Kędzierzyn-Koźle odczekał i wrócił do zakupu dwóch elektrobusów dla MZK

Co chce Kędzierzyn?

Przedmiot zamówienia obejmuje:

• dostawę 2 sztuk fabrycznie nowych autobusów miejskich, niskopodłogowych, z napędem elektrycznym o długości całkowitej, zawierającej się w przedziale 11,8 metra do 12,20 metra zwanych dalej autobusami EV12 lub autobusami,

• dostawę, montaż, podłączenie i pierwsze uruchomienie (a jeżeli jest to konieczne zaprojektowanie i uzyskanie wszelkich pozwoleń) jednej sztuki fabrycznie nowej, mobilnej ładowarki przewodowej, dwustanowiskowej o mocy większej lub równej 80 kW (2×40 kW), zapewniającej możliwość ładowania jednego autobusu EV12 mocą 80 kW lub dwóch autobusów równocześnie mocą 40 kW każdy,

• zaprojektowanie, dostawę, montaż, podłączenie i pierwsze uruchomienie dwóch nowych ładowarek pantografowych (branża elektryczna i drogowa), każda o mocy znamionowej równej 250 kW, zwanych dalej „ładowarkami pantografowymi”,

• opracowanie i wdrożenie systemu zarządzania ładowarkami Plug-in i pantografowymi

• szkolenia, obsługa gwarancyjna i pogwarancyjna

Na to wszystko wybrany wykonawca będzie miał 380 dni od momentu podpisania umowy. Z kolei Kędzierzyn czeka na oferty do 14 czerwca, a następnie oceni złożone propozycje według trzech kryteriów:

• Cena całkowita brutto: 60%

• Ocena techniczno-eksploatacyjna autobusów: 35%

• Okres udzielonej gwarancji na cały autobus (bez limitu przebiegu): 5%

Zamówienie to ma cały czas dofinansowane z środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej  w ramach II edycji programu „Zielony Transport Publiczny”. Adres zamówienia to https://e-propublico.pl/Zamawiajacy/AktualneOgloszenia?zamawiajacyId=f15dda4c-01df-4c59-b90f-a767d9826443

Za drugim razem  

W ramach drugiego podejścia Kędzierzyn-Koźle wyodrębnił następujące rozwiązania, które punktował:

• szkielet nadwozia, szkielet kratownicy, ramy/podwozia wykonane ze stali odpornej na korozję (zgodnie z PN-EN 10088) lub aluminium – 4 pkt,
• materiał poszycia zewnętrznego nadwozia – aluminium, tworzywa sztuczne nie wymagające dalszego zabezpieczenia antykorozyjnego, inne materiały nie ulegające korozji i dalszego zabezpieczenia antykorozyjnego (np. szkło hartowane), blachy ze stali odpornej na: korozję (zgodnie z PN-EN 10088) – 4  pkt,
• najniższe zużycie energii elektrycznej kWh/100 km – 7 pkt,
• 3-częściowa szyba czołowa składająca się z szyby górnej, części dolnej lewej oraz części dolnej prawej podzielonych w osi pojazdu – 2 pkt, spełnienie przez autobus wymogów w zakresie ochrony osób przebywających w kabinie pojazdu użytkowego zgodnie z wymogami Regulaminu nr 29-01 EKG ONZ – 3 pkt,
• spełnienie wymogów homologacji w zakresie w zakresie urządzeń zabezpieczających przed wjechaniem pod przód pojazdu (Regulamin nr 93-01 EKG ONZ) – 3 pkt,
• zaoferowanie autobusów wyposażonych w przetwornice wysokiego napięcia wykonanej w technologii SiC – 2 pkt,
• zaoferowanie autobusu, w którym cały magazyn energii został zabudowany na dachu autobusu – 2 pkt,
• zastosowanie centralnego silnika elektrycznego– 3 pkt,
• zaoferowanie w autobusie przedniej osi zależnej – 2 pkt,
• zaoferowanie autobusu wyposażonego w magazyn energii o pojemności nominalnej nie mniejszej niż 280 kWh oraz Ed1 nie mniejszej niż 230 kWh – 3 pkt.

Jak pamiętamy, dwa lata temu Kędzierzyn-Koźle odebrał pierwsze autobusy elektryczne – od firmy MAN. Wydawać by się mogło, że jest szansa na kontynuację zakupów elektrobusów z logo lwa. Natomiast ta SWZ nie pozostawia żadnych złudzeń, że kolejne elektryki miały być innej marki, co potwierdziła też złożona oferta. Przesądzają o tym zapisy punktujące m.in. nadwozie wykonane ze stali odpornej na korozję lub aluminium. Do tego SWZ punktowało zastosowanie przetwornicy SiC, zawieszenie zależne, trzyczęściową szybę przednią.

Przy takiej specyfikacji, Solaris miał największe szanse i producent z Bolechowa wykorzystał tę szansę. Firma złożyła ofertę opiewającą na 10.471.482,00 PLN brutto, obejmującą elektrobusy Solaris Urbino 12 electric i system ładowarek. Plus gwarancja na 48 miesięcy.

Z kolei zamawiający przeznaczył na sfinansowanie zamówienia 8.400.000,00 PLN brutto. Okazało się, że zamawiający nie może zwiększyć swoich finansów do ceny oferty Solarisa. 11 stycznia urzędnicy poinformowali o unieważnieniu przetargu. Teraz mamy trzecie podejście.