PKS Wałcz w stanie likwidacji. Autobusy będą kursować tylko do końca roku

Przyczyny upadku

Powodem postawienia spółki w stan likwidacji, który podał likwidator, jest trudna sytuacja ekonomiczna zaistniała w związku z pandemią COVID-19 i wojną w Ukrainie. Jeszcze rok temu z 1 MWh spółka płaciła nieco ponad 300 złotych. Teraz cena wzrosła do 2000 zł. To samo dotyczy paliwa.  Z 234 pracowników w 2003 roku, zostało zaledwie 76.

Przypomnijmy, że wałeckie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej – wcześniej firma państwowa – w roku 2003 poszło drogą prywatyzacji pracowniczej. Udziałowcami spółki stali się pracownicy, którzy przez szereg lat w ratach spłacali Skarbowi Państwa należność za użyczony majątek. Od roku 2011 załoga była już pełnoprawnym właścicielem spółki.

Niestety, w 2019 roku strata PKS przekroczyła połowę kapitału zakładowego i rezerwowego spółki, zgodnie z prawem zarząd musiał ogłosić zagrożenie upadłością. Rok 2020 PKS Wałcz zamknął stratą 1,630 mln zł, rok następny zamknięto na minusie 1,1 mln zł, w roku bieżącym będzie podobnie.

-„Nie chcieliśmy dopuścić do upadłości firmy, dlatego zgromadzenie wspólników podjęło uchwałę o rozwiązaniu spółki, co pozwoli nam samym sprzedać majątek, rozliczyć z kontrahentami, pracownikami i spłacić zobowiązania – powiedział prezes PKS Wałcz Ryszard Haracewiat.

Spółka poinformowała związki zawodowe o grupowych zwolnieniach. Te będą trwały do kwietnia. Najpierw z pracą pożegnają się kierowcy, później pracownicy administracyjni. Autobusy wałeckiego przewoźnika znikną z tras 1 stycznia 2023 roku. Samorządy już szukają alternatywnych rozwiązań.  Dziś wiadomo, że małe, prywatne przedsiębiorstwa przejmą część najbardziej rentownych kursów. Zakończenie likwidacji PKS w Wałczu planowane jest na kwiecień przyszłego roku.

70 lat

PKS Wałcz – jeden z największych przewoźników w regionie – nie dotrwał do swoich 70. urodzin. Historia firmy sięga roku 1953, kiedy mieście powstała stacja terenowa PKS, jako część koszalińskiej ekspozytury PKS będącej z kolei jednostką okręgu gdańskiego PKS.

U szczytu potęgi przewoźnik był w latach 80., gdy przewoził nawet kilkanaście milionów pasażerów rocznie i 1200 tysięcy ton towarów. Firma miała drugą bazę w Czarnkowie, oddział w Jastrowiu, Trzciance i Krzyżu, ośrodek wypoczynkowy w Zdbicach, własną przychodnię, szkołę zakładową, zaplecze warsztatowe oraz 130 autobusów i ponad 200 ciężarówek. Zatrudniano nawet 650 osób.