Wielkopolskie autobusy z ZTP: Piła i 3 wodorowce oraz 2 elektryki

O podziale środków dla całej Wielkopolski, pisaliśmy już wcześniej w InfoBusie. Obecnie przyszedł czas na omówienie dofinansowania dla Piły.

Piła i 3 wodorowce oraz 2 elektryki

Piła otrzymała dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na zakup 3 autobusów wodorowych i 2 autobusów o napędzie elektrycznym. Umowa z NFOŚiGW w tej sprawie została podpisana w dniu 9 grudnia. Wartość dofinansowania to niemal 9,6 mln zł. Planowany termin zakończenia inwestycji to wrzesień 2025 roku.

Jakie wodorowce i elektryki dla Piły?

Autobusy o napędzie wodorowym (FCEV) będą przeznaczone do regularnej komunikacji miejskiej. Pojazdy te mają być jednoczłonowe, niskopodłogowe, o długości 11,5-12,2 m. Wodorowce powinny pomieścić 60 pasażerów. Będą napędzane przez silnik lub silniki o maksymalnej mocy sumarycznej minimum 150 kW, chłodzone cieczą lub powietrzem. W autobusach znajdą się zbiorniki na wodór o pojemności co najmniej 1400 l (min. 30 kg użytecznego wodoru). Planowo, stacja tankowania wodoru zostanie zlokalizowana przy stacji paliw Orlen przy Al. Powstańców Wielkopolskich.

Z kolei autobusy o napędzie elektrycznym (BEV) będą przeznaczone do obsługi linii priorytetowej, z najwyższą częstotliwością kursowania i będą wykorzystywały stanowisko szybkiego ładowania autobusów – ładowarkę pantografową przy ul. Kossaka. Autobusy w czasie eksploatacji będą  charakteryzowały się maksymalnym zużyciem energii elektrycznej zgodnie z testem SORT-2 w wysokości do 100 kWh/100 km. Elektrobusy będą napędzane silnikiem lub silnikami o maksymalnej mocy sumarycznej minimum 160 kW.

Prezydent Piły Piotr Głowski zaznaczył, że z samorządami warto współpracować. Dodał, że pilski samorząd kontynuuje inwestowanie w infrastrukturę do ładowania i pojazdy elektryczne, ale także rozpoczyna projekty związane z napędem wodorowym.

„Przechodzimy na zupełnie inny poziom myślenia, działania, jeśli chodzi o komunikację długodystansową, tam, gdzie elektryki po prostu sobie jeszcze dzisiaj nie radzą” – powiedział.