Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

ITD: Jeździmy wolniej dzięki wyższym karom

infobus
18.01.2016 15:50
0 Komentarzy

Zmiany w przepisach wprowadzające wyższe kary zaprzekroczenie dopuszczalnej prędkości zdały egzamin. Sama świadomość możliwościutraty prawa jazdy przy przekroczeniu prędkości o 50 km/h powoduje, że kierowcyzdejmują nogę z gazu. Nadal jednak wielu z nich przekracza prędkość.

? Zmiany wprowadzone w 2015 roku w przepisach ruchudrogowego były bardzo istotne ? ocenia w rozmowie z agencją informacyjnąNewseria Biznes Adam Jasiński z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego(GITD). ? Ustawa, która w żargonie specjalistów była określana mianem bestii,wprowadziła bardzo restrykcyjną odpowiedzialność. Kierujący, który przekroczyprędkość o 50 km/h dopuszczalną wartość w obszarze zabudowanym, automatycznie wtrybie administracyjnym traci prawo jazdy.

W obecnym stanie prawnym, jak precyzuje Jasiński, czasowautrata prawa jazdy nie jest powiązana z karą. Sprawa sądowa w sprawie zawykroczenie jest procedowana swoją drogą, a w tym samym czasie, nie czekając nawyrok czy mandat, starosta zatrzymuje na trzy miesiące dokument.

? To jest najważniejsza zmiana, która spowolniła zapędymiejskich piratów drogowych ? zauważa Adam Jasiński. ? Owszem, kierowcy nadalpowszechnie przekraczają prędkość. Ale obecnie jest to wartość 10-15, do 20km/h. Powyżej 20 zdarza się raczej rzadko. Natomiast generalnie dzisiaj jest owiele mniej takich przypadków niż wcześniej.

Zmiany w przepisach komunikacyjnych w ustawie o ruchudrogowym oraz Kodeksie Karnym uchwalono na początku 2015 roku. Zgodnie z nimijeśli ukarana za nadmierną prędkość osoba zostanie przyłapana na tym po razdrugi, to utrata prawa jazdy zostanie wydłużona do sześciu miesięcy. Za trzecimrazem starosta wyda decyzję o definitywnym cofnięciu uprawnień, a ukaranykierowca będzie musiał ponownie zdawać egzamin.

? Zaostrzenie kary, czy to wysokości grzywny czy innychśrodków pozbawienia lub ograniczenia wolności, nie zawsze przynosi efekty ?przekonuje Adam Jasiński. ? Zmiana dotycząca zatrzymania prawa jazdy wydaje sięnajbardziej istotna. Tak naprawdę sama świadomość, która dotarła dopotencjalnych sprawców, utraty uprawnień w razie przekroczenia prędkości o 50km/h powoduje, że człowiek zaczyna myśleć i nie szaleje na drodze.

Z policyjnych statystyk wynika, że nadmierna prędkość jestgłówną przyczyną wypadków. Jak wynika z danych Krajowej Rady BezpieczeństwaRuchu Drogowego za 2014 rok, 22 proc. z ponad 34 tys. wypadków spowodowane byłonadmierną prędkością. Z powodu zbyt szybkiej jazdy kierowców zginęło blisko 900osób. Badania prędkości pojazdów w 94 punktach pomiarowych rozmieszczonych nadrogach różnej kategorii w całej Polsce wykazały, że kierowcy przekraczalidopuszczalne limity prędkości w 57 proc. przypadków.

? Trzeba byłoby się zastanowić, czy nie przenieśćodpowiedzialności wynikającej z pracy urządzeń rejestrujących, czylifotoradarów i innych urządzeń tego typu, w reżim odpowiedzialnościadministracyjnej. Postępowanie karne ma to do siebie, że się toczy zupełnieinaczej, trzeba szukać sprawcy, trzeba wykonać określone przesłuchania,natomiast postępowanie administracyjne jest dużo prostsze ? mówi Jasiński. ?Trzeba byłoby niektóre czyny, które dzisiaj są wykroczeniami, przenieść doodpowiedzialności administracyjnej tak, żeby to były kary pieniężne.

Jak podkreśla, to nie wysokość kary, ale jej nieuchronność iszybkość represji są bardziej skuteczne w prewencji.

Komentarze