Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Posłanka Matysiak uderza w PKP Intercity. Nie dostała darmowego biletu na piątkowy pociąg

inforail
08.08.2024 12:45
0 Komentarzy

Paulina Matysiak z partii Razem wyraziła swoje niezadowolenie, skarżąc się na brak wolnych poselskich biletów na piątkowy pociąg.

Jej wpis na platformie X (dawniej Twitter) wywołał lawinę komentarzy w mediach społecznościowych.

Spis treści:

  1. Na co posłanka Paulina Matysiak skarżyła się w swoim wpisie na platformie X?
  2. Jakie były główne reakcje internautów na wpis posłanki dotyczący braku wolnych miejsc w pociągu?
  3. Co posłanka Matysiak zapowiedziała w odpowiedzi na dyskusję wywołaną jej wpisem?
Paulina Matysiak z partii Razem wyraziła swoje niezadowolenie, skarżąc się na brak wolnych poselskich biletów na piątkowy pociąg.
Brak wolnych miejsc/źródło: X

Reakcja internautów

Matysiak za pomocą platformy X poskarżyła się na brak wolnych miejsc w pociągu, mimo że parlamentarzyści mają prawo do darmowych przejazdów.

„Jak to możliwe, że nie ma wolnego miejsca na piątek? Czyżby PKP Intercity nie wypełniało umowy z Kancelarią Sejmu?” – pytała posłanka. Wyjaśniła, że rezerwację musiała zrobić online, będąc z dala od hotelu poselskiego.

„Powinny być zarezerwowane jeśli dobrze pamiętam do 4h przed odjazdem ze stacji początkowej. Potem są zwalniane do ogólnej sprzedaży” – ciągnęła wątek Paulina Matysiak.

Internauci szybko zareagowali na jej wpis. Jeden z użytkowników zauważył: „Skoro pani tak promuje transport publiczny, to niech pani jeździ na takich samych warunkach jak normalni obywatele. Za darmo i z pewnym miejscem to każdy by chciał jeździć.” Matysiak odpowiedziała, że często podróżuje bez miejscówki, stojąc na korytarzu, i ma wątpliwości co do realizacji umowy między PKP a Kancelarią Sejmu.

Matysiak podała, że chodzi o trasę Wrocław-Lublin, a nie Warszawa, na co internauci zwrócili uwagę, że tzw. bilety poselskie dotyczą pociągów do i z Warszawy. Kolejny użytkownik sugerował, że posłanka mogła kupić bilet w niższej klasie, zamiast narzekać publicznie na brak miejsc.

Marcel Pająk z Nowej Nadziei ironizował, że posłanka w końcu poczuła, jak wygląda transport publiczny dla zwykłych obywateli i teraz narzeka, że nie jest traktowana jak księżniczka. Ruch Ośmiu Gwiazd dodawał: „O nie, darmowy bilet jest, ale nie ma miejsca? Co nasza księżniczka teraz pocznie?”

Matysiak zapowiedziała, że podsumuje całą dyskusję w osobnym nagraniu.

„Chyba zrobię odcinek podcastu o przejazdach parlamentarzystów” – napisała na X. Czekamy zatem…  

Paulina Matysiak już drugą kadencję walczy z wykluczeniem transportowym. Póki co efekty tej walki nie są spektakularne i dostrzegalne. Ograniczają się głównie do podróżowania po Polsce na podstawie darmowych biletów i składania licznych interpelacji poselskich.

Sytuacja ta skłania do postawienia pytania czy posłowie powinni mieć nadal możliwość bezpłatnego podróżowania transportem publicznym?

Do sprawy na portalu X odniosły się PKP Intercity. Przewoźnik napisał: Umowa pomiędzy PKP Intercity, a Kancelarią Sejmu, dotyczy dostępności miejsc poselskich w czasie przejazdów na trasie z i do Warszawy, które ściśle powiązane są z pełnieniem obowiązków poselskich w czasie obrad sejmu. Jeżeli frekwencja w wybranym pociągu uniemożliwia dokonanie rezerwacji miejsca siedzącego, na 24h przed datą podróży, zgodnie z regulaminem przewozu, możliwe jest wybranie miejsca szczególnego przeznaczenia (są to m.in. miejscówki dla osób z niepełnosprawnością lub trudnościami w poruszaniu się), w miarę ich dostępności.

Komentarze