Dwie premiery MAN w Łodzi: Nowy prezes i przegubowy autobus MAN Lion`s City 18 E

Przyszłość jest teraz!

12 września – podczas KNP – o rozwoju rynku elektrobusów mówiła Olga Żarkowska, dyrektor sprzedaży autobusów w MAN Truck & Bus Polska, która m.in. przedstawiła informacje o tym, jak Polska stała potęgą w zakresie produkcji e-busów. Mało kto wie, ale co trzeci autobus elektryczny eksportowany przez państwa członkowskie Unii Europejskiej w latach 2017-2021 pochodził z polskich fabryk – m.in. z MAN Bus Starachowice. 

-„Autobusy elektryczne MAN produkowane w zakładzie w Starachowicach są coraz bardziej poszukiwane na europejskim rynku. W 2021 roku udział modelu Lion’s City E osiągnął poziom 5,5% wśród wszystkich sprzedanych autobusów miejskich MAN w 2021 roku. To jednak dopiero początek elektromobilnej fali. Do 2025 r. chcemy, aby połowa wszystkich naszych nowych autobusów miejskich miała alternatywny napęd. Spodziewamy się, że już pięć lat później – w 2030 r. – 90 procent autobusów miejskich z logo MAN będzie zasilanych bateryjnie” – przekazała Olga Żarkowska.

Z kolei w środę (14 września) rozwój rynku elektrycznych vanów przedstawi Grzegorz Rogalewicz, dyrektor ds. sprzedaży samochodów dostawczych w MAN Truck & Bus Polska. Ten segment czeka sporo wyzwań, gdyż lekkie oraz ciężkie samochody dostawcze odpowiadają za 38,1% emisji dwutlenku węgla pochodzących z transportu drogowego w Unii Europejskiej. W dużych aglomeracjach miejskich pojazdy generują nawet 60 proc. emisji CO2 oraz w znacznym stopniu przyczyniają się do powstawania smogu.

„Elektryczna waga ciężka” to drugi środowy temat, który poprowadzi Claus Wallenstein, nowy prezes spółki MAN Trucks & Bus Polska. Nasz kraj jako wiodący rynek w Europie w zakresie pojazdów ciężarowych (co 5. pojazd o DMC powyżej 3,5 t w UE zarejestrowany jest w Polsce, a niemal jedną trzecią przewozów towarowych w Unii Europejskiej realizują nasze firmy transportowe) ma przed sobą ogromne wyzwania w zakresie elektryfikacji tego sektora i rozbudowy obsługującej go infrastruktury ładowania. MAN także i w tym segmencie przeciera elektromobilne szlaki.

Mega Lew

Podczas Kongresu w Łodzi, spółka MAN Trucks & Bus Polska po raz pierwszy pokazała w naszym kraju swój najnowszy autobus elektryczny – przegubowy MAN Lion’s City 18 E, który podobnie jak wszystkie elektrobusy tej marki produkowany jest w Starachowicach.

-„To idealny wybór dla każdego dużego miasta poszukującego całkowicie elektrycznego autobusu miejskiego o bardzo dużej pojemności, czyli takiego, który nie wytwarza żadnych lokalnych emisji oraz oferuje miejsce dla wielu pasażerów” – podkreśliła Olga Żarkowska.

Przegubowy lew klasy MEGA przy długości 18 metrów może zabrać na swój pokład do 120 pasażerów. Dwa elektryczne silniki centralne na drugiej i trzeciej osi zapewniają autobusowi odpowiednią moc. W przeciwieństwie do silników umieszczanych w piastach kół, MAN wybrał prostszą, bardziej niezawodną technologię, która zaprocentuje łatwiejszym serwisem. Do tego obie osie autobusu są zsynchronizowane elektronicznie, co w sytuacji poślizgu powoduje rozdzielenie momentu napędowego zgodnie z konkretną sytuacją. W rezultacie mamy większa stabilność i wyższy poziom bezpieczeństwa. Do tego dochodzi także aspekt ekonomiczny. 

-“Dwa silniki oznaczają także wyższy poziom rekuperacji, czyli to rozwiązanie zwiększa maksymalną energię odzyskiwaną podczas hamowania. W efekcie elektryczny autobus przegubowy jest zawsze wydajny, niezależnie od stylu jazdy kierowcy i topografii. W rezultacie MAN Lion’sCity 18 E oferuje zasięgiem do 200 km (i do 270 km w sprzyjających warunkach klimatycznych) przez cały okres użytkowania akumulatorów” – komentuje Olga Żarkowska.

Energia do zasilania silników pochodzi z modułowego systemu bateryjnego, składającego się z ośmiu akumulatorów o mocy 640 kWh. Tutaj MAN opiera się na w pełni rozwiniętej technologii ogniw litowo-jonowych (NMC), opracowanych w ramach Grupy MAN i posiadających m.in. inteligentny system zarządzania temperaturą. Wszystkie baterie zlokalizowane zostały na dachu przegubowego autobusu. Jest to korzystniejszej i bezpieczniejsze z punku widzenie operatora (w porównaniu z akumulatorami umieszczanymi z tyłu pojazdu), gdyż zmniejszamy ryzyko ich uszkodzenia podczas ewentualnej kolizji. Oznacza to również, że łatwiejszy dostęp dla serwisu i optymalizację miejsca w środku pojazdu. Nie ma tutaj już silnikowej „wieży” z tyłu autobusu, co dało konstruktorom pole do popisu, w zakresie wykorzystania dodatkowej przestrzeni. 

-“W rezultacie zyskaliśmy cztery dodatkowe siedzenia z tyłu i nowe oświetlenie wnętrza. To dodatkowo poprawia poziom komfortu i zapewniają przyjemniejszą atmosferę w środku. To trzeba zobaczyć!” – zaprasza do premierowego autobusu MAN Olga Żarkowska.