Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Raport Ebusco za rok 2024: Autobusowa transformacja, duże straty i walka o przyszłość

infobus
04.05.2025 19:03
0 Komentarzy

Rok 2024 był dla Ebusco jednym z najtrudniejszych w historii firmy. Holenderski producent autobusów elektrycznych i dostawca rozwiązań zeroemisyjnych przeszedł przez radykalną reorganizację.

I to zarówno strukturalną, jak i operacyjną – w tym zmianę modelu działania z OEM (Original Equipment Manufacturer) na OED (Original Equipment Designer), znaczące roszady kadrowe oraz wdrożenie kompleksowego planu naprawczego. Niestety, poważne zakłócenia w produkcji, anulowanie zamówień i trudna sytuacja płynnościowa przełożyły się na katastrofalne wyniki finansowe.

Rozkład jazdy:

  1. Jakie były główne przyczyny katastrofalnych wyników finansowych Ebusco w 2024 roku?
  2. Na czym polega zmiana modelu działania Ebusco z OEM na OED i jakie miała konsekwencje operacyjne?
  3. Jakie działania podejmuje obecnie Ebusco, aby uniknąć upadłości i zapewnić dalsze funkcjonowanie firmy?
Rok 2024 był dla Ebusco jednym z najtrudniejszych w historii firmy
Rok 2024 był dla Ebusco jednym z najtrudniejszych w historii firmy

Wyniki finansowe

W 2024 roku przychody Ebusco spadły do zaledwie 10,7 mln euro, wobec 102,4 mln euro rok wcześniej. To rezultat konieczności odwrócenia przychodów z anulowanych kontraktów, co objęło m.in. 16 mln euro zapisanych pierwotnie w 2023 roku oraz kolejne 18 mln euro z I połowy 2024.

Firma zanotowała:

  • stratę EBITDA: 132,6 mln euro
  • stratę netto: 200,8 mln euro
  • gotówkę na koniec roku: tylko 2,4 mln euro

Na skutek trudności finansowych, produkcja niemal całkowicie ustała w II połowie roku. Zamówienia na 361 autobusów zostały anulowane w 2024, a kolejnych 55 – w 2025. Mimo to, Ebusco zdołało dostarczyć 157 pojazdów w ciągu roku, a z łącznej liczby anulowanych jednostek 74 autobusy udało się ponownie zakontraktować: 21 trafiło do NIAG, 22 do miasta Rouen, a 31 do EBS.

Rok 2024 był dla Ebusco jednym z najtrudniejszych w historii firmy
Rok 2024 był dla Ebusco jednym z najtrudniejszych w historii firmy

Nowy model działania

Zmiana modelu na OED oznacza, że Ebusco przestaje samodzielnie montować pojazdy, skupiając się na projektowaniu i inżynierii. Montaż został zlecony zewnętrznym partnerom produkcyjnym. Jednocześnie, firma podjęła decyzję o zamknięciu zakładu w Venray i przeniesieniu całej działalności do obiektu w Deurne.

Brak gotówki i zaległości wobec dostawców postawiły firmę na krawędzi. Jeden z kontrahentów złożył już wniosek o upadłość wobec Ebusco – sprawa ma być rozpoznana 6 maja 2025 r.

Spółka pilnie potrzebuje zastrzyku kapitału, aby uniknąć niewypłacalności. Częściowym ratunkiem okazało się finansowanie dłużne w wysokości 22 mln euro, ogłoszone w lutym 2025, z czego do dziś Ebusco otrzymało tylko połowę. Jeśli pozostałe środki nie wpłyną w terminie, przyszłość firmy stoi pod znakiem zapytania.

Rok 2024 był dla Ebusco jednym z najtrudniejszych w historii firmy
Rok 2024 był dla Ebusco jednym z najtrudniejszych w historii firmy

Podział działalności

Ebusco zapowiedziało oddzielenie segmentów autobusowego i energetycznego oraz analizę opcji strategicznych – w tym pozyskania inwestora lub sprzedaży części biznesu. Nowym członkiem zarządu został Duan Wei (Gotion), a do rady nadzorczej dołączył Chen Li – obaj powiązani z jednym z kluczowych udziałowców.

CEO Christian Schreyer: „To był rok skrajnych wyzwań”

„Dołączyłem do Ebusco we wrześniu, w środku kryzysu. Priorytetem było ograniczenie zużycia gotówki i poprawa płynności. Dziś mamy klarowną mapę drogową, ale bez wsparcia z zewnątrz firma nie przetrwa” – komentuje CEO Christian Schreyer. – „Wierzymy w przyszłość, w transformację rynku i siłę naszego produktu. Ale potrzebujemy silnego partnera, by przetrwać i dalej się rozwijać.”

Co dalej?

Do 15 sierpnia 2025 roku Ebusco musi spłacić wspomniane kredyty, w przeciwnym razie – jeśli nie dojdzie do konwersji zadłużenia na akcje – firmie grozi utrata płynności. Wciąż trwają rozmowy z bankami i potencjalnymi inwestorami. W tle rozwija się niszowy, ale obiecujący segment magazynowania energii – w tym dla sektora morskiego.

Komentarze