Mimo przegranej w KIO i podpisania umowy Alstom dalej walczy z Pesą w Rumunii

Ponowna ocena ofert

Decyzję o konieczności ponownej oceny ofert potwierdził prezes ARF Ștefan Roșeanu.

„Jest zdanie, w którym jest powiedziane, że pewne rzeczy trzeba ponownie ocenić i kiedy zobaczymy ostateczną decyzję przystąpimy do ponownej oceny. Na razie nie ma mowy o odszkodowaniu, bo dopiero podpisaliśmy umowę, nie wiem, kto poniósł szkodę, czy otrzymał odszkodowanie. Jest podpisany kontrakt, ale pociągi nie są produkowane. Zobaczymy, czy wystąpiły jakiekolwiek szkody i w zależności od analizy, w stosownych przypadkach, odszkodowanie zostanie wypłacone. Decyzja ta wyraźnie opóźnia dostawę pociągów, ponieważ trzeba dokonać tej ponownej oceny, ponownie podjąć decyzję, ta decyzja ponownie wchodzi w okres ewentualnego odwołania, przyznania kontraktu. Z taką sytuacją spotykamy się po raz pierwszy. Koledzy z wydziału prawnego analizują konsekwencje, na razie czekam na uzasadnienie, zobaczymy, co tam zadecydowano” – mówił Ștefan Roșeanu, prezes ARF.

Zamówienie obejmuje zakup 20 elektrycznych pociągów dalekobieżnych i ich utrzymanie przez okres 15 lat. Dostawca miał także świadczyć usługi szkoleniowe dla personelu w zakresie eksploatacji, obsługi pociągu i korzystania z aplikacji. Całkowita wartość projektu wynosi 1 106 400 000,00 lei bez podatku VAT (223 799 987,87 EUR), z czego 830 400 000,00 lei stanowi wartość pociągów (167 971 357,49 EUR), a 276 000 000,00 lei (55 828 630,38 EUR) to usługi.

Przetarg zainteresował Pesę, Siemensa i Alstom. Ostatecznie oferty złożyły Pesa i Alstom. W obydwu postepowaniach oferta Pesa okazała się najlepsza.

Zaoferowane przez Pesa pojazdy to 3-członowe elektryczne zespoły trakcyjne zbudowane na osobnych wózkach, rozwijające prędkość do 160 km/h, z 192 miejscami siedzącymi w 1, a także 2 klasie. Zasilane z sieci trakcyjnej AC 25kV i wyposażone w rumuński system bezpieczeństwa PZB 90.