W zakładach PKP CARGOTABOR odcięto prąd. Wstrzymano remonty taboru
8 sierpnia większość zakładów należących do spółki PKP Cargotabor doświadczyła wyłączeń prądu – podali związkowcy z Solidarności.
Brak zasilania dotknął jedną z dwóch hal w Tarnowskich Górach oraz cały zakład w Dąbrowie Górniczej. Spółka nie jest w stanie realizować swoich zleceń ani generować dochodów.
Spis treści:
- Jakie zakłady PKP Cargotabor zostały dotknięte wyłączeniami prądu 8 sierpnia?
- Jakie informacje wywołały niepokój wśród pracowników PKP Cargotabor dotyczące zwolnień grupowych?
- Jakie działania są obecnie podejmowane w ramach postępowania sanacyjnego w PKP Cargotabor i kto pełni funkcję tymczasowego nadzorcy?
Remonty stanęły
– „W Dąbrowie Górniczej prąd został całkiem odcięty. Hala stoi, mimo że do tej pory prace szły pełną parą. Z kolei w Tarnowskich Górach z powodu wyłączenia energii elektrycznej remonty zostały zatrzymane na jednej z dwóch hal” – mówi Andrzej Morel, przewodniczący „Solidarności” w PKP Cargotabor. – „Z informacji, które do nas docierają, wynika, że w takiej samej sytuacji znalazły się niemal wszystkie zakłady spółki. Podejrzewamy, że PKP Cargo nie zapłaciło za zlecenia, w związku z czym nasz zarząd nie miał z czego zapłacić za energię. Dla nas brak prądu jest jednoznaczny z brakiem możliwości zarabiania” – dodaje przewodniczący.
Sytuacja w PKP Cargotabor staje się coraz bardziej napięta. 7 sierpnia media poinformowały o planowanych zwolnieniach grupowych, mimo że kolejarskie związki zawodowe nie otrzymały żadnych oficjalnych dokumentów w tej sprawie. Ponadto, zaplanowane na 7 sierpnia spotkanie związkowców z zarządem spółki zostało przełożone na 12 sierpnia.
– „Pracownicy są podenerwowani, bo o zwolnieniach dowiadują się z mediów. Nie wiadomo, ile osób zostanie zwolnionych, które zakłady zostaną zamknięte. W dodatku pojawiły się pogłoski, z których wynika, że wypłaty wynagrodzeń za lipiec są zagrożone, pieniądze powinny wpłynąć na konta pracowników do 10 sierpnia” – mówi Andrzej Morel. Przewodniczący zaznacza, że presja jest tak duża, że pracownicy sami odchodzą z pracy – w ciągu ostatnich dwóch miesięcy zwolniło się około 200 osób.
Dodatkowy niepokój wśród pracowników PKP Cargotabor wywołała wiadomość o otwarciu postępowania sanacyjnego, a funkcję tymczasowego nadzorcy pełni Marcin Kubiczek.
– „Nie wiemy, co będzie dalej” – podkreśla przewodniczący „Solidarności” w spółce.
PKP Cargotabor jest jedną z największych spółek w Europie zajmujących się naprawą, utrzymaniem i modernizacją taboru kolejowego. Firma zatrudnia około 2400 pracowników i obejmuje 16 sekcji napraw taboru, zlokalizowanych m.in. w Dąbrowie Górniczej, Jaworzynie Śląskiej, Krakowie, Tarnowskich Górach i Zabrzegu Czarnolesiu. Centrala spółki znajduje się w Warszawie.
Dla indywidualnych czytelników za 15 zł rocznie, a dla firm od 99 zł rocznie! Sprawdź naszą ofertę:
-
Subskrypcja na 12 m-cy
1 adres e-mail – prywatny15.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
1 adres e-mail – firmowy99.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 5 firmowych adresów e-mail495.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 10 adresów e-mail990.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
bez żadnych limitów!1,990.00 zł przez 1 rok
Komentarze