Kolejowe radary na przejazdach
Przedstawiciele Urzędu Transportu Kolejowego poinformowali o planach zainstalowania systemów rejestracji wykroczeń kierowców na najbardziej niebezpiecznych 500 przejazdach kolejowo-drogowych w Polsce.
Urządzenia te będą mogły nagrać zdarzenie, kierowców i tablice rejestracyjne pojazdów.
Rozkład jazdy:
- Dlaczego Urząd Transportu Kolejowego planuje zainstalowanie systemów rejestracji wykroczeń na przejazdach kolejowo-drogowych?
- Jakie kategorie przejazdów kolejowo-drogowych są najbardziej niebezpieczne i dlaczego?
- Jakie wyzwania finansowe stoją przed realizacją strategii UTK dotyczącej poprawy bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych?
Wysoki wskaźnik wypadków
O takich zamierzeniach poinformowali przedstawiciele Urzędu Transportu Kolejowego (UTK) podczas posiedzenia połączonych sejmowych Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii oraz Komisji Infrastruktury.
Dyrektor Departamentu Monitorowania Bezpieczeństwa UTK Rafał Jeleń poinformował, że z powodu wysokiego wskaźnika wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych Urząd proponuje wprowadzenie systemów rejestracji wykroczeń przed przejazdami w 500 miejscach o największym poziomie zagrożenia. Systemy zaawansowanych urządzeń powinny być wdrożone, by – jak tłumaczył – „zdyscyplinować naszych kierowców, a tych niepokornych uczcić odpowiednią +nagrodą+ w postaci mandatu karnego”.
Wyjaśnił, że urządzenia rejestrujące pojawią się na najniebezpieczniejszych przejazdach najniższej kategorii D, gdzie rocznie dochodzi do ponad 100 wypadków. Dodał, że na wszystkich przejazdach jest ok. 200 wypadków rocznie. Przekazał, że „40 proc. przejazdów kolejowo-drogowych kategorii D generuje 60 proc. wypadków w systemie kolejowym”.
Jak mówił dyrektor, koszt jednej instalacji wynosi 150-360 tys. zł. Wytłumaczył, że systemy przy minimalnym zaangażowaniu operatora potrafią zarejestrować przebieg zdarzenia, wizerunek kierowców i tablice rejestracyjne w celu jednoznacznej identyfikacji kierującego oraz pojazdu i w automatyczny sposób przekierowują dane do systemu nakładania kar.
Dodał, że Prezes UTK przygotował także propozycję zmian legislacyjnych, które umożliwią zgodę na rejestrowanie zdarzeń czy sytuacji niebezpiecznych na przejazdach bez sygnalizacji świetlnej.
Rafał Jeleń zwrócił jednak uwagę, że UTK obecnie nie posiada środków na zrealizowanie strategii. „Wskazujemy, że to może być realizowane z budżetu państwa, może być z innych środków” – dodał. Poinformował jednocześnie, że na podstawie przeprowadzonego pilotażu systemu na liniach kolejowych blisko 70 proc. kierowców nie stosuje się do przepisów ruchu drogowego, z czego prawie 60 proc. nie zatrzymuje się przed linią bezwzględnego zatrzymania.
„W 2023 roku odnotowaliśmy blisko 50 ofiar śmiertelnych oraz blisko 20 osób ciężko rannych, co jest niestety od dwóch lat tendencją wzrostową” – zauważył Jeleń. Podkreślił, że w ub. roku zginęło także 4 pracowników kolei w dwóch wypadkach. Jak zaznaczył, najczęściej wypadki są powodowane przez samochody osobowe – około 120 rocznie.
Ocenił, że koszty społeczne tego typu wypadków są dla UTK „nieakceptowane”. Jak poinformował, są to straty blisko 200 mln zł. Zaznaczył przy tym, że są to dane na 2022 rok, ale tendencja „raczej będzie niestety wzrostowa”.
Wiceprezes UTK Marcin Trela podkreślił, że punkty kolejowo-drogowe w infrastrukturze kolei są „najbardziej newralgicznymi miejscami” – od kilku lat utrzymuje się negatywny stały trend – 1/3 wypadków w systemie kolejowym to wypadki na przejazdach.
Poinformował, że w Polsce jest około 12 tys. przejazdów kolejowo-drogowych wszystkich kategorii, przy czym blisko 5 tys. to przejazdy najniższej kategorii – D. Wyszczególnia ona przejazdy posiadające jedynie bierne systemy zabezpieczeń, takie jak krzyż św. Andrzeja i znak STOP. Kategoria ta – jak dodał – nie zawiera urządzeń ostrzegawczych, m.in. sygnalizacji świetlnej czy zabezpieczających rogatek.
Trela przekazał, że UTK skierowało projekt tej strategii do ministra infrastruktury już 2021 roku. Dodał, że w styczniu 2023 r. odbyło się spotkanie m.in. z PKP oraz ministrem infrastruktury, gdzie ustalono, że strategia będzie „wdrażana, że to dobry pomysł, że musimy się tym zająć”.
Powołując się na badania UTK Trela zwrócił uwagę, że do wypadków dochodzi najczęściej w styczniu, lutym i okresie wakacyjnym, a także między godz. 8 a 10 oraz godz. 15-17. Zaznaczył, że większość takich zdarzeń na przejazdach kat. D powodują kierowcy wskutek niezachowania ostrożności. (PAP)
Komentarze