Pseudografficiarze do SOK: Farba? Do malowania pokoju

Na dworcu w Oświęcimiu

„Sprawa zaczęła się od zdarzenia w listopadzie 2021 r. Straż Ochrony Kolei ujęła wówczas po pościgu dwóch mężczyzn z torbami wypełnionymi farbami w sprayu. 28-latek i jego o siedem lat starszy kolega tłumaczyli, że na oświęcimskim dworcu znaleźli się przejazdem, natomiast farby były im potrzebne do malowania pokoju. Nie natknięto się wówczas na uszkodzenie infrastruktury kolejowej, więc mężczyzn zwolniono” – powiedziała rzecznik oświęcimskiej komendy powiatowej asp. szt. Małgorzata Jurecka.

Policjantka poinformowała, że sprawa się na tym nie zakończyła. „Funkcjonariusze mieli pewność, że mężczyźni na dworcu nie znaleźli się przypadkowo. Zweryfikowali wszystkie przypadki naniesienia pseudograffiti na terenach kolejowych w Małopolsce i na Śląsku. W ciągu kilku miesięcy zebrali dowody, że obaj mają jednak związek z wieloma uszkodzeniami mienia” – powiedziała Jurecka.

Zdaniem policji, pseudografficiarze działali od 2017 r. „Pod osłoną nocy nanosili malunki na pociągi znajdujące się na bocznicach kolejowych, wiadukty kolejowe i drogowe, ekrany dźwiękochłonne, a także elewacje budynków prywatnych oraz publicznych. Każdy z nich usłyszał 15 zarzutów uszkodzenia mienia o wartości ponad 30 tys. zł” – podała Małgorzata Jurecka.

Za uszkodzenie mienia grozi kara do 5 lat więzienia. (PAP)