikiej przyrody, ludzi i rolnictwa. Z powodu niedoboru wody uprawy między innymi  ziemniaków, czy zbóż mogą być zagrożone.

Naukowcy zajmujący się badaniem klimatu od dawna zwracają uwagę na to, że susze, wraz z postępowaniem kryzysu klimatycznego, będą coraz bardziej dotkliwe. Złagodzenie skutków globalnego ocieplenia jest możliwe tylko przez odejście od spalania paliw kopalnych: węgla, gazu i ropy. To ostatni moment na to sprawiedliwą transformację energetyczną i intensywny rozwój odnawialnych źródeł energii. 

Komentarze