Włochy: Katastrofa autobusu jadącego na kemping w Mestre. Wenecja w żałobie

większość pasażerów stanowili obcokrajowcy

„Apokaliptyczna scena” – tak burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro opisał to, co zobaczył na miejscu tragicznego wypadku.

Gdy autobus runął z wiaduktu, stanął w płomieniach. Uwięzieni w środku ludzie wzywali pomocy i nie mogli się wydostać. Według włoskiej agencji prasowej Ansa, powołującej się na ekipy ratowników, wśród ofiar są obywatele Ukrainy, Niemiec i Francji.

W wypadku zginęło co najmniej 21 pasażerów. Rannych jest 18 osób, w tym pięć w stanie ciężkim. Wśród ofiar jest dwoje dzieci.

❌ #Marghera (VE), bus precipitato da cavalcavia: 15 persone soccorse dai 60 #vigilidelfuoco al lavoro, conclusa l’ispezione all’interno del mezzo. Verifica in corso per escludere presenza di persone sotto il pullman [#3ottobre 22:00] pic.twitter.com/LyCjmScE5j

— Vigili del Fuoco (@vigilidelfuoco) October 3, 2023

Jak doszło do wypadku?

Jako możliwą przyczynę tragedii straż miejska podaje zasłabnięcie kierowcy, na co ma wskazywać brak śladów hamowania na asfalcie. Kierowca autobusu także zginął w wypadku.

Pracujące na miejscu ekipy ratownicze powiadomiły, że wrak autobusu nie został jeszcze podniesiony, ponieważ utrzymuje się ryzyko wybuchu nowego pożaru. Nie wyklucza się, zaznaczyła Ansa, że w środku mogą znajdować się kolejni poszkodowani.

„Śmiertelny wypadek autobusu we Włoszech – co za straszna tragedia. Polskie myśli i modlitwy są z rodzinami pogrążonymi w żałobie” – napisał na Twitterze szef polskiego rządu.(PAP)