Lubelskie: Audi wjechało pod autobus. 26-letni kierowca zginął na miejscu

Rozkład jazdy

1. Jak doszło do czołowego zderzenia na prostym odcinku DK17?
2. Dlaczego autobus z pasażerami zjechał do rowu po uderzeniu?
3. Jak wyglądała akcja służb po wypadku i gdzie przewieziono pasażerów?

Tragiczna noc na DK17

Zdarzenie rozegrało się na prostym odcinku drogi krajowej. Jak wynika z ustaleń policji, kierowca Audi nagle zjechał na przeciwny pas ruchu i wprost pod koła nadjeżdżającego autobusu, którym podróżowało 26 pasażerów. Siła czołowego zderzenia była na tyle duża, że autobus zjechał do przydrożnego rowu. Mimo to nikomu w pojeździe komunikacji zbiorowej nic się nie stało, a kierowca autobusu był, zgodnie z informacjami podanymi przez policję, trzeźwy.

Znacznie gorzej wyglądał stan kierowcy samochodu osobowego. 26-latek poniósł śmierć na miejscu wskutek ciężkich obrażeń, których doznał podczas zderzenia. Policjanci oraz strażacy pracujący na miejscu podkreślali, że uszkodzenia samochodu były ogromne, co jasno wskazywało na wysoki impet uderzenia.

Droga krajowa nr 17 została całkowicie zamknięta na czas prowadzenia czynności dochodzeniowych, dlatego kierowcy korzystali z wyznaczonych objazdów. Pasażerowie autobusu zostali tymczasowo przewiezieni do remizy strażackiej w Piaskach, gdzie oczekiwali na podstawienie nowego pojazdu. Sama akcja przebiegła sprawnie, a służby skupiły się zarówno na zabezpieczeniu miejsca wypadku, jak i na zapewnieniu bezpieczeństwa pasażerom transportu publicznego.

Jak przekazała asp. szt. Elwira Domaradzka, dalsze czynności śledczych będą miały na celu ustalenie dokładnych przyczyn i przebiegu tragicznego zdarzenia. Na tym etapie policja nie wskazuje jednoznacznej przyczyny nagłego zjazdu kierowcy Audi na przeciwległy pas, lecz brane są pod uwagę czynniki takie jak zmęczenie, możliwe rozproszenie, nadmierna prędkość lub awaria pojazdu.