Upadłość ARP E-Vehicles. Znamy najnowszą historię autobusów Pilea dzięki MAP
W styczniu 2025 roku firma ARP e-Vehicles oficjalnie złożyła wniosek o upadłość. Bydgoski producent autobusów elektrycznych, który miała ambicję stać się polskim liderem elektromobilności, właśnie schodzi ze sceny.
To smutny finał projektu, który jeszcze kilka lat temu był przedstawiany jako przykład innowacyjności i nowoczesnego podejścia do miejskiego transportu. Sprawą upadku zajęli się już parlamentarzyści, a interpelację w tej sprawie do Ministra Aktywów Państwowych skierował poseł Łukasz Schreiber PiS). Dzięki niemu znamy szczegóły upadłości firmy, bo sama firma-matka ARP nie informuje o takich „detalach”. Wcześniej o problemach bydgoskiego producenta pisaliśmy TUTAJ.
Rozkład jazdy:
- Kiedy ARP e-Vehicles złożyło wniosek o upadłość?
- Ile łącznie ARP zainwestowała w spółkę (dokapitalizowanie + finansowanie dłużne)?
- Ilu pracowników otrzymało wypowiedzenia w grudniu 2024 roku?
Od Solbusa do PILEI
Historia ARP e-Vehicles to historia nadziei i rozczarowań. Wszystko zaczęło się w Solcu Kujawskim, gdzie na bazie majątku upadłego Solbusa firma Rafako próbowała stworzyć własną linię autobusów elektrycznych. Gdy projekt ten podczas pandemii przejęła państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu, narodziła się nowa marka – PILEA. Był to akronim: P – polski, I – innowacyjny, L – lekki, E – elektryczny, A – autobus. Produkcja trafiła do Bydgoszczy, a spółka miała korzystać ze wsparcia środków unijnych i publicznych. W teorii wszystko wyglądało obiecująco.
Jak wyjaśnia Ministerstwo Aktywów Państwowych w odpowiedzi na interpelację posła Schreibera, problemy ARP e-Vehicles miały wiele przyczyn. Kluczowym czynnikiem był brak zamówień – samorządy, które miały być głównym klientem firmy, wstrzymały inwestycje w ekologiczny tabor z powodu zamrożenia środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Jednocześnie ARP, która jest właścicielem spółki, kilkukrotnie dokapitalizowywała producenta autobusów – łącznie na kwotę 90 mln zł. Dodatkowo udzieliła firmie finansowania dłużnego na realizację kontraktów, sięgającego blisko 80 mln zł.
Nowy zarząd
Pomimo zaangażowania znacznych środków publicznych, ARP e-Vehicles nie realizowało założeń kolejnych planów finansowych. Odchylenia od zakładanych wyników były ogromne, a spółka zaczęła tracić płynność finansową. W listopadzie 2024 roku pracownicy przestali otrzymywać wynagrodzenia, a firma miała problem z opłacaniem podstawowych rachunków – doszło nawet do odłączenia firmowych telefonów. Prezes Piotr Śladowski zrezygnował ze stanowiska, a w grudniu 2024 roku nowy zarząd – z Alicją Hnatkowską na czele – podjął decyzję o złożeniu wniosku o upadłość.
-„W dniu 28 listopada 2024 r. Prezes Zarządu Spółki złożył rezygnację z pełnienia funkcji zwołując Zgromadzenie Wspólników na 13 grudnia 2024 r. ARP w tym też czasie powzięła informację, że prokurenci Spółki wypowiedzieli udzielone im prokury. W dniu 14 grudnia 2024 r., po przeprowadzeniu postępowania kwalifikacyjnego, został powołany nowy Zarząd Spółki. Z uwagi na spełnienie się przesłanek upadłościowych, nowy Zarząd Spółki był zmuszony złożyć wniosek o upadłość. Na dzień 14 grudnia 2024 r. Spółka zatrudniała 50 osób na umowę o pracę. Wypowiedzenia otrzymało 45 osób. Na dzień przedłożenia informacji w Spółce było zatrudnionych 14 osób” – podsumował sytuację Robert Kropiwnicki, sekretarz stanu w MAP.
Co zrobiła ARP?
Zanim jednak do tego doszło, ARP próbowała ratować sytuację. Zlecono KPMG Advisory analizę wariantów ratunkowych, a kancelarie prawne sprawdziły możliwość dalszego wsparcia kapitałowego bez naruszania unijnego zakazu pomocy publicznej. Wnioski były jednoznaczne – kolejne dokapitalizowanie ARP e-Vehicles byłoby niezgodne z prawem, a spółka nie posiadała już zdolności do obsługi swojego zadłużenia.
Co kluczowe, firma nie spłaciła pożyczek, które miały być finansowane z wynagrodzeń uzyskiwanych w ramach zawartych kontraktów. Oznaczało to, że nawet realizowane zamówienia nie pozwalały spółce wyjść na prostą. W efekcie, w grudniu 2024 roku rozpoczął się proces zwolnień – wypowiedzenia otrzymało 45 z 50 zatrudnionych osób, a w firmie pozostała tylko kadra minimalna. Bo teoretycznie jest szansa na wznowienie produkcji:
-„Według informacji przekazanych przez ARP aktualnie prowadzone są rozmowy z potencjalnymi inwestorami, które na dzień przedłożenia informacji nie przyniosły rezultatu w postaci zaangażowania środków finansowych pozwalających ARP e-Vehicles wznowić działalność operacyjną – napisał Robert Kropiwnicki.
Łącznie w czasie swojej działalności zarejestrowano 25 autobusów ARP e-Vehicles, w tym 1 x Pilea 12, 7 x Pilea 10 i 15 x Pilea 8,6. Cała dokumentacja interpelacji i odpowiedzi MAP dostępna jest pod adresem: https://www.sejm.gov.pl/sejm10.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=K10INT7607
Komentarze