Straż Graniczna zlikwidowała kanał przerzutowy przez granicę w Medyce. W kabinie lokomotywy

Rozkład jazdy:

1. W jaki sposób maszyniści ukraińskich kolei organizowali przerzut migrantów do Polski?
2. Jakie zarzuty usłyszeli zatrzymani obywatele Ukrainy, którzy skorzystali z kanału przerzutowego?
3. Jakie były motywy osób, które zdecydowały się na nielegalne przekroczenie granicy?

Śledztwo i zatrzymania

Rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, por. Piotr Zakielarz, poinformował, że funkcjonariusze natrafili na ślad nielegalnej działalności już w 2024 roku. W efekcie działań zatrzymano dwóch maszynistów, którym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz organizowania nielegalnych przekroczeń granicy.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, Marta Pętkowska, wyjaśniła, że mężczyznom grozi kara do 8 lat więzienia. Maszyniści nie przyznali się do winy, a sprawa trafi do sądu. W toku śledztwa ustalono, że za każdą osobę przewiezioną kanałem pobierali co najmniej 10 tys. dolarów.

Rozwojowy charakter sprawy

Prokuratura zaznacza, że śledztwo wciąż trwa i niewykluczone są kolejne zatrzymania. – W trakcie postępowania wystąpiliśmy do strony ukraińskiej o pomoc prawną – podkreśliła prok. Pętkowska.

Do tej pory zatrzymano także dwóch obywateli Ukrainy, którzy przedostali się do Polski wykrytym kanałem. – Ukraińcy zostali zatrzymani na terenie Polski i usłyszeli zarzuty przekroczenia granicy wbrew przepisom przy użyciu podstępu oraz we współdziałaniu z innymi osobami – powiedział por. Zakielarz.

Motywy migrantów

Obaj zatrzymani mężczyźni przyznali się do winy. Wyjaśnili, że zdecydowali się na nielegalne przekroczenie granicy, aby uniknąć wcielenia do wojska.

Wspólne działania służb

Cała operacja była wynikiem współpracy strażników granicznych z Medyki oraz funkcjonariuszy Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, prowadzona pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.